czwartek, 30 sierpnia 2012
Magdalena Kordel - Sezon na cuda
Oczywiście nie mogłam się powstrzymać I po lekturze pierwszej książki Magdaleny Kordel, o której pisałam tutaj. Zaraz zakupiłam kolejną. I było dokładnie tak jak przewidywałam - książka wciągnięta w dwa popołudnia, mnóstwo śmiechu, całkowite oderwanie od problemów, pozytywna energia i takie ukontentowanie, które odczuwam zawsze po przeczytaniu dobrej książki-która wcale, jak w tym przypadku, nie musi być przeambitna. Bo w końcu czy zależy nam na tym, żeby na blogach szczycić się tym, co wymagającego się przeczytało, czy to, jak dobrze spędziło się czas. Ja te dwa popołudnia spędziłam na tyle dobrze, żeby wyszukać na Allegro kolejną książkę tej samej autorki.
„Maja zadomowiła się na dobre w Malowniczym - urokliwym miasteczku w Sudetach, gdzie uciekła z hałaśliwego miasta od przeszłości i byłego męża. Prowadzi pensjonat i żyje niespiesznym rytmem miejscowości, którą ponoć pod swoje skrzydła wziął jeden z aniołów.
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Maja postanawia zaprosić na Wigilię wszystkich mieszkańców. Jednak spełnienie oczekiwań gości wcale nie będzie proste!
W jednej chwili na Maję spadną problemy uczuciowe sąsiadów i przyjaciół. W dodatku jej córka zacznie zachowywać się dziwnie, a na horyzoncie pojawi się atrakcyjny mężczyzna. Kiedy jeszcze do drzwi pensjonatu zapuka nieznośna Paulina, która postanawia poszukać sobie w okolicy faceta, świat Mai stanie na głowie…”
Kolejny powrót do Malowniczego to przede wszystkim dobra komedia, często też pomyłek. To książka o bliskości, poświęceniu i różnych odmianach dobroci, tu ukazanych przez autorkę przez pryzmat nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia…Jasne, można napisać, że banał, ale kogo z nas we współczesnym świecie stać na taki banał?
Z minusów znalazłam jeden - naiwność głównej bohaterki, która chcąc prowadzić pensjonat nawet nie zagląda do skrzynki mailowej z odpowiedziami od klientów….I muszę stwierdzić, że jednak ta druga część była ciut gorsza niż pierwsza-nie wiem, z czego to wynika-może tam dużą rolę odegrał fakt, że bohaterowie byli nowi, nieznani, a tutaj pewnie rzeczy po prostu przewidywalne?
Tym niemniej moja ocena za dobry humor i pozytywną energię 7,5/10
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dzieki Twojej recenzji, zakupilam sobie obie czesci za grosze na all. Mila, lekka i odprezajaca lektura:) dziekuje!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
Usuń