wtorek, 30 października 2018

Anna Starmach - Pyszne kolacje

Najnowsza książka popularnej autorki książek kulinarnych oraz jurorki programu MasterChef Anny Starmach poświęcona jest tym razem pomysłom na kolacje - jak pisze sama autorka - jedynemu posiłków w ciągu zabieganego dnia, kiedy mamy szansę spotkać się przy wspólnym stole.
60 pomysłów Anny podzielone jest na następujące rozdziały:

- Na szybko
- Na gorąco
- Na słodko

Natomiast zamiast klasycznego spisu treści mamy zdjęcia potraw, tak, żeby szukając pomysłu na posiłek najpierw móc zobaczyć propozycję autorki. 

Książka zawiera również dodatek autorstwa Bogumiły Wiśniewskiej, z którego dowiemy się podstawowych rzeczy o winie- jak czytać etykiety, jak przechowywać wino i jak łączyć wino z jedzeniem. Super bonus zawierający rzeczywiście podstawowe, ale kluczące informacje, które przydadzą się nie tylko początkującym kucharzom.

Jeżeli chodzi o same przepisy to zdecydowanie są to propozycje dość klasyczne, niewyszukane i z łatwo dostępnych składników. Co niewątpliwie stanowi zaletę książki, ale mnie bowiem nie ma nic bardziej bezużytecznego jak przepisy, w których zawarte są przepisy, do których nie jestem w stanie zdobyć produktów. Owszem zawiera kilka propozycji ze składnikami, które aktualnie są dość trendy np. jarmuż, co pewnie spodoba się wszystkim tym, którzy lubią dość "nowe" połączenia. Dla fanów klasyki autorka proponuje chociażby placki ziemniaczane, czy sałatkę jarzynową.
To, co mi nie do końca pasuje w tej książce to wspomniane powyżej przepisy nazwałabym je oczywistymi, czy wyjątkowo prostymi, które są już jakimś standardem, a nie ciekawą kulinarną propozycją oraz niektóre słodkie propozycje na kolacje, które są raczej deserami  (bezy czy tiramisu) niż słodkimi propozycjami dania na zakończenie dnia. 


Ania Starmach, jurorka MasterChefa i MasterChefa Juniora, dzieli się swoimi najlepszymi pomysłami na wyjątkowe kolacje.

Pachnące świeżymi ziołami pasty i hummusy, apetyczne zapiekanki i smakowite tosty, do tego pieczone warzywa z aromatycznym farszem, lekkie, soczyste sałatki albo sycące naleśniki. I jeszcze coś, co osłodzi twój wieczór: pyszny deser w postaci kruchych ciasteczek lub owoców pod gorącą kruszonką.

Kolacja to często jedyna okazja w ciągu zabieganego tygodnia, aby spotkać się przy jednym stole. Warto się postarać, by był to czas wyjątkowy.


„Pyszne kolacje” to zestaw kulinarnych pewniaków. Przepisów, dzięki którym szybko i z łatwo dostępnych składników wyczarujesz wspaniały posiłek dla siebie i swoich bliskich. W książce znajdziesz też praktyczne porady, jak dobrać odpowiednie wino do potrawy, jak je smakować i przechowywać, aby móc w pełni cieszyć się jego walorami.


poniedziałek, 29 października 2018

Justyna Bednarek - Pięć sprytnych kun

Wyobraźcie sobie, ze obok nas żyją bardzo przedsiębiorcze zwierzaki, które to - podobnie jak my - mają swoje słabostki, pomysły na biznesy, upodobania kulinarne i czasem - nie tylko dla zabawy postanawiają ludziom coś ukraść... Brzmi abstrakcyjne? Otóż nie - sympatyczne kuny - uwielbiające na podwieczorek dżem  mirabelkowy okazują się być bardziej pomocne niż nam się wydaje. Oto bowiem nasi bohaterowie zostają uwikłani w nie lada historię. Otóż Prot Eustachy i Tomasz Montana postanawiają otworzyć restaurację serwującą przysmaki. Jako lokal idealnie się do tego nadający wyznaczyli lokal, gdzie  kiedyś można było zjeść kebaba. Niestety nie są jedynymi, którzy wpadli na ten pomysł, albowiem niejaki Kręciworst - niecny typek, typek ludzki - za sprawą tajemniczych,a le  przepysznych po realizacji przepisów zdobytych nie do końca legalnie postanawia wykorzystać ten sam lokal... Czy sprytnym kunom uda się storpedować plany niecnego drania?
O tym będziecie musieli przekonać się sami. Jednego możecie być pewni - ta historia nie pozwoli wam się nudzić ani przez chwilę. Zabawna, pełna humoru, z pysznymi przepisami - w wersji wierszowanej i ilustrowanej oraz zupełnie tradycyjnej - trochę z przymrużeniem oka, mimo, że dla dzieci napisana z dbałością o wszystkie szczegóły i detaliki zapewni nie tylko dzieciom dobą zabawę na cały wieczór!




Pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji detektywistyczno-kulinarna historia o buszującym na warszawskich Bielanach gangu sprytnych i sympatycznych kun.

Prot Eustachy, Tomasz Montana, Euzebiusz, Pani Patrycja i Purchawka w brawurowym stylu udaremniają zamach na życie i niebiańskie przepisy kulinarne pani Elizy i demaskują spisek w wyższych sferach gastronomicznych. Na koniec w zapyziałej kebabiarni otwierają kultową knajpkę.

W książce znajdziemy również świetne przepisy pani Patrycji (kuny) i pani Elizy (nie-kuny).

wtorek, 23 października 2018

Thiago de Moraes - Atlas mitów

Wejdź do królestwa bogów w tej wyjątkowej wyprawie do świata legend i mitów. Poznaj bogów, herosów, ich wrogów, sprytne i fantastyczne bestie z dwunastu mitologii – egipskiej, nordyckiej, azteckiej, japońskiej, polinezyjskiej, słowiańskiej, greckiej, rdzennych Amerykanów, irlandzkiej, hinduistycznej, plemienia Janomamów i ludu Joruba.

Niezwykłe mapy każdego z mitycznych światów wzbogacone o dowcipnie napisane opowieści oraz fakty sprawią, że „Atlas mitów” zachwyci nie tylko dzieci, lecz także dorosłych.







Nie wiem, jak wy, ale ja nigdy nie byłam fanką mitów. Zawsze te opowieści wydawały mi się zbytni przerysowane, zbyt abstrakcyjne i zupełnie niedostosowane do możliwości percepcyjnych uczniów. Tym bardziej teraz często sięgam po nowe wersje proponujące uczniom swoją wersję czy raczej swój przekaz. Tym razem poznaliśmy "Atlas mitów" autorstwa Thiago de Moraesa - nowość z wydawnictwa Nasza Księgarnia.

Książka w dużym formacie, bogato ilustrowana oferuje czytelnikom podróż po świecie następujących mitów:
- irlandzkich
- Indian Ameryki Północnej
- azteckich
-Janomamów
-Jorubów
-greckich
-egipskich
-nordyckich
-słowiańskich
-hinduistycznych
-japońskich
-polinezyjskich
Brzmi egzotycznie i nieznajomo? Bez obaw po lekturze wszystko będzie jasne :)
Każdy z rozdziałów podzielony jest za wstęp, który wprowadza w temat wierzeń i mitów, potem mamy mapę mitologicznej rzeczywistości, następnie trafiamy do świata opowieści, które odtwarzają mity i legendy wspomnianych grup, by zakończyć przygodę na artefaktach proponujące więcej ciekawych informacji wraz z momentami przerażającymi potworami ;)
Całe mnóstwo ciekawostek przedstawionych w sposób przystępny dla młodszego czytelnika znajdziecie w każdym z rozdziałów. Musze przyznać, że zarówno forma, jak i zawartość pozostawiła mnie pod ogromnym wrażeniem. Tak dla przykładu co my Słowianie wiemy o naszych przedchrześcijańskich mitach...? Niewiele, prawda? Tutaj niejeden fakt was z pewnością zaciekawi. Rozdziały poświęcone mitom nazwijmy je dla uproszczenia "nieeuropejskimi" stanowią bogate źródło wiedzy o tym, co mimo, że trochę egzotyczne, ciekawi ogromnie.







poniedziałek, 22 października 2018

De Latour Daniel, Bednarek Justyna - Skarpetka na tropie czyli kto ukradł złoty guzik

