czwartek, 27 lutego 2020

Marcin Kiszela - Reputacja





Milena Bilkiewicz, youtubowa sensacja ostatniej dekady, znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Jej specjalistka od zarządzania wizerunkiem, a zarazem najbliższa przyjaciółka, Alicja, postanawia zająć się sprawą. Nie przeczuwa jednak, że prywatne śledztwo zaprowadzi ją w miejsca, w których przyjdzie jej się zmierzyć także z bolesną prawdą o sobie samej i o ludziach, którym dotąd ufała.

Czy Alicja będzie miała jakiekolwiek szanse starciu z nieprzewidywalnym i groźnym porywaczem? Czy zdoła odróżnić fakty od elementów artystycznej kreacji, którą przecież sama każdego dnia uwiarygodniała?
Czy zdoła się zmierzyć z bolesną prawdą o sobie samej i ludziach, którym dotąd ufała?






To wyjątkowo wielowymiarowa powieść. Po pierwsze poznajemy zdarzenie przez pryzmat wszystkich powiązanych z nim bohaterów, z których każdy maluje to, co się wydarzyło całkiem inaczej, innych bohaterów obarczając winą za to, co się stało. A co najciekawsze ciężko w całej historii znaleźć tego, który był najmniej winny - łącznie z gwiazdą - celebrytką, która poniosła największą ofiarę, tracąc życie. 
Bezpośredni sprawca zdarzenia jest poniekąd winny, pośredni sprawcy wydają się ponosić winą w stopniu wcale nie mniejszym, każdy z nich coś ukrywa i coś ma na sumieniu. Mimo, że współpracując ze sobą zdają się sobie pomagać, to w monologu przed policją wypierają się wszystkiego, co w jakikolwiek sposób mogłoby ich posądzić o współudział. 

To także powieść o ukrywanej przeszłości naszych bohaterów, która w niektórych momentach akcji pokazuje czytelnikom, jak bardzo determinuje ich teraźniejszość...

To w końcu powieść o współczesnym medialnym świecie, bolesnej prawdzie o nim i o manipulacji, której poddawane są wszystkie informacje, które o celebrytach trafiają do nas za pośrednictwem mediów społecznościowych. Okazuje się, że życie za kulisami to nieustanna walka o tytułową reputację, czy bardziej odpowiednio należałby to nazwać wizerunek, który w ułamku procentów pokazuje fanom prawdę i rzeczywiste oblicze idola.

Bolesna historia, o prawdzie, którą ciężko odnaleźć, z bohaterami, których ciężko darzyć sympatią, o świecie, który sztucznie kreuje rzeczywistość, bo ta prawdziwa wydaje się albo zbyt mało atrakcyjna, albo szokująca...

niedziela, 23 lutego 2020

Anna Rosłoniec - Zorza

Styczeń 1939 roku. Zorza, agentka polskiego wywiadu, legendarnej „Dwójki”, dostaje zadanie przetransportowania wraz z partnerem ściśle tajnej, śmiercionośnej broni chemicznej o kryptonimie S-10 w bezpieczne miejsce. Akcja przybiera niespodziewany obrót, a Zorza i walizka z bronią giną bez śladu. Wszystko wskazuje na to, że wykradła broń dla Sowietów.

Styczeń 2017 roku. Historyk, Piotr Wilczyński, zbiera materiały do książki na temat „Dwójki”. Trafia na ślady świadczące o tym, że największa zdrada w historii polskiego wywiadu nie była tym, czym sądzono.  

Co tak naprawdę wydarzyło się w styczniu 1939 roku? Co stało się z S-10? Czy Wilczyńskiemu uda się odpowiedzieć na te pytania? Czy uda mu się odnaleźć zaginioną broń? Czy może ubiegnie go w tym Patria - radykalna organizacja marząca o zamachu, który wstrząsnąłby polskim społeczeństwem? 




