środa, 25 lutego 2015

Zygmunt Miłoszewski - Gniew

25 listopada 2013 prokurator Teodor Szacki zostaje wezwany do zrujnowanego bunkra koło poniemieckiego szpitala miejskiego. W czasie robót drogowych odnaleziono tam stary szkielet. Szacki bezrefleksyjnie „odfajkowuje Niemca”, jak się tutaj nazywa wojenne szczątki, i każe przekazać je uczelni medycznej, gdzie wiecznie brakuje eksponatów do celów dydaktycznych. Nie przypuszcza, że to, co wydawało się końcem rutynowej procedury, jest początkiem najtrudniejszej sprawy w jego prokuratorskiej karierze. Sprawy, która pozbawi go prawniczego dystansu, zmusi do wyborów ostatecznych i okaże się ostatnim dochodzeniem prokuratora Teodora Szackiego.





Książkę mogłabym podsumowac jednym zdaniem-poza zakończeniem genialna!
Zanim sięgnęłam po tą książkę nie byłam świadoma, ze to ostani tom z prokuratorem Szackim. Niestetey. Bo po odłożeniu książki pierwsze, co mi się nasuneło to - chcę więcej!

Jak dla mnie Miłoszewski to niekwestionowany król polskiego kryminału. Wszsytko mi sie podobało-pomysł, intryga, wątki poboczne tworzące wraz z główną historią harminijną całość, dopracowanie szczegółów iciekawe postacie.

Niewątpliwą wisienką na torcie było dla mnie swoiste poczucie humoru prokuratora Szackiego, poczucie humoru opierające się raczej o cynizm połączony z ironią-mix będący mimo wszystko śmieszny.

Abstrahując od tego, że na końcu żegnamy się z Szackim, samo zakończenie, rozwiązanie akcji stanowi jak dla mnie jedyny minus tej lektury.Narastajace napięcie, doskonale zbudowana intryga i świetne prowadzenie akcji prowadzą do rozwiązania, które na tle całości moim zdniem mogłoby być lepsze.

Problem wokół którego toczy się sledztwo prokuratorkie - przemoc w rodzinie - oraz problem stanowiący punkt wyjścia do swoistych samosądów obywatelskich rozkrywajacych się w powieści skłania do zastanowienia czy w ogóle i jezeli tak to w jakim stopniu takie postępowanie jest uzasadnione. Skoro sprawcy takich zachowań żyją normalnym życiem, a za zamkniętymi drzwiami domów rozgrywają się tragedie i drmamay, które często nie ujrzą światła dziennego, bo albo kobiety się boją je zgłaszać, albo ci, którym jest to zgłaszane nie traktują tych występków poważnie.


Moja ocena 9/10




wtorek, 24 lutego 2015

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - Fortuna i namiętności. Klątwa

Litwa, rok 1733. Na stosie ginie młoda dziewczyna oskarżona o czary. Przed śmiercią rzuca klątwę na winnych swojej krzywdy. Odtąd pech nie przestanie im towarzyszyć…
Tymczasem w kraju zaczyna się gorący czas: śmierć króla Augusta II i wolna elekcja. Dwa przeciwne obozy zjeżdżają do Warszawy, by wybrać następcę.

W tym barwnym okresie historycznym toczą się losy dwóch bohaterek: skromnej Zofii i namiętnej Cecylii. Która z nich skradnie serce zuchwałego infamisa?





Bardzo lubię powieści tej autorki. Na tle innych polskich autorek jej powieści wyróżniają się olbrzymią dbałością o szczegóły, detale, cudownym dopracowaniem i akcją wciągająca od pierwszych stron.

Z dużym zaciekawieniem sięgnęłam po nową powieść autorki, która to okazała się być powieścią historyczno-obyczajowa rozgrywającą się w gorącym dla Polski czasie po śmierci króla Augusta II. Bardzo podobała mi się warstwa historyczna powieści - budowanie obozów przed wolną elekcją, intrygi szlachty, zakulisowe rozgrywki, a wszystko to z dużym odwzorowaniem realiów historycznych-nazw, obyczajów, nazewnictwa itp. Widać, że autorka zadał sobie naprawdę dużo trudu, żeby osiągnąć właśnie taki efekt jeżeli chodzi o tło i realia historyczne. Mimo dużego nagromadzenia staropolskich słów, czy wyrazów, które wyszły już z użycia książkę czyta się bardzo dobrze, a i skojarzenia z podobnym klimatem, jak ten Sienkiewiczowski nasuwają się same. 