Mama i Tata małej Be wybierają się na randkę. Przeglądając garderobę, Mama orientuje się, że jej ulubiony, elegancki żakiet nie ma guzika. Jedna ze skarpetek odkrywa w sobie żyłkę tropcielki i postanawia odnaleźć zgubę; wyrusza na poszukiwania. Po drodze musi rozwikłać jeszcze wiele zagadek: kto zjadł całą czekoladę mamy chomika? Jak pomóc aktorom, którzy zapomnieli, jakie role odgrywają w przedstawieniu? Skarpetka ma na wszystko radę, ale złodzieja nie ma i nie ma. Czy będzie mogła liczyć na pomoc sroki? A może złodziej ukrył się w kawiarni, do której poszła Mama? Dzieci tropią rzezimieszka wraz z dzielną skarpetką-detektywem: przechodzą przez labirynt, rozwiązują krzyżówki, rebusy i po nitce do kłębka dochodzą do rozwiązania zagadki.



Autorka znów pokazuje, że dla chcącego nic trudnego i warto podążać za głosem intuicji, a wtedy wiele rzeczy lepiej się uda. Także ta bohaterka pomaga wielu napotkanym bohaterom i zmienia ich los – a dzieci razem z nią.


Jak mówi sam podtytuł książka ta porcja zagadek, kolorowanek, śmiechu i zabawy. Ty razem dla młodych fanów przygód niesfornych skarpetek autorzy proponują książkę aktywizująca, w której to młodzi czytelnicy znajdą różnorakie zadania - kalambury, zagadki, quizy, kolorowanki oraz ćwiczenia rozwijające pamięć i wyobraźnię. 



Wraz z naszymi ulubionymi bohaterami będziemy szukać zagubionych guzików, ozdabiać sukienki mamy Be,z  której to dziwnym trafem poodpadały wszystkie ozdoby, pomagamy skarpetom odnaleźć się w labiryncie oraz w ciemnościach piwnicznych. Co najważniejsze zadania mają różne poziomy trudności - znajdziemy coś zarówno dla przedszkolaka (zgadywanki, labirynty), jak i dla umiejącego pisać ucznia (krzyżówki). To, co mi się podobało to fakt, że nie jest to typowa książka z zadaniami, zawiera bowiem jeszcze całe mnóstwo krótkich historyjek, które urozmaicają dzieciom wykonywanie ciekawych zdań, które proponują autorzy. 


Książka ta to nie lada gratka zarówno dla fanów skarpetek i rodziny BE, jak i dla tych, dla których to spotkanie może być pierwsze, ale z pewnością nie będzie ostatnie!

Katarzyna Bajerowicz - Rafa koralowa

W ciepłym piasku właśnie wykluły się żółwiki. Teraz pokonują szeroką plażę, by dotrzeć do morza. W jego falach spędzą całe swoje dorosłe życie. Na rafie koralowej spotkają mnóstwo zwierząt: rozmaite gatunki ryb, krewetki, kraby, rozgwiazdy i wiele innych stworzeń. Odwiedź z nimi morskie głębiny i odkryj ten fascynujący podwodny świat! Przy okazji rozwiąż, wyszukując poukrywane na ilustracjach szczegóły!




Ta książka nie tylko do czytania, lecz także do oglądania, zgadywania i opowiadania. Ćwiczy spostrzegawczość dziecka, uczy kreatywności, pobudza zainteresowanie światem, rozwija wiedzę na temat przyrody i jej ochrony, ale przede wszystkim jest fantastyczną zabawą oraz sposobem na miłe i twórcze 
spędzenie czasu.

Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda rafa koralowa? Ja niejednokrotnie - owszem widziałam jej ujęcia na różnych zdjęciach i filmach, ale to i tak nie zmienia faktu, ze zawsze chciałam ja zobaczyć na żywo i niezmiennie mnie ona fascynuje. 


Całe szczęście, że mam dzieci, wtedy pewne rzeczy mogę odkrywać razem lub na nowo. Tym razem dane nam było wybrać się na rafę koralową.

Z książką Katarzyny Bajerowicz poznajemy kolejno - młode żółwiki, które dzielnie pokonują szeroka plażę, żeby dostać się do morza, kraba pustelnika, krabiki w ich naturalnym środowisku, rozgwiazdy o setkach maleńkich nóżek, przepiękne kolorowe ryby, ośmiornice oraz całe mnóstwo żyjątek, o których istnieniu nie mamy pojęcia, a które to na stałe zamieszkują rafę. 