Młoda, rezolutna i przebojowa młoda kobieta, która dość niespodziewanie, nawet dla niej staje się szpiegiem polskiego wywiadu krótko przed wybuchem II wojny światowej. 
Jej potomkowie, którzy przez całe życie musieli zmagać się z piętnem przodkini zdrajcy, w którą to zdradę nikt z nich nigdy nie uwierzył. Bolesna historia z przeszłości, która położyła się cieniem na życiu rodziny.
Nagle, za sprawą za nieustępliwego historyka, który za wszelką cenę postanawia dowieść niewinności Zorzy, wszytko zaczyna się zmieniać i nagle dość ustabilizowane życie rodziny zmienia się nie odwracalnie. Do poszukiwań prawy o ciotce przystępuje stopniowo niechętna i sceptyczna Julia - wnuczka Stanisława, męża Heleny- Zorzy. Julia tak naprawdę podświadomie - poza oczywistym celem będącym chęcią poznania historii rodzinnej i odkrycia prawdy o tym, coś się wydarzyło w styczniu 1939 roku - pragnie podświadomie wyrwać się z dość nudnego i przewidywalnego życia z mężem, z którym łączy ją coraz mniej.
Babcia i dziadek dziewczyny przeżywają te poszukiwania szczególnie emocjonalnie, bojąc się, że odkryta prawda potwierdzi to, w co od lat nie wierzą.
W poszukiwaniach Piotra Wilczyńskiego wspomaga jego szef, którego zamiary są zgoła inne niż życzliwa pomoc podwładnemu, a tym samym sam finał powieści będzie niczym finał dobrego thrillera.

Autorka prowadzi akcję dwutorowo - z jednej strony mamy zdarzenia rozgrywające się współcześnie i poszukiwania prawdy o Helenie.
Z drugiej mamy czasy wcześniejsze i historię naszej pani szpieg, która z powodzeniem mogłaby być pomysłem na osobną historię.
Co mnie urzekło to zdecydowanie wysoki poziom obu płaszczyzn, każdy bohater, który pojawia się w powieści ma swoją rolę do odegrania, każdego historia zostanie dokończona, za każdym wątkiem kropka postawiona jest w odpowiednim miejscu. A sam pomysł na powieść mi przypadł zdecydowanie do gustu, wciągając od pierwszej strony. Mam nadzieję, że autorka nie poprzestanie tylko na tej jednej historii.

niedziela, 9 lutego 2020

Ilona Gołębiewska - Zaczekaj na miłość

Klara Horczyńska ma niespełna trzydzieści lat, jest wziętą modelką, szturmem podbija rynek mody. Nagły wyjazd do Paryża okazuje się pasmem sukcesów. Nowe znajomości, udział w pokazach, sesje fotograficzne dla znanych pism z branży. Dobra passa kończy się nieoczekiwanie osobistym dramatem i rozstaniem z ukochanym.

Poturbowana przez życie i samotna wraca do Polski, marzy tylko o tym, żeby uciec przed światem i zaszyć się w swoim mieszkaniu. Nie radzi sobie jednak ze stratą i emocjami. Prosi o pomoc babcię Anielę, która zabiera ją na Podlasie do dworu na Lipowym Wzgórzu, będącego od pokoleń ostoją rodu Horczyńskich.

Klara zatrudnia się w Akademii Sztuk Anielskich, na nowo odkrywa malarską pasję i myśli o powrocie na studia artystyczne. Niespodziewanie otrzymuje wiadomość o śmierci ojca, który nigdy nie utrzymywał z córką kontaktu i tym samym skazał ją na samotne dzieciństwo. To wydarzenie stawia na jej drodze osoby, z którymi łączą ją więzy krwi, a dzieli krzywdząca przeszłość. Nawiązuje z nimi bliskie relacje i przez to naraża siebie samą na niebezpieczeństwo. Jej nadzieją staje się Jakub – mężczyzna poznany w zaskakujących okolicznościach, mający zagadkową przeszłość. Jakie są jego prawdziwe zamiary? Czy Klara upora się z sekretami rodziny? Czy odnajdzie szczęście?

Utkana z emocji, tajemnicza i piękna opowieść o życiu budowanym na pozorach, potrzebie rozliczenia się z przeszłością i sile rodzinnych więzi. Autorka subtelnie pokazuje, jak drobne decyzje mogą wywołać lawinę niekorzystnych zdarzeń, jak łatwo pogubić się w relacjach z innymi i dlaczego czasami warto zacząć wszystko od nowa.

