wtorek, 27 sierpnia 2019

Marta Matuszczak, Artur Gulewicz - Co tam słychać, czyli dziwne dźwięki z głębi ciała



Codziennie mówimy, śmiejemy się, płaczemy. Jak to się dzieje, że wydajemy różne dźwięki? Dlaczego ciało czasem „odzywa” się samo i nie mamy nad nim kontroli? Na czym polega ziewanie, kaszel i czkawka? Jak powstają dziwne odgłosy, które wprawiają nas z zakłopotanie? Co czasem burczy w brzuchu? Dlaczego bekamy i… puszczamy bąki? Co to jest bicie serca? Kiedy i po co szczękamy zębami i kichamy?

Odpowiedzi znajdziecie w tej pełnej dowcipnych ilustracji książce. A żeby lepiej zrozumieć ciało, dodaliśmy kilka prostych eksperymentów, które wyjaśniają, jak ono działa.





Jeżeli wśród autorów książek dla dzieci pojawia się Artur Gulewicz, to w zasadzie już wiadomo, że będzie hit. Ten absolwent łódzkiej (tak, kochamy lokalsów!) ASP od zawsze przykuwa uwagę moich dzieci swoimi propozycjami. Tutaj w duecie z matką trójki dzieci  z wykształcenia biolog i antropologiem - prezentuje nam zagadnienia poniekąd trudne, ale wzbudzające duże zainteresowanie i prowokujące do zadawania całego mnóstwa pytań. 

W kolorowej, ale ciekawiej i nieprzytłaczającej oprawie zmierzą się oni z wieloma tematami, które są dla młodszych czytelników wyjątkowo frapujące. Żeby wspomnieć tutaj o czkawce, biciu serca, odbijaniu się, kicaniu, czy oczywiście puszczaniu baków - który to temat jako pierwszy został wzięty na tapetę. 
Książka opisuje wszystkie dźwięki fizjologiczne - i nie tylko - które wydaje ciało ludzkie wraz z przyczyną (i często skutkiem) ich powstawiania. Stawia bardzo trudne pytania - jak chociażby dlaczego przedszkolak śmieje się 400 raz dziennie, a dorosły tylko 15?

Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem, w jak ciekawy i wielostronny sposób udało im się zmierzyć z tymi, nie do końca prostymi tematami. 

Oprócz wprowadzenia i podstawowych informacji mamy tutaj również całe mnóstwo ciekawostek z życia, odniesień do dobrych manier, ciekawostek ze świata zwierząt oraz propozycji doświadczeń i eksperymentów.
U nas książka zachwyciła od pierwszego spotkania i nieustannie do niej wracamy. Chyba lepszej rekomendacji nie potrzeba. 

Zofia Stanecka - Żółwik z oceanu

Jestem Tuli Tuli, duszek opiekuńczy. Mieszkam na Ziemi. Wędruję po jej zakątkach. Zaglądam tam, gdzie jest życie. A ono jest wszędzie! W powietrzu. Na lądzie. W wodzie. Na najwyższych szczytach gór. I w najgłębszych głębinach. Dziś opowiem wam o oceanie…



W ocenie mieszka żółw zielony – Pikin. Podwodny świat jest taki piękny! Ile się w nim dzieje? Ile tu przysmaków? Ale uwaga, trzeba się też mieć na baczności. Na małe zwierzątka czyha wiele niebezpieczeństw.

 „Tuli Tuli opowiada kto, gdzie mieszka” to przepięknie zilustrowana seria edukacyjna dla najmłodszych. Każda książka to inne środowisko życia i nowy bohater. Dzieci śledzą jego przygody, a przy okazji poznają wiele przyrodniczych ciekawostek.
Ilustrator: Magdalena Kozieł-Nowak

Zofia Stanecka to autorka znana dobrze wszystkim rodzicom. Chyba nie ma takiej mamy, czy takiego taty, który by chociaż raz nie spotkał się z Basią i Frankiem.