Co ciekawe autorka poprzez przepiękne ilustracje pokazuje nam rafę zarówno tętniącą za dnia feerią kolorowych barw, przykuwającą oko całym mnóstwem kolorowych kombinacji, jak i w nocy, kiedy to rafa wydaje się być straszna, ale i przepiękna kiedy pojawiają się w niej ławice fosforyzujących rybek.



Śmieci - to problem, z którym również borykają się rafy koralowe i ich mieszkańcy. Autorka zwraca dziecięca uwagę na to, jaka krzywdę wyrządzają plastikowe torby czy zużyte puszki. Taka przemycona ekolekcja :)
Oprócz uczty dla oczu autorka proponuje 
również ciekawe zadania dla przedszkolaków - Związane z tematem książki. Maluchy mogą bowiem wyhodować swojego żółwia oraz przygotować morskie akwarium.
Jesteśmy zauroczeni tą książką. czekamy na kolejne propozycje od autorki!!


piątek, 19 października 2018

Grażyna Bąkiewicz - Ale historia… Mamy niepodległość!



Grupa nastolatków przenosi się do Polski z dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Muszą sprawdzić, czy Polacy zawdzięczają wolność sobie samym, czy sytuacji międzynarodowej. Ale to nie wszystko, dzieciaki mają tajny plan. Chcą odnaleźć monety, na które przetopione zostały korony i berła
polskich królów, i odtworzyć z nich te korony. Dziwne? Wcale nie! W niedalekiej przyszłości nauka historii wygląda zupełnie inaczej… Szczególnie gdy nauczycielem jest pan Cebula.





Jestem zauroczona tą niecodzienną propozycją skierowaną dla uczniów, tak wiem, mój czas uczniowski mam już dawno za sobą, tym niemniej z dużym zainteresowaniem przeczytałam książkę pokazującą naszą drogę do niepodległości w sposób zarówno alternatywny, jak i niezmiernie ciekawy. Taka propozycja na miarę swoich czasów, kiedy wymagania rosną, a przekaz pozostaje do przekazania. Bo w końcu jak uczniom wpatrzonym w smartfony przekazać historię walk o niepodległość w sposób ciekawy? 

Otóż Grażyna Bąkiewicz - autorka i Artur Nowicki - ilustrator pokusili się o propozycję niecodzienną - połączenie powieści przygodowej z elementami komiksu.

Z jednej strony mamy historię uczniów pewnej szkoły, którzy to za sprawą specjalnej maszyny mają możliwość podróżowania w czasie. Tym razem ich nieco ekscentryczny nauczyciel historii - pseudo Cebula - powierza im niecodzienne zadanie - przenosi ich w wiek XIX i w na początek XX, mają misję odnaleźć zaginione/ukradzione regalia polskich królów. Powrót będzie możliwy dopiero wtedy, kiedy usłyszą "Mamy niepodległość". Dwie grupy uczestniczą w tym niecodziennym wyścigu poznając historię niejako "na żywo" spotykając postacie historyczne - jak chociażby młodego Piłsudskiego czy Emilię Plater, szukając nie tylko zagubionych klejnotów, ale również odpowiadając na pytania o sens walk powstańczych, przyczyny ich niepowodzeń, motywów zrywów oraz zwykłej codzienności z ubiegłych wieków (brawo za motyw z kapłonem!). Cała historia jest przeplatana jest ilustracjami oraz ciekawymi wątkami zaprezentowanymi w postaci komiksów - jak chociażby polskie przywary narodowe ;)

Niecodzienna lekcja, na którą zabierają nas autorzy to super propozycja nie tylko dla uczniów. Naładowana faktami, przemycająca je w sposób przystępny i całkowicie niebolesny, zachwyci nie tylko młodszych czytelników!

poniedziałek, 15 października 2018

Anne B. Ragde - Kochankowie

Mimo sekretów, zawirowań i nieporozumień życie rodu Neshov powoli toczy się dalej. Margido cieszy się, że Torunn dba o jeszcze do niedawna zrujnowane rodzinne gospodarstwo, a do tego z wielkim zapałem angażuje się w pracę w jego biurze pogrzebowym. Erlend prowadzi bajecznie
wystawne życie, w którym największym zmartwieniem jest restrykcyjna dieta Krumme, jego partnera oraz kosztowny remont właśnie odziedziczonej willi. Wszystko zdaje się zmierzać w dobrym kierunku, ale Tormond Neshov jeszcze nie opowiedział swojej łamiącej serce historii z czasów wojny, od której nie może uciec. Bo przecież nie sposób uciec od własnych wspomnień...