Ta powieść to kolejna odsłona przygód i rodzinnych perypetii członków rodziny Horoczyńskich. Tym razem w centrum akcji autorka umieszcza Klarę - starszą z wnuczek Anieli. 

Klara to wzięta modelka, której życie wydawałoby się jest spełnieniem marzeń wielu młodych kobiet - wzięta modelka, która mieszka w Paryżu może odcinać kupony od słaby. Rozchwytywana przez realizatorów kolejnych kampanii, ulubienica fotografów. Wydawałoby się, że również spełniona prywatnie, u boku ukochanego cieszy się swoim szczęściem. Okazuje sie jednak, że to szczęście jest dość ulotne - oszukana przez Viktora, po osobistym dramacie ucieka z Paryża, by w Polsce pozbierać elementy swojej życiowej układanki. W zaciszy Lipowego Wzgórza odnajduje równowagę.

Jednak, jak się okaże podczas lektury los będzie miał dla niej przygotowane całe mnóstwo, nie zawsze do końca przyjemnych niespodzianek. 

Dość niespodziewanie dostaje wiadomość o śmierci ojca, który kiedyś boleśnie ja zranił i odrzucił. Nękana wyrzutami sumienia postanawia uczestniczyć w pogrzebie, podczas którego poznaje swoją drugą babcię i przyrodniego brata, o którego istnieniu nie miała pojęcia. A który to jak się okaże przysporzy jej całe mnóstwo trosk... Odpowiedzialna i uparta Klara jak nietrudno się domyśleć postanowi za wszelką cenę pomóc odnalezionemu bratu.

Nasza bohaterka spotka również swoją miłość. Nie będzie to łatwa znajomość, bowiem jej wybranek, podobnie jak ona, nie zamknął wszystkich drzwi do przeszłości. 

Ciepła opowieść, w której niczym ż życiu dzieje się bardzo dużo, los nie oszczędza naszych bohaterów stawiając na ich drodze całe mnóstwo wyzwań. Trochę się obawiałam, jak autorka poradzi sobie w kolejnym tomie, tymczasem okazało się, że ta cześć chyba najbardziej przypadła mi do gustu. Pozytywna bohaterka, ciepła atmosfera i szczęśliwe zakończenie - to dobry pomysł na niedzielne popołudnie. 


czwartek, 6 lutego 2020

Małgorzata Manelska - Zapach Mazur

Julka dostaje pismo z ośrodka pomocy społecznej, z małej miejscowości na Mazurach, z prośbą o zaopiekowanie się nieznaną krewną. Pełna sprzecznych emocji, udaje się do Barwin, gdzie poznaje uroczą staruszkę, Gertrudę Skrocką. Między kobietami tworzy się niewidzialna więź. Podczas ich kolejnych spotkań, Truda opowiada o swoim życiu w Prusach Wschodnich. Na dziewięćdziesiątych urodzinach Trudy pojawiają się niespodziewani goście. Na jaw wychodzą skrzętnie skrywane tajemnice rodzinne.

Akcja książki toczy się na dwóch płaszczyznach: w czasach współczesnych, na Mazurach, i w czasach dzieciństwa oraz młodości Gertrudy – w okresie drugiej wojny światowej, na terenach Prus Wschodnich, obecnych Mazurach. Poruszana jest tu problematyka samotności, przyjaźni, poszukiwania swojego miejsca na ziemi, własnej tożsamości.
Otwierając stronice „Zapachu Mazur” czytelnik słyszy klangor żurawi i cykanie świerszczy. Zagłębiając się w treść książki, zewsząd otacza go zapach skoszonej trawy, rozgrzanych w lipcowym słońcu jagód i sosnowego lasu. Jeszcze długo po przeczytaniu czuje smak świeżej, smażonej ryby…
Jak wygląda wojna widziana oczami młodej Niemki?
Czy wojna może się śnić wiele lat po jej zakończeniu?
Czy czas naprawdę leczy rany?



Jak zupełnie nieudana jest okładka tej powieści, tak jak udana jest sama powieść!
Owszem można się trochę przyczepić do dość nieporadnego momentami języka autorki, to pomysł na całą powieść, historia w tle i jej bohaterowie całkowicie rekompensują tą tak naprawdę małą niedogodność. 