Tym razem jednak autorka schodząc z utartego szlaku postanowiła przedstawić nam całkiem innego bohatera - jest nim Tuli Tuli - opiekuńczy duszek żyjący na ziemi, który wędrując po różnych jej zakątkach poznaje ją i jej mieszkańców, słuchając ich opowieści. Tym razem jego towarzyszem będzie żyjący w ocenie żółwik Pikin. I tak dowiadujemy się, jak rozmnażają się żółwie, jakie zwierzęta składają jaja, jakie ptaki żyją nad oceanem. W nieustannej podróży przez ocean zajrzymy też do rafy koralowej, poznamy morskich drapieżników. Jednak w tej całej wycieczce najniebezpieczniejszy okaże się człowiek, który zaśmieca morza i oceany reklamówkami, plastikowymi kubkami, czy zużytymi słomkami. 

Na każdej ze stron autorka przedstawia krótko mieszkańców, bohaterów, czy miejsce, któremu poświęcone są najbliższe dwie strony, towarzyszą temu kolorowe i ciekawe ilustracje oraz jako uzupełnienie często z boku strony autorka dodaje ciekawostki czy wskazówki powiązane z daną kartką. 

Muszę przyznać, że z dużym zaciekawieniem sięgnęłam po propozycję autorki nie związaną ze znanym wszystkim rodzeństwem (którego akurat u nas w domu nikt nie jest fanem ;)). Jestem mile zaskoczona, bo w powiązaniu z ilustracjami autorstwa Magdaleny Kozieł-Nowak całość tworzy wyjątkowo zgrabną całość. Oby częściej autorka udawała się poza utarte szlaki. 

niedziela, 25 sierpnia 2019

Anna H. Niemczynow - W maratonie życia





Matylda wie, czym jest nieodwzajemniona miłość, wie też, czym jest romans, który zdawał się miłością, wie, czym jest utrata dziecka i wiążący się z nią wszechogarniający ból. Pomimo
doświadczeń, którymi obdarował ją los, potrafi wstać, otrzepać kolana i biec naprzód, ciągle wierząc, że najlepsze dopiero przed nią. To nie jest kolejna książka o bieganiu. To powieść o tym, że życie jest „królewskim dystansem”, w trakcie którego wszystko może się zdarzyć. Każdy z nas jest w stanie dotrzeć do upragnionej mety, po przekroczeniu której wszystko może być tylko dobre.






Ależ to jest dobra książka... taka boleśnie prawdziwa, na wskroś szczera i skłaniająca do wielu refleksji na temat życia, jego sensu, zdefiniowania tego, co najważniejsze. To w końcu opowieść o kobiecie, która jest siłą, tak po prostu, albo aż tak. 
Matylda, jako młoda kobieta zakochała się powiedzieć można dość niefortunnie, bo w mężczyźnie, do którego wzdychała połowa szkoły, a jej się udało. Ślepo lecąc w to uczucie niczym ćma,  poddając się życiu, które okazało się być inne niż się spodziewało, trwała przez lata w układzie, który na skutek jej udawania rzekomo jest szczęśliwe. Kiedy po latach gry i udawania spotyka na swojej drodze Jana, który patrzy na nią jak jeszcze nikt nie patrzył... 
Matylda biega rozładowując nagromadzone emocje, w tych biegach coraz częściej towarzyszy jej Jan, który z każdym kolejnym spotkaniem pokazuje jej, że można żyć inaczej, pełniej. Jest jednak jeden problem Jan ma żonę, która jak w klasycznym układzie "wcale go nie rozumie i ze sobą nie śpią". Matylda walczy, żeby nie poddać się zakochaniu, które w tej sytuacji nie wróży zupełnie nic dobrego.
W drugim toku narracji - wraz z każdym przebiegniętym kilometrem maratonu poznajemy już trochę inną Matyldę Kobietę, która walczy i udowadnia, że można do końca. Kobietę, której kibicują najbliżsi, trzymając mocno za nią kciuki. Ta historia nie jest prosta, Matylda bowiem wielokrotnie zostanie podczas tego życiowego maratonu zraniona, oszukana, pozostawiona, to jednak dobiegnie do mety.
To historia, od której ciężko się oderwać, fascynuje niemal od pierwszej strony - nie sądziłam, ze historia o bieganiu okaże się tak dobra, taka życiowo trudna, ale niosąca nadzieję i mądrość.



