niedziela, 22 listopada 2020

Chihiro Maruyama - Detektyw Pierre w labiryncie. Dziwny przypadek Zamku na Niebie

 Pierre, labiryntowy detektyw, znowu ściga złoczyńców!


Pierre i Carmen przybywają do Miasta Kanałów, aby wziąć udział w święcie na cześć Jaja Zamętu. Szybko jednak odkrywają, że spiskowcy z tajemniczej (dez)organizacji znanej jako Ruch Wyzwolenia Labiryntów chcą wykraść bezcenne jajo. A jaki udział mają w tej intrydze Żelazne Maski? Pomóż detektywom, zanim całe miasto pogrąży się w chaosie! 




Pierre to jeden z naszych ulubionych detektywów! Odkąd syn sięgnął po pierwszą z książek
( recenzja tutaj )o przygodach detektywa rozwiązującego zagadki w labiryntach przepadł... Mimo, że wcześniej były one często zbyt trudne i wzbudzały często dużą frustrację, to sympatia trwa niezmiennie od kilku lat.

Tym razem młodzi czytelnicy szukają wraz z detektywem i jego przyjaciółką Carmen nie tylko złoczyńców, ale i samego jaja... a także całego mnóstwa innym bardziej lub mniej tajemniczych rzeczy, klucząc i ścigając się w coraz to nowych labiryntach. 

Trzeba przyznać, że to niewątpliwie propozycja dla wytrwałych poszukiwaczy i fanów - poszukiwaczy , która niezmiennie fascynuje całą mnogością detali i szczególików, o które po raz kolejny zadbał autor. Książka ta to nie tylko poszukiwania, ale niesamowicie ciekawa propozycja dla tych starszych dzieci, którzy dalej zafascynowani są książkami obrazkowymi - tutaj mają wersję dla starszaków, która nierzadko jest wyzwaniem i ucztą dla oczu również dla rodziców.




Lizzie Shane - Na Święta przytul psa

 Zakochaj się w Święta!

Czarujący romans w klimacie bożonarodzeniowym – historia Ally i Bena, których połączyły poszukiwania nowych domów dla psiaków ze schroniska zagrożonego likwidacją.

Ally Gilmore przyjeżdża z Nowego Jorku do Pine Hollow. To urocze miasteczko ma wszystko, czego Ally potrzebuje w ten świąteczny czas, nawet łagodnie prószący śnieg. Niestety jakiś Grinch postanowił wstrzymać finansowanie schroniska dla psów, które prowadzą jej dziadkowie. Ally nie może pozostać obojętna…

Ben West opiekuje się swoją dziesięcioletnią siostrzenicą Astrid, której rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Nadmiar obowiązków w radzie miasta i niekończące się problemy jego mieszkańców sprawiają, że nie ma czasu dla siebie. Mimo wszystko postanawia pomóc Ally.

Czy zdążą znaleźć domy dla wszystkich nietuzinkowych mieszkańców schroniska? Czy magia Świąt zmieni życie Ally i Bena na dłużej? Czy pomagając innym, można odnaleźć swoje szczęście?


Oficjalnie sezon na książki Bożonarodzeniowe został zainaugurowany. Tym razem sympatyczną powieścią owszem o miłości, ale nie tylko takiej pomiędzy dwojgiem ludzi, ale również o miłości do zwierzaków. 

Ally to wnuczka właścicieli schroniska dla psów, która przyjeżdża  dziadków, by pomóc im w opiece nad czworonogami. Tak naprawdę to jej wyjazd jest ucieczką przed samotnością w Nowym Jorku...

Niestety okazuje się, że działalność schroniska jest zagrożona, ponieważ decyzją radnych miasteczka dotacje zostaną cofnięte i przeznaczone na inne cele. 

Jedną, z osób które podjęły tą decyzję jest Ben - trochę zagubiony wujek dziesięcioletniej Astrid, której od dwóch lat jest prawnym opiekunem. Wiedziony wyrzutami sumienia postanawia pomóc Ally i jej dziadkom uratować schronisko, a przede wszystkim znaleźć domy dla jego podopiecznych. 

I tu zaczyna się magia, bowiem kampania promocyjna schroniska i jego mieszkańców nabiera tempa i coraz to nowe psiaki i ludzie odnajdują swoje miejsca. 

Co do przewidzenia pomiędzy Ally a Benem również rodzi się uczucie... Jednak on za bardzo boi się poddać uczuciu i zaryzykować szczęście swoje i siostrzenicy... a ona ciągle nie wie, czy w tym małym miasteczku jest jej miejsce. 

Oczywiście czek nas happy end, ale nie jest to przesłodzona historia jakich wiele, wprowadzenie "psiego" wątku oraz postawienie na drodze naszej bohaterki mężczyzny z przeszłością sprawia, że cała historia nie ociera się o banał. Całość wypada jako idealna propozycja na zimne ponure jesienne popołudnie. 

środa, 11 listopada 2020

Zofia Stanecka - Jeżyk z parku. Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka

 


Jestem Tuli Tuli. Duszek opiekuńczy. Mieszkam na Ziemi. Wędruję po jej zakątkach. Zaglądam tam, gdzie jest życie. A ono jest wszędzie! W powietrzu. Na lądzie. W wodzie. Na najwyższych szczytach gór i w najgłębszych głębinach. Dziś opowiem wam o parku…


W parku na świat przychodzą dwa jeżyki – Tycia i Tuptuś. Poza nimi żyje tu tyle zwierząt i ptaków! Niektóre są groźne. Trzeba uważać i szybko zwinąć się w kolczastą kulkę. Tycia musi się wiele nauczyć. Na przykład co to jest zima i jak się do niej przygotować.


„Tuli Tuli opowiada, kto gdzie mieszka” to przepięknie zilustrowana seria edukacyjna dla najmłodszych. Każda książka to inne środowisko życia i nowy bohater. Dzieci śledzą jego przygody, a przy okazji poznają wiele przyrodniczych ciekawostek.


Z każdej kupionej książki 1 zł przekazujemy na Fundację Primum ratującą jeże.


Tym razem nasz ulubiony duszek Tuli Tuli zabiera nas w podróż po świecie typowo jesiennych zwierzątek - jeży. Tuli