To jak dla mnie przed wszystkim powieść o Mazurach... pięknej krainie, której teraźniejszość i przeszłość autorka odmalowała dla czytelnika różnokolorowymi barwami. To historia o miejscu, jego pięknie, zagmatwanej i trudnej przeszłości oraz perspektywicznej przyszłości.

To powieść o Julce - kobiecie, po przejściach, samotnej, której dość nieudane i raczej nieszczęśliwe życie odmienia jeden telefon. Pewnego dnia dość niespodziewanie zostaje poproszona o opiekę nad babcią byłego męża, o której istnieniu nawet nie wiedziała. Trochę wbrew sobie postanawia wybrać się w podróż na Mazury, która to już na zawsze odmieni jej życie otwierając możliwości i drzwi, o których nie miała wcześniej pojęcia, ze mogą dla niej stać otworem. 
To także opowieść o miłości kobiety po przejściach i mężczyzny z przeszłością, którzy spotykając się przy zaspie śniegu odnajdują przysłowiową swoją drugą połowę. Droga do szczęścia będzie oczywiście długa i momentami dość wyboista, jednak nie będzie to kolejny ckliwy romans, jakich całe mnóstwo w książkach. Będzie to raczej opowieść o dojrzałej relacji, której tych dwoje się boją....

To w końcu opowieść o rodzinie, meandrach losy, powiązaniach krwi i nie tylko, to historia rodzinna, niejedna w dodatku, którą autorka przedstawia z perspektywy innych czasów, różnych momentów w życiu naszych bohaterów. Historia trudna i niejednoznaczna...jak życie.

Co najważniejsze jest to także opowieść o młodości Trudy, trudnych latach wojennych na Mazurach. Ta cześć jest zdecydowanie najbardziej wciągająca i ciekawa. Podejmuje bowiem tematy historycznie trudne. We wspominaniach Trudy trudno znaleźć elementy optymistyczne, jest za to bolesna historia, dramatyzm decyzji, wyborów i trudnych relacji rodzinnych uwikłanych w losy wojenne naszych bohaterów. 
Wielowątkowa, momentami trudna, ale i boleśnie prawdziwa, bez lukru, ckliwych opowiastek i romansu. Bardzo dobra historia. Polecam.

niedziela, 2 lutego 2020

Millie Marotta - Znikające królestwo. Przewodnik po świecie zagrożonych zwierząt



Królestwo zwierząt znika na naszych oczach. Samotny trzewikodziób, maleńki szop karłowaty, kotek cętkowany z lasów namorzynowych czy poczciwa żyrafa – im wszystkim grozi zagłada, którą jednak, jak wierzy autorka tej ważnej książki, da się jeszcze zatrzymać. Millie Marotta, znana walijska ilustratorka, stworzyła swój przewodnik z myślą o dzieciach – o ich wrażliwości i ciekawości świata. Snując fascynującą opowieść o ginących gatunkach, pokazuje, co każdy może zrobić dla zagrożonych zwierząt, i zwraca się do najmłodszych z przejmującym apelem o ratowanie Ziemi.



Autorka o swojej książce:
„Każdy z moich bohaterów jest wyjątkowy – zapylacz oszust, chrząszcz segregujący odpady, ptak śpiący w locie, ryba żyjąca na pustyni, a nawet chodząca szyszka – i każdy dowodzi wielkiej mądrości przyrody. A jednocześnie uświadamia, o ileż uboższy staje się świat człowieka, gdy bezpowrotnie ginie jakieś zwierzę”.


Autorka bazując na Czerwonej Księdze - opisującej organizmy w różnym stopniu narażonych na wyginięcie - stworzyła swoja własną księgę zwierząt, które chciała pokazać czytelnikom, dopóki niektórzy mają szansę je zobaczyć w naturalnym środowisku. Każdy z pokazanych bohaterów jest wyjątkowy, a lektura tej książki to prawdziwa uczta dla fanów zwierząt i natury szeroko rozumianej.

Co zdecydowanie przyciąga wzrok to niezwykłe, trójwymiarowe ilustracje, które przykuwają uwagę czytelnika na długo. Może na pierwszy rzut oka nieoczywiste, ale jakże wciągające!
Wszyscy nasi bohaterowie przedstawieni są w odniesieniu do ich naturalnego środowiska - mamy tutaj mieszkańców oceanów, lasów, pustyni, wód słodkich, stepów i sawann, gór, tundry i mokradeł. Każde z tych środowisk opisane jest przez autorkę wraz z ich charakterystyką. 


Sami bohaterowie - fascynujący, ciekawi, może ciut niecodzienni i czasem zaskakujący to jednak uwrażliwiają na to, na czym autorce najbardziej zależy - na różnorodność, unikalność i piękno każdego z gatunków.



W podsumowaniu znajdziemy również podstawowe fakty - jak powód zagrożenia, ilość obecne występujących osobników oraz miejsce występowania.

Na końcu mamy mapę świata wraz z zaznaczonymi miejscami, gdzie możemy jeszcze ciągle spotkać naszych bohaterów. Co ważne, autorka na końcu zostawia czytelnika z konkretnymi wskazówkami, jak można pomóc zwierzętom. Mamy tutaj konkretne hasła rozpisane na konkretne działania. Przydatne, cenne i pomocne, zwłaszcza dla tych mniej świadomych czytelników. 

Monika Utnik-Strugała - Idą święta! O Bożym Narodzeniu, Mikołaju i tradycjach świątecznych na świecie






Ta książka to niemal świąteczne vademecum, na kilkudziesięciu stronach znajdziemy wszystko to, co nieodmiennie kojarzy nam się z Bożym Narodzeniem. Będzie to zarówno historia, jak i zwyczaje, jak również całkiem niecodzienne ciekawostki, czy zwyczaje mieszkańców innych krajów. Autorka zadała sobie dużo trudu, żeby zgromadzić w jednej książce całą masę informacji, które zafascynują nawet dorosłego.








Oprócz typowych zwyczajów dowiedzieć się można dużo więcej chociażby o potrawach, które pojawiają się na świątecznym stole - zarówno tych dość typowych, jak i regionalnych i lokalnych.

Znajdzie się również miejsce na wyjaśnienie pradawnego zwyczaju o pierwszej gwiazdce:







Autorka poświeciła uwagę każdej drobnostce, która tylko może się pojawić w skojarzeniu związanym ze świętami, jak chociażby gwiazda betlejemska












Wydawać by się mogło, że Boże Narodzenie jest świętem dość standardowym, owszem każdy kraj ma swoją specyfikę w jego obchodzeniu, ale standard to standard. Jak się okazuje niekoniecznie - są bowiem tacy, wcale nie chrześcijanie, którzy obchodzą te szczególne dni w sposób alternatywny






Co ciekawe z jednej strony mamy tutaj typowo polskie odniesienia, ale również całe mnóstwo historii związanych z obchodzeniem tych wyjątkowych dni w innych krajach, emocjom, zwyczajom i tradycjom, które towarzyszą nie tylko nam, ale chociażby Hiszpanom


Oczywiście nie zbraknie tutaj stron poświęconym Mikołajowi, choince czy bombkom... Ja jestem oczarowana, mój syn również, z pewnością niejednokrotnie sięgniemy po ten niecodzienny, jakże ciekawy leksykon świąteczny.




Czy można wyobrazić sobie zimę bez Bożego Narodzenia, pełnego zapachów, smaków i niezapomnianych tradycji? Nie! Ale czy rzeczywiście wszystkie je znacie i czy są takie same na całym świecie? Przekonajcie się! Znajdziecie tu odpowiedzi na takie pytania jak: dlaczego Boże Narodzenie obchodzimy akurat 25 grudnia? Dlaczego organizuje się bożonarodzeniowe jarmarki? Czy wszystkie dzieci dostają prezenty tego samego dnia? Dlaczego ubieramy choinkę? Kto wymyślił pierwsze szklane bombki? Dlaczego buduje się bożonarodzeniowe szopki? Poza tym przeczytacie tu także o świątecznych roślinach, pierwszej gwiazdce, a nawet o Ebenezerze Scrooge’u i Dziadku do Orzechów.
Lektura obowiązkowa na długie zimowe wieczory – nie tylko pod choinką!