piątek, 23 sierpnia 2019

Bernadeta Prandzioch - Tabu

Skazany przed laty za morderstwo pacjent szpitala psychiatrycznego Zygmunt Milewski próbuje popełnić samobójstwo. Jeden z psychiatrów, Wiktor Janosz, zaczyna interesować się jego przypadkiem i z pomocą znajomego policjanta wraca do dawno zamkniętej sprawy. Ku swojemu zdziwieniu napotyka jednak mur milczenia, a nawet wrogości. Niechęć potęguje fakt, że Wiktor jest w miasteczku obcy, przyjechał tutaj z Warszawy z powodu problemów osobistych i zawodowych. Mimo to nie odpuszcza, a zawikłane tropy prowadzą go w odległą, przed- i powojenną przeszłość Węgorzewa-Angerburga i jego mieszkańców. W śledztwie pomaga mu młoda dziennikarka, Judyta Socha. Jakie tajemnice spokojnego małego miasteczka z niegdysiejszych Prus Wschodnich wyjdą na jaw?









 To zdecydowanie dużo lepsza powieść autorki niż jej wcześniejsza propozycja ( "Terapeutka"). Ten kryminał wciąga niemal od pierwszej strony wprowadzając czytelnika w tajemnice małego miasteczka na Mazurach, pokazując, ze tajemnica i zbrodnia to nie tylko domena metropolii.

W Węgorzewie, gdzie niemal od zawsze rządzi przychylny mieszkańcom burmistrz ponad dwadzieścia lat temu wydarzyła się zbrodnia (wypadek?), która zmieniła już na zawsze życie kilkorga jego mieszkańców. 

Przybycie obcego z Warszawy, jego dociekliwość i ciekawość burzy spokój mieszkańców. Dociekliwy psychiatra, który dość niespodziewanie nawet dla siebie zaczyna się interesować przeszłością jednego ze swoich pacjentów dociera do zbrodni i tajemnic sprzed lat. Nie obawiając się o swoje bezpieczeństwo zaczyna prowadzić prywatne śledztwo, którego celem jest dotarcie do prawdy i odkrycie, co naprawdę wydarzyło się przed laty. odkrywane tajemnice jednak według niektórych mieszkańców powinny jednak nigdy nie wyjść na jaw.
Tajemnic jednak jest więcej, bo doktor znajduje na strychu również skrzynię z dokumentami i zdjęciami z okresu wojny, kiedy to w domu, który on aktualnie wynajmuje mieszkał niemiecki doktor. Co się z nim stało? To pytanie tak go nurtuje, że postanawia rozwikłać tą zagadkę.
 Przeszłość dawnych terenów niemieckich, który po drugiej wojnie światowej przyznano Polsce, dramaty jej mieszkańców, bolesne decyzje, bolesne rozstania rozstania i następstwa tych wydarzeń to kolejny element tej historii, który sprawi, że jeszcze ciężej będzie wam się od niej oderwać.
Jest to zdecydowanie jeden  z lepszych kryminałów z rodzimego rynku czytelniczego, który zdecydowanie wybija się na tle innych, udowadniając, ze u nas też mogą powstać historie, od których ciężko się oderwać.

wtorek, 20 sierpnia 2019

Joanna Tekieli - Pensjonat Leśna Ostoja i Rok w Pensjonacie Leśna Ostoja


38-letnia Justyna, pracownica korporacji, otrzymuje od wrednej szefowej zadanie, które ma ją zmusić do złożenia wypowiedzenia: ma pojechać do starego dworku położonego w leśnej głuszy i zająć się jego odnowieniem i zaadaptowaniem na pensjonat. Justyna podejmuje wyzwanie. Wyjeżdża do Drzewia żeby zmierzyć się z powierzonym jej projektem. Na miejscu jednak okazuje się, że poza tajemniczym starym dworkiem z duszą, małe miasteczko kryje w sobie niejedną niespodziankę. Justyna poznaje jego mieszkańców i ich sekrety i zaczyna rozumieć, że szczęście można znaleźć w najbardziej zaskakujących miejscach…
Zapraszamy do pięknego pensjonatu położonego wśród wysokich, starych drzew, w którym każdy może znaleźć to, czego szuka. Wystarczy tylko chcieć. 