Tym razem dużo mniej podobała mi się część stricte obyczajowa powieści. Autorka wprowadziła całe mnóstwo postaci, z których mimo zapowiedzi na okładce żadna nie wybija się na pierwszy plan. A postacie kobiece Zofia i Cecylia wbrew oczekiwaniom nie walczą ze soba o ukochanego mężczyznę. Mnogość wątków i postaci dla mnie momentami była trochę za męcząca - był moment, kiedy naprawdę chciałam przeczytać więcej o miecznikowej Zofii, fragmenty dawkowane mi przez autorkę były zbyt szczątkowe, a jej wątek przez to jakby porwany i niedokończony. Zarzut ten niestety odnosi się też i do innych postaci przez co momentami miałam wrażenie pewnego chaosu, czy niedociągnięcia wątków. To co udało się Sienkiewiczowi nie zawsze będzie udawać się innym autorom. Tutaj mnogość się nie sprawdziła, a szkoda.

Pomimo tego książka niewątpliwie wyróżnia się na tle innych powieści polskich autorów i zawsze odwaga autorki do sięgnięcia po całkiem inne, nowatorskie pomysły zasługuje na duże uznanie.
Z dużym zainteresowaniem będę czekać na kolejny tom, tomu wystawiając ocenę 7/10

środa, 18 lutego 2015

Reni Jusis, Magda Targosz - Poradnik dla zielonych rodziców

Jak żywić dziecko, aby wspierać jego naturalną odporność? Czy pieluszki wielorazowe to tylko tetra? Czym się bawić, jeśli nie plastikowymi zabawkami? W jaki sposób ograniczyć ilość detergentów stosowanych w domu? Czy zaufać intuicji w wychowaniu? Na te i wiele innych pytań odpowiadają eko mamy Reni Jusis i Magda Targosz oraz ich rozmówcy - profesor pediatrii, położna, psycholog dziecięca, doradca noszenia w chustach oraz entuzjaści i praktycy ekorodzicielstwa.


„Poradnik dla zielonych rodziców” to setki pomysłów na rodzicielstwo bliskie naturze: przepisy na zdrowe potrawy i domowe kosmetyki, porady jak przygotować się do narodzin dziecka i karmienia piersią, instrukcje masażu niemowląt i bezpiecznego noszenia malucha, a ponadto do wycięcia: plan porodu, wykrój pieluszki, chusty i nosidła.

Książka zainspirowana cyklem Eko Mama w Dzień Dobry TVN, w którym Reni Jusis wraz z zaproszonymi gośćmi od wielu miesięcy przekonuje widzów, że zielony to dziś najmodniejszy kolor!

Bardzo sceptycznie pochodziłam do tej książki, często eko ostatnio kojarzy się z konkretną modą, aktualnym trendem niż rzeczywistą potrzebą zmiany czegoś w nawykach. Tymczasem książka zaskoczyła mnie pozytywnie, chociaż muszę przznać, że nie jestem fanką wywiadu jako formy książkowej. Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, z których każdy dotyczy zupełnie innego zagadnienia związanego z bobasami-od narodzin, karmienia, rodzicielstwa bliskości, pieluch wielorazowych, chustowania aż po rozszerzanie diety. Ten ostatni rozdział dodatkowo zawiera przepisy niewyszukane i zdrowe, którymi może wspomóc się poczatkująca mama ;)

Każdy z rozdziałów to wywiad najczęsciej z rodzicem czy ekspertem z danej dziedziny. I to jest najfajniejsze-brak tutaj wydumanych mądrości, których młode mamy nie lubią, złotych rad, które bardziej denerwują niż pomagają. Wszystko oparte jest na doświadczeniu  i przykładach z życia sprawdzonych i przetestowanych.

Bardzo podobała mi się w tej książce forma przekazywania informacji - nie narzucająca rozwiązań tylko je proponująca, pełna pozytywnych emocji, dla początkująccyh rodziców oswajająca wiele spraw i wątpliwości. Trochę żałuję, że nie przeczytałam jej na samym początku mojej przygody z macierzyństwem. Rozwiałaby sporo moich wątpliwości.
Abstrahując od tego, czy jesteśmy fanami pieluch wielorazowych czy kul piorących (o których to też możemy przeczytać w tej książce) warto sięgnąć po tą książkę, żeby poczytać o fajnym rodzicielstwie. Tak po prostu.