Ragde w mistrzowski sposób prezentuje opisy środowiska i skandynawskiej mentalności, co sprawia, że powieść pisarki doskonale oddaje współczesne realia życia w Norwegii. Niespiesznie prowadzona narracja daje szansę nie tylko na zżycie się z nietypową rodziną Neshov, ale także pozwala rozsmakować się w pełnej napięcia, ale i pozytywnej energii historii hołdującej życiu i sile, którą odkrywamy dopiero wtedy, gdy przyjdzie nam zmierzyć się z najtrudniejszym. To porywająca, słodko-gorzka opowieść ze skandynawskim krajobrazem w tle, napisana z niezwykłą dbałością o każdy detal.

„Kochankowie” to piąty tom „Sagi rodziny Neshov” opowiadającej o burzliwych losach skandynawskiej familii.


Niecodzienna rodzina, skrywająca w swojej przeszłości całe mnóstwo sekretów. Saga, która bardziej skupia się na codzienności, niż na ich odkrywaniu...
Przewrotne? Może trochę...ale na wskroś przesycone norweską mentalnością. Niemal do bólu precyzyjnie nakreśloną przez autorkę, tak, że na tle bohaterów to właśnie norweska mentalność i codzienność wybija się na pierwszy plan. Wydawać by się mogło, że taka forma narracji i taki pomysł na powieść trąci nudą i zwyczajnością. Jednak mało zajmująca codzienność bohaterów wciąga, powodując, że nie sposób oderwać się od tej książki. Fenomenalna drobiazgowość, detaliczne opisy i perspektywa wielu bohaterów - członków rodziny sprawia, że niczym w kalejdoskopie przekręcamy kolejną stronę zafascynowani tym, jakie prostota daje możliwości.

Tormond Neshov  zamknięty w pokoju domu spokojnej starości wraca wspomnieniami do lat wojny i swojej wielkiej niespełnionej miłości, która okazuje się być zgoła inna niż można było się spodziewać. Starszy pan odkrywa również luksusy współczesnego świata - posiadanie własnych pieniędzy, możliwości jakie to daje oraz fascynację możliwością ich wydania nie tylko na siebie.
Jego wnuczka Torunn przywracając do normalności stary dom i rodzinne gospodarstwo odkrywa u siebie talent projektanta wnętrz. Z ogromną obawą o reakcję członków rodziny prezentuje im swoje dzieło. Jednocześnie decyduje się na pracę w domu pogrzebowym Margida. Niespodziewana śmierć tego ostatniego skłoni członków rodzinny do niechcianego spotkania i wizyty w starym domu. Jak będzie wyglądało to spotkanie? Zapraszam do rodzinnej siedziby rodziny Neshov, żebyście sami mogli się przekonać!



Cristina Caboni - Strażniczka miodu i pszczół

Angelica jedynie wśród pszczół czuje się dobrze. Całą wiedzę na ich temat zdobyła jako dziecko, na Sardynii, która była kiedyś jej domem. To tam spędziła najszczęśliwsze i zarazem najtrudniejsze lata swojego życia. Wszystkiego nauczyła ją ukochana ciotka Jaja, która wychowała ją jak własne dziecko, podczas gdy jej matka Maria co rusz znikała gdzieś na kilka dni, pozostawiając dziewczynkę samą. Pewnego dnia Maria wróciła z nowo poślubionym mężczyzną i zabrała dorastającą córkę do Rzymu. Od tamtej pory młoda bohaterka nigdzie nie zdołała zapuścić korzeni. Spędziła całe lata na przemierzaniu Europy kamperem, który służył jej za dom. Po trudnych przeżyciach rodzinnych jest nieufna, pełna strachu i zawsze gotowa do ucieczki. Od przeszłości, miłości i matki.

Teraz dostała od losu swoją szansę. Na malowniczej wyspie, na której była niegdyś szczęśliwa, czeka na nią piękny, malowniczo położony dom z ogromnym ogrodem, otoczony fioletowymi polami, lazurowym morzem i pasieką. I właśnie tam pełna rozterek i wątpliwości Angelica szuka swojego miejsca na ziemi. A także utraconej przed laty miłości.


To niezwykle ciepła i pachnąca miodem opowieść o poszukiwaniu siebie, swojego miejsca i przywracaniu wiary w ludzi.

Angelica to młoda kobieta, która podróżując kamperem po całej Europie pomaga pszczelarzom rozwiązywać ich problemy. Jest doskonałym doradcą, a wszystko, co umie przekazała jej dawno temu ukochana ciotka. Angelica jest cenionym specjalistą w swojej dziedzinie, ratując jednak pszczoły ciągle nie potrafi znaleźć ratunku dla siebie. Kamper jest jej jedynym domem, a przemierzając setki kilometrów tak naprawdę ucieka od stabilizacji, której nie zna i na którą nie umie się zdecydować. Pewnego dnia matka - z którą nigdy nie miała bliskiego kontaktu - przekazuje jej wiadomość, ze ukochana ciotka, którą dziewczyna uważała za zmarłą, umarła niedawno, zostawiając Angelica swój dom na Sardynii. Szok i niedowierzanie łączą się z ogromną ochot powrotu do swoistej sielskości znanej kobiecie z dzieciństwa, wspomnień, które jako jedyne trzymały ja w ryzach.
Powrót na Sardynię okaże się dla Angelici nie tylko podróżą do tajemnic z przeszłości, będzie również możliwością walki o całkiem nowe jutro nie tylko dla niej, ale i dal mieszkańców małego miasteczka. W dodatku dawna miłość Angelici także postanawia wrócić na Sardynię...

To niezwykle ciepła opowieść, po której ma się ogromna ochotę na skosztowanie chociażby jednego z opisywanych w powieści rodzajów miodu. Mimo pewnej dozy słodkości nie jest to jednak lukrowana opowieść o wielkiej miłości sprzed lat, czy ratowaniu dziedzictwa małego miasteczka. To raczej historia o poszukiwaniu swojego miejsca i odkrywaniu prawdy, często bolesnej. Albowiem, jak pisze autorka:

"W życiu zdarzają się rożne rzeczy. Z pozoru straszne wydarzenia niespodziewanie nabierają zupełnie innego znaczenia. Nie zawsze ich konsekwencje są negatywne. Często wskazują nowe możliwości. Sekret polega na tym, by umieć je rozpoznać".





poniedziałek, 1 października 2018

Agata Przybyłek - Wierność jest trudna

Zwariowana komedia rodzinnych nieporozumień pióra bestsellerowej autorki.


Agata Przybyłek lekko i z humorem opowie Wam o tym, że wierność nie zawsze jest łatwa…

Eliza przygotowuje się do ślubu, a całej rodzinie udziela się podniosła atmosfera. Lecz
niespodziewanie w życiu dziewczyny pojawi się niepokorny Szczepan, który grzecznej i ułożonej Elizie zawróci w głowie. Czy przyszła panna młoda pozostanie wierna narzeczonemu, czy ulegnie urokowi przystojnego motocyklisty?

Szczepana nie zraża wiadomość o zbliżającym się ślubie. Ale co zrobi, gdy okaże się, że randkuje nie z jedną kobietą, a z dwiema?!

Jak to mówią, cicha woda brzegi rwie… Przekonaj się, do czego mogą być zdolne siostry bliźniaczki, którym przyszło rywalizować o mężczyznę!


Ona i Ona - dwie siostry, które mimo, ze bliźniaczki są tak różne od siebie. Dzieli ich wygląd, temperament, wartości i nastawienie do życia. Wydaje się, ze nic, oprócz domu z którego pochodzą ich nie połączy. Tymczasem okazuje się, ze przyjdzie im zmierzyć się z nie lada zagwozdką.
Eliza to ułożona, spokojna i poukładana przyszła panna młoda, która nigdy nie wychodzi poza schemat, a prawdziwe życie płynie jakby poza nią. 
Patrycja to wyzwolona makijażystka, która dla odmiany żyje zawsze pod prąc, a mało rzeczy w jej życiu jest stałych.
Kiedy obie siostry poznają Szczepana ich życie zmienia się diametralnie. Eliza powoli zakochuje się w trochę jak dla niej szalonym mężczyźnie, Patrycja dla odmiany postanawia zdobyć go za wszelka cenę, uciekając się nawet do kłamstwa i podstępu.
Która z nich okaże się w tym starcu zwyciężczynią?
Oprócz rozterek sercowych dziewczynom przyjdzie się wspólnie zmierzyć również z nie lada zagwozdką. Okazuje się bowiem, ze ich matka potajemnie umawia się z obcymi mężczyznami poznanymi na portalu randkowym, do tego wysyła im swoje zdjęcia - pozy... Oczywiście ukochany ojciec dziewczyn o niczym nie wie. Czy powinny mu wyjawić prawdę?

Sympatyczna historia, której zakończenie będzie znane dopiero w kolejnym tomie. Co ciekawe przez całą lekturę ciężko polubić którąkolwiek z bohaterek. Jedna jest zbyt poukładana i na swój sposób mało życiowa, druga zbyt przebojowa i prąca do przodu. Jestem ciekawa, jak ich losami pokieruje autorka w kolejnej odsłonie.

Artur Andrus - Bzdurki czyli bajki dla dzieci (i) innych


Artur Józef Andrus – polski dziennikarz, poeta, autor tekstów piosenek, piosenkarz, artysta kabaretowy i konferansjer. A teraz także i autor książeczki dla dzieci (i) innych.

Bardzo szanuję Pana Artura, zwłaszcza za sposób narracji, która w swoim wyrazie najbardziej mi odpowiada melodyką i doborem słów. Jeśli chodzi o jego twórczość śpiewaną najbardziej urzekła mnie piosenka o pszczółkach. ("Czterdzieści pszczółek"). Humor nieco abstrakcyjny, ale bardzo przystępny. Do tego autor doskonale sobie zdaje sprawę ze swoich wad i w urzekający sposób obraca je w zalety. Dla przykładu - jego głos nie należy do wybitnych, ale śpiewając o wytatuowanej łani ("Piłem w Spale, spałem w Pile"), pokazuje, że po jego samokrytycznej ocenie był w stanie pokazać, że jednak potrafi śpiewać. I rozbawić tekstem, który jest nie dość, że prosto zbudowany to jeszcze trudno się w nim doszukiwać jakichkolwiek oznak wielkiego dzieła (mimo to, wpada w ucho). "A najgorsi to są młodzi, świat przez młodych na psy schodzi, żadnych marzeń, tylko pic. Syn studiuje medycynę, martwię się tym moim synem. Nie osiągnął nic..."


Po tym nieco długim wstępie można się zorientować, że jestem fanem autora tej książeczki i z wielką ochotą zabrałem się za lekturę: 



I znalazłem tego co szukałem - lekki humor, świetną narrację i te dziwaczne pomysły... Jeśli chcecie się dowiedzieć dlaczego ciocię nazwali "Ciotka Grzechotka". Albo poznać życiowe mądrości "Trzeba oglądać dobranocki i myć zęby". Cała książka jest w tym klimacie - [gdy autor zamyka oczy by się rozmarzyć i wymyślić nowe bajki] "Zamykam oczy i ...muszę otworzyć, bo nie potrafię pisać z zamkniętymi." Tego typu humor w szczególności trafia do dzieci (i przynajmniej jednego tatusia). Bawiłem się świetnie czytając owe bzdurki Andrusa. W dodatku rymowanki wplecione w treść opowiadań mają piękną rytmikę i przyjemność czytania potęguje zabawę.




Czerwony Kapturek, od ślubu z gajowym zwany Żoną Zielonej Czapki, w imieniu bohaterów starych bajek stanowczo domaga się nowych historii. Bo ile razy można być wyciąganym z brzucha wilka, gubić pantofelek czy uciekać z piernikowej chatki? Każdemu by się znudziło! Trzeba więc szybko pisać inne bajki! A kiedy zabiera się do tego Artur Andrus, należy być przygotowanym na wszystko: spotkanie ze smoczycą Eulalią Wawelską, studiującą na Uniwersytecie Czwartego Wieku przed Naszą Erą, dentystą, którego rozbolał ząb, niedźwiedziem szukającym ciszy w mieście (bo w lesie ciągle ktoś tupie, ryje, kaszle, chrapie, charczy i mlaszcze), Dziadkiem Niejadkiem, który lubi jeść, ale nie lubi jeździć i innymi niezwykłymi postaciami. Może nawet trzeba będzie wziąć udział w konkursie na wyroby z rzodkiewek!