W niedawno wyremontowanym pensjonacie Leśna Ostoja sezon trwa cały rok. Oddelegowani przez szefa pracownicy Konsultraku, muszą kolejno opiekować się hotelikiem i jego gośćmi. Niektórzy z nich traktują to zadanie z entuzjazmem, inni ze złością, a jeszcze inni wiążą z nim duże nadzieje. Jedno jest pewne: każde z nich wyjedzie z uroczego Drzewia bogatsze o nowe doświadczenia, niezwykłe wspomnienia i… wiedzę o sobie.

Usiądźcie wygodnie w fotelu z filiżanką herbaty i spędźcie parę wspaniałych chwil w Leśnej Ostoi. Rozkoszujcie się jej zielonym sąsiedztwem i chłońcie niepowtarzalne zapachy przytulnego domu, który po remoncie stał się przystanią dla poszukujących ciepła i spokoju osób.







To dwie trochę magiczne opowieści niemal z końca świata, gdzie firma w której pracuje Justyna postanawia kupić dworek, który ma być przerobiony na pensjonat. Koniec świata okaże się dla wielu naszych bohaterów nowym początkiem, przede wszystkim dla samej Justyny, która początkowo przerażona powierzonym zadaniem i miejscem, w którym się znalazła dość niespodziewanie odnajduje się w tym dość niespodziewanym zleceniu. Pierwszy tom przygód naszych bohaterów - bo poza główną bohaterką autorka wprowadza ich całe mnóstwo, wraz  z ich ciekawymi historiami życiowymi - to przede wszystkim walka o realizację zadnia, którego efekt zaskoczy nie tylko prezesa oraz odkrywanie tajemnic, skrywanych we dworku. Dość nieoczekiwanie okaże się również, ze tajemnice te będą związane z przeszłością rodziny naszej bohaterki.

Drugi tom to już historie podzielone na miesiące, w których to pieczę nad pensjonatem sprawują coraz to inni pracownicy Konsultraku, jedni przeżywają tutaj urlop, inni pracują ciężko, jeszcze inni ukazując swoje prawdziwe oblicze mają swoje pięć minut. 

Niejako w ich tle, równolegle poznajemy życie Justyny, której przyjdzie się zmierzyć z nękającym ją stalkerem. Oczywiście w tej sytuacji będzie mogła liczyć na pomoc mieszkańców Drzewia.
Ciekawy pomysł, dobre rozwiązanie i niebanalni bohaterowie, których autorka wprowadziła do akcji całe mnóstwo. Do tego ogromna dawka humoru, którego przewodnikiem stanie się żubr uciekinier, ukazujący się tylko nielicznym. Prawdziwe ludzkie problemy, życiowe wybory, szczypta miłości i całe mnóstwo tajemnic. A jako bonus ukazanie życia prowincji z całkiem innej perspektywy. Całość gwarantuje dobrze spędzone popołudnie, a nawet dwa. Przede mną tom trzeci i muszę przyznać, ze cieszę się już na ten powrót do Drzewia i Leśnej Ostoi. 

wtorek, 13 sierpnia 2019

Elżbieta Rodzeń - Chłopak, którego nie było

Martyna od dawna czeka na swoją szansę w życiu. Pracuje ponad siły w nadmorskim pensjonacie rodziców i powoli przestaje wierzyć, że cokolwiek może się zmienić. Aż pewnego dnia spotyka na plaży tajemniczego mężczyznę...



James mógłby być spełnieniem marzeń każdej kobiety, jednak zwraca uwagę właśnie na Martynę. Jako pierwszy wierzy w nią bezgranicznie i postanawia pokazać jej inny świat. Przy Jamesie Martyna odzyskuje wiarę w siebie i w to, że szczęście jest możliwe. Żadne z nich nie ma wątpliwości, że rodzi się między nimi prawdziwa miłość, gorąca i szczera. Martynie nie daje jednak spokoju fakt, że James do złudzenia przypomina chłopaka, który kiedyś był dla niej całym światem...



Co James ma wspólnego z tajemniczym Kubą?

Czy Martyna znajdzie w sobie odwagę, by zawalczyć o nową miłość?

"Chłopak, którego nie było" to opowieść trochę magiczna, pokazująca, że gdzieś obok nas może rozgrywać się całkiem inna, niecodzienna i nieszablonowa historia. 

Martyna to kobieta na wskroś nieszczęśliwa, żyjąca gdzieś obok, łapiąca tylko ulotne chwile, nie te szczęśliwe, tylko te lepsze od innych. Całe swoje dzieciństwo i młodość spędziła niejako w innym świecie, w którym towarzyszył jej niezwykły przyjaciel - Kuba, poznany krótko po nieszczęśliwym wypadku, któremu uległa. Okazuje się jednak, ze Kuba żyje tylko w głowie i myślach naszej bohaterki. Jak nietrudno się domyśleć Martyna ucieka w świat, w którym widzi Kubę, tym samym skazując się na ostracyzm i podejrzenia o chorobę psychiczną. Co gorsze żadna z osób z jej najbliższego otoczenia nie wspiera jej w tej niecodziennej sytuacji. Jedynym wyjściem dla nich jest izolowanie Martyny, traktowanie jej jako poniekąd upośledzonej oraz wożenie do kolejnych lekarzy. 
Dorosła Martyna to kobieta na wskroś nieszczęśliwa - jej przyjaciel opuścił ją wiele lat temu, nagle znikając z jej życia, ona się załamała, na skutek czego zupełnie uzależniła się od rodziców. Jej praca to wykonywanie wszystkich prac porządkowych e pensjonacie rodziców. Bez szans na jakakolwiek zmianę, bez perspektyw, samotna i opuszczona. 

W pewne święta Bożego Narodzenia wydaje się, że na plaży zobaczyła Jakuba, krótko potem nieznajomy mężczyzna zaproponuje jej zakup pensjonatu rodziców. Od tego momentu jej życie zmieni się diametralnie, a ci dwaj mężczyźni otworzą przed nią drzwi do całkiem nowego swiata - tego prywatnego i zawodowego. Okazuje się jednak, ze James - jej przyszły szef i nabywca pensjonatu jest starszą wersją Kuby...a Martynie przyjdzie zmierzyć się z tą niecodzienną sytuacją, która jeszcze bardziej skomplikuje jej życie.

TO przede wszystkim wciągająca historia o miłości poza/ponad czasem, o relacji, która teoretycznie nie mogła się wydarzyć, a jednak miała miejsce. TO w końcu historia o kobiecie, której los przygotował po wielu latach ogromną niespodziankę, która odmieni jej życie...
Taka inna, taka niecodzienna, na wskroś prawdziwa i urzekająca. Polecam gorąco!

środa, 7 sierpnia 2019

Joe Flood - Rekiny Najlepsi myśliwi w przyrodzie

Od ponad 400 milionów lat rekiny uważane są za najgroźniejsze morskie drapieżniki. Są podstawowym elementem ekosystemu, jednak strach nie pozwala nam docenić ich znaczenia, mimo że prawie w ogóle nie zagrażają człowiekowi.
Zanurkuj z różnymi gatunkami rekinów! Ta książka jest po brzegi wypełniona oszałamiającymi ilustracjami i ostrymi jak brzytwa faktami, które rzucają światło na te fascynujące stworzenia.







Autorka - odwołując się do pojawiającego się w młodych czytelników etapu "na rekiny" postanowiła sprostać wyzwaniu i wyjść na przeciw oczekiwaniom zabierając dzieci w podróż przez oceany świata, gdzie będą miały szansę poznać te budzące strach i grozę zwierzęta. A że jest biologiem morskim możemy się spodziewać, że będzie to podroż niezapominana pełna wrażeń i ciekawostek, wielu nieznanych.  
Punkt wyjścia dla autorki stanowi fakt, że rekiny, ze względu na postrach, jaki sieją, są najmniej rozumianymi zwierzętami, w dodatku zagrożonymi. Dlatego też, potrzebują od nas tak wiele uwagi i pomocy. 
Książka wydana jest w serii NAUKOMIKS czyli jak nazwa wskazuje - przekazanie wiedzy jest w postaci komiksu. W wielu całkiem ładnych, z czytelną kreską, obrazach mamy dużo informacji na temat samych rekinów i ich zwyczajów, poznajemy również nowe sformułowania i dowiem się, które rekiny uprawiają coś w rodzaju kanibalizmu wewnątrzmacicznego (cytat z książki). Komiks jest sposobem na dotarcie do młodzieży i nawet jeśli informacje zawarte tam nie są zbyt łatwo przyswajalne (jak powyższy cytat) to zachowanie formy komiksowej powoduje, że te około 120 stron czyta się przyjemnie i ma ochotę na kolejną część.
Jednym z moich ulubionych fragmentów komiksu są strony wypełnione informacjami na temat złej sławy rekinów i skąd ona się tak naprawdę wzięła, wspomniany jest film szczęki, ale nie tylko. Opisane są tutaj przypadki ataków rekinów na ludzi, jednakże podawane są również wyjaśnienia dlaczego rekiny postąpiły w ten, a nie w inny sposób.






wtorek, 6 sierpnia 2019

Marta Maruszczak - O maluchu w brzuchu, czyli skąd się biorą dzieci




Poznajcie Melę, która chce wiedzieć, skąd się wzięła na świecie.


Mela zadaje mamie, tacie i dziadkom pytania często uważane przez dorosłych za kłopotliwe. Dziewczynka jest dociekliwa i oczekuje rzeczowych odpowiedzi. W miarę jak rośnie, chce wiedzieć coraz więcej. Dlatego ta książka może wam towarzyszyć podczas rozmów na temat płci i rozmnażania nawet przez kilka lat. To znakomita pomoc! Podaje rzetelne informacje w sposób zrozumiały dla kilkulatka i podpowiada, w jaki sposób taktownie przekazywać je maluchom. Wspólna lektura oraz oglądanie pięknych ilustracji zaspokoją ciekawość dziecka, a rodzicom pozwolą uniknąć skrępowania, gdy córka czy synek zaskoczą ich kolejnym pytaniem.



Pytanie "Mamo a skąd sie wziąłem jest jednym z trudniejszych pytań, z jakim przyszło/przyjdzie sobie poradzić rodzicom. Zwłaszcza, ze wyobraźnia dziecka nie zna granic, ciekawość również, a pojęcia abstrakcyjne jak "seks" mogą być interpretowane w sposób zupełnie nieabstrakcyjny. Byłam bardzo ciekawa jak z tym zagadnieniem poradzi sobie autorka Maria Maruszczak proponując dzieciom książkę "O maluchu w brzuchu, czyli skąd sie biorą dzieci". 

Książka ta - sztywne strony, po jednym zagadnieniu/pojęciu/pytaniu na kartkę - w przystępny sposób opisuje wszystkie zagadnienia i aspekty ciekawiące dzieci w kontekście pojawiania sie dzieci, bycia w ciąży i prokreacji. Musze przyznać, ze jestem zaskoczona tym, jak wiele aspektów autorce udało sie zamieścić w tej książce. Z jednej strony zmierzyła sie z trudnymi zagadnieniami - seks i zapłodnienie, z drugiej zmierzyła z mitem bociana przynoszącego dzieci aby w końcu odpowiedzieć na typowe pytania przedszkolaków - jak chociażby to czy dzieciom w brzuchu mamy nie jest ani nudno ani ciemno. Dużo z tych pytań zostało przedstawione w sposób obrazowy, kolorowy, wizualnie przystępny. Do każdego z obrazków została dopasowana właściwa historyjka/opowieść poświęcona danemu zagadnieniu. Musze przyznać, ze z jednej strony to bardzo ciekawa i wyczerpująca propozycja pomagająca rodzicom wybrnąć z trudnej sytuacji i nie do końca wygodnych pytań. Z drugiej jednak - sztywne kartki i ilustracje wskazywałyby jej przeznaczenie dla młodszych dzieci - i część zagadnień jest właśnie tak opisana - natomiast jakaś ich część - jeśli chodzi o opis i przekaz jest zdecydowanie bardziej skierowana dla trochę starszych dzieci. 



Niewątpliwym plusem dla części z rodziców i opiekunów będzie wstęp. który zawiera dużo wskazówek i rad dotyczących tego, jak poradzić sobie z tymi pytaniami, to jednak tutaj tez mam wrażenie dwoistości. Podobnie jak w przekazie tak i tutaj są wskazówki dla rodziców początkujących - mam wrażenie takich, którzy nigdy dzieciom nie czytali, czy nie zmierzyli sie do tej pory z trudnymi pytaniami i rodziców, którzy te doświadczenia maja już za sobą. Pomimo tych rozbieżności książkę polecam, bo niewątpliwie to duża pomoc w oswajaniu tematów trudnych, zarówno dla rodzica,jak i dla dzieci.

poniedziałek, 5 sierpnia 2019

Joe Flood - Rekiny – najlepsi myśliwi w przyrodzie

Przygotuj się do badania głębin oceanów, dalekiego kosmosu i wszystkiego po drodze! Wybuchy wulkanów, nietoperze-wampiry, upierzone welociraptory i dużo więcej czeka na ciebie w NAUKOMIKSACH!

Od ponad 400 milionów lat rekiny uważane są za najgroźniejsze morskie drapież­niki. Są podstawowym elementem ekosystemu, jednak strach nie pozwala nam docenić ich znaczenia, mimo że prawie nie zagrażają człowiekowi.

Zanurkuj z różnymi gatunkami rekinów! Ta książka jest po brzegi wypełniona oszałamiającymi ilustracjami i ostrymi jak brzytwa faktami, które rzucają światło na te fascynujące stworzenia.

Iris Gottlieb - Cały świat jest cudem. Ilustrowany przewodnik po tajemnicach przyrody



Od największej czarnej dziury aż po najmniejszą komórkę: ta niezwykła książka odkrywa przed czytelnikami tajemnice otaczającego nas świata, a także objaśnia zachodzące w nim procesy. Wiedzę z zakresu nauk przyrodniczych – o życiu, Ziemi i kosmosie – autorka przedstawia w fascynujący i
bardzo przystępny sposób, również dzięki realistycznym ilustracjom. Zajrzyj do środka, jeśli chcesz się dowiedzieć, dlaczego lepiej mieć zieloną głowę niż żółtą, ile procent genów masz wspólnych z drożdżami piekarniczymi i jak zdobyć mi­łość… gromadząc śmieci.






Posiadanie dzieci ma wiele zalet. Jedną z nich jest niewątpliwie fakt, że można czytelniczo odkrywać to, co nie dane nam było na skutek ograniczeń systemu i braku możliwości, w czasach kiedy my byliśmy dziećmi. 
Tak jest i w przypadku tej książki. Nasz syn jest wprawdzie jeszcze trochę za mały, żeby w pełni cieszyć się tym, co oferuje ten niezwykły przewodnik, to jednak dzięki temu rodzice mają możliwość przeczytać o wielu ciekawostkach dotyczących cudów przyrody. Z jednej strony są to fakty dość znane, jak chociażby zjawisko fotosyntezy, czy pewne fakty z teorii ewolucji, to już ciekawostki o długości włosów na rękach, czy udowadnianie przez autorkę zalet gołębi (introwertyków i wegan) to już całkiem inne historie, które pozwolą popatrzeć na niektóre zjawiska z całkiem innej perspektywy. 
Książka podzielona jest na trzy części:
nauki o życiu
nauki o ziemi
i zdecydowanie najtrudniejsze i dla ciut starszych czytelników nauki fizyczne.
W każdej z części autorka omawia zjawiska i teorie powiązane z motywem przewodnim danego rozdziału. Każdemu zjawisku czy bohaterowi poświęcono dwie strony, z opisem i tematyczną ilustracją. Te właśnie ilustracje dla mnie stanowią jedyny minus książki, bo są najprościej ujmując mało zachęcające. Za to treść -k krótka i ciekawa rekompensuje wizualne niedostatki.