Moja ocena 8,5/10

poniedziałek, 9 lutego 2015

Steve Berry - Mit Lincolna



Wrzesień 1861: Nie wszystko jest tym, czym się wydaje. Wraz z tą enigmatyczną wiadomością do rąk Abrahama Lincolna trafia szokująca tajemnica przekazywana przez kolejnych prezydentów Stanów Zjednoczonych. W obliczu pierwszych krwawych starć Wojny Secesyjnej Lincoln musi podjąć decyzję , jak najlepiej wykorzystać tę delikatną wiedzę: ocalić tysiące amerykańskich istnień czy doprowadzić do nieodwracalnego rozłamu w młodym narodzie.
Współcześnie: W stanie Utah odnalezione zostają legendarne szczątki mormońskich pionierów, zaginionych podczas 19 wiecznej ekspedycji przez pustynię. W Waszyngtonie oficjalne śledztwo prowadzone przez międzynarodowego przedsiębiorcę, piastującego wysokie stanowisko w kościele mormońskim, inicjuje polityczny spór pomiędzy Białym Domem a wpływowym amerykańskim senatorem. W Danii agent Departamentu Sprawiedliwości zaginiony w akcji wpada w ręce niebezpiecznego fanatyka, człowieka opętanego wizją urzeczywistnienia proroctw. W ciągu paru godzin Cotton Malone zmuszony jest porzucić spokojny handel książkami w duńskim sklepiku na rzecz uchylania się przed pociskami podczas zabójczego pościgu motorówką.
A wszystko to za sprawą telefonu od byłego przełożonego z Waszyngtonu, po którym były agent rzuca się w pogoń, by ocalić informatora będącego w posiadaniu niezwykle wrażliwych informacji. Właśnie o tego rodzaju ryzykownych przedsięwzięciach Malone starał się zapomnieć od czasu, gdy opuścił Departament Sprawiedliwości i udał się na emeryturę. Jednak w momencie, gdy udaje mu się ugodzić wroga po raz pierwszy, Malone zanurza się w morderczej intrydze – wojnie wznieconej ponad dwa stulecia wcześniej przez ojców założycieli Stanów Zjednoczonych.
Od ulic Kopenhagi, poprzez podziemia Salzburga, aż po poszarpane góry Utah, w miarę jak spisek rośnie w siłę, pojawia się ponure widmo bratobójczej wojny. Malone ryzykuje życie, wolność i swoją największą miłość , biorąc udział w morderczym pościgu…

Cotton Mallone to mój ulubiony bohater książek akcji, gatunku powieści określanego mianem thrillerów. Książki Steva Berrego uwielbiam i w ich ocenie trudno doszukiwać sie mojego obiektywizmu. Tak też będzie i tym razem ;)

Ostania powieść tego autora jest chyba najbardziej amerykańska z dotychczasowych. Tym razem wraz z bohaterami z Megan Billet będziemy mieli okazję zobaczyć, jak zapobiega się kryzysom wewnętrznym w Stanach Zjednoczonych. Bardzo ciekawa perspektywa, bo mało znana, a przecież dużo chętniej czyta się powieści odkrywające nieznane, zwłaszcza nieznane w mocarstwie światowym.

Kiedy jedność Ameryki jest zagrożona przez wyjawienie tajemnicy z przeszłości mogącej doprowadzić do secesji jednego ze stanów, prezydent Daniels sięga po sprawdzone sposoby - prosi o pomoc Stephanie Nelle i jej agentów. Oprócz nieustanie powracającego z emerytury "na tylko tą jedną akcję" Cottona poznajemy Luka - jego młodszego następcę, będącego jednocześnie bratankiem prezydenta. Zderzenie doświadczenia i młodzieńczej brawury obfituje oczywiście w spięcia i kłótnie, ale jak nietrudno się domyśleć jest skuteczne w działaniu.

Dużo uwagi poświęca autor w powieści historii amerykańskich mormonów. Jest to temat zupełnie mi nieznany, dlatego z dużym zainteresowaniem czytałam jaki wpływ wywarli oni przez lata na dzieje amerykańskiego społeczeństwa. W takich historiach zawsze fascynuje mnie jak ogromny wpływ na społeczeństwa odgrywa zakorzeniony najpierw w jednej głowie pomysł o zasięgu rewolucyjnym. Takie lektury sprawiają, że długo rozważam scenariusze co by było gdyby/a może jednak itp.

Mój główny zarzut co do akurat tej powieści to fakt, ze brakowało mi trochę Cottona, mimo wciągnięcia go w główny wątek pozostawał on trochę na uboczu, w cieniu osobistego dylematu, kiedy to kobieta, którą darzył uczuciem zaangażowała się w spisek po stronie jego przeciwników. Mimo, że sytuacja ta okazała się być pewną grą na potrzeby sytuacji, manipulacją Stephanie, to jednak sam finał i decyzja, którą podjął Cotton przekreśliła jego szczęście osobiste.

Moja nieobiektywna ocena 8/10

poniedziałek, 2 lutego 2015

Ałbena Grabowska - Stulecie Winnych. Ci, którzy walczyli

1 września 1939 roku. Mania i Ania Winne, pierwsze w rodzinie z podwarszawskiego Brwinowa bliźniaczki są już dorosłe. Mania rodzi kolejne bliźniaczki - Kasię i Basię. Rytm dwóch pierwszych tomów wyznaczają daty znamienne w dwóch wymiarach historii – tej wielkiej, która bezpowrotnie zmieni losy całego pokolenia Polaków i tej małej, ale wcale nie mniej ważnej – historii rodziny, wyznaczanej życiem kolejnych pokoleń. Pojawienie się w niej dwóch dziewczynek otworzy jej kolejny rozdział. Podczas II wojny światowej rodzina Winnych doświadcza tego, co tysiące polskich rodzin. Niektórzy Winni walczą na europejskich frontach, inni zmagają się z okupacyjną codziennością: terrorem, głodem i groźbą wywózki do obozów koncentracyjnych. Mimo wojennej zawieruchy, życie płynie dalej: Winni kochają, nienawidzą, rodzą się im kolejne dzieci. Nadchodzi koniec II wojny światowej. Upragniona wolność niewiele ma jednak wspólnego z tym, o czym marzyli przez lata nazistowskiego terroru. Inwigilacja i represje ze strony komunistycznych rządów to chleb powszedni powojennych lat. Jak Winni poradzą sobie w nowej rzeczywistości?




Czytając powieść Ałbeny Grabowskiej przenosimy się w czasie – spoglądamy na życie pokolenia naszych babć i dziadków, a w kolejnym tomie – nas samych i naszych rodziców. Wraz z rodziną Winnych przeżywać będziemy chwile grozy, ale i szczęścia, emocje, wzruszenia i małe radości. Często zadamy sobie pytanie - zmuszony do podejmowania niełatwych wyborów, by przekonać się - ze zgrozą lub zdziwieniem - co tak naprawdę w nas drzemie i do czego jesteśmy zdolni, podobnie jak bohaterowie "Stulecia Winnych"


Nie sądziłam, że druga część sagi może być jeszcze lepsza niż pierwsza, tymczasem okazało się, że moje oczarowanie jest jeszcze większe niż przy pierwszym tomie.
Tym razem poznajemy losy rodziny w ciężkich latach wojennych oraz  w kolejnym piętnastoleciu po zakończeniu wojny. Historie, które autorka przygotowała dla członków rodziny są trudne, pełne dramatycznych wyborów i decyzji. Czasy tak szczególne, w których przyszło im żyć stawiają ich przed niełatwymi wyborami, determinującymi osy ich i ich bliskich. Długo po skończeniu książki pewne jej fragmenty i epizody pojawiały się przed moimi oczami, często zastanawiałam się jak usiało być im ciężko, czy ja też podjęłabym taka a nie inną decyzję będąc na ich miejscu. Świadczy to niewątpliwie o dużym autentyzmie w przedstawieniu poszczególnych postaci.

W przeciwieństwie do pierwszego tomu brak tutaj głównego bohatera czy bohaterki, dla wszystkich członków rodziny autorka przeznaczyła właściwe rozdziały. Mimo, że wiele wątków i historii pozostało bez odpowiedzi i czytelnik chętnie dowiedziałby się więcej to daje to jednocześnie nadzieję na kolejny tom! Novum jest również to, ze wraz z niektórymi członkami rodziny przenosimy się poza granice Polski - z Tadeuszem do Francji, z Jaśkiem do USA, by tam obserwować ich losy.

Podczas lektury tego tomu ma się wyjątkowe wrażenie, jak dużą rolę odgrywa tu rodzina, więzi i siła wsparcia bliskich bez względu na to, jakie decyzje podejmują jej członkowie czy tajemnice, które skrywają w swoich sercach i umysłach.
Pomimo ciężkich losów, dramatów rozgrywających się w tej rodzinie ma się wrażenie pozytywnego przesłania, spokoju i pogodzenia się z tym, co za nami a otwarcia na nowe, bez względu na to, jakie niebezpieczeństwa się za tym kryją.

Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autorkę w obu tomach jest duża dbałość o szczegóły w stosunku do postaci trzecio – czy czwartoplanowych, którzy pojawiają się w epizodzie, odgrywając pewne role, a później autorka w kilku zdaniach przedstawiła nam ich dalsze losy. Interesująca nowość.

Przeczytałam powieść w jeden wieczór, nie mogąc się oderwać moja ocena 9,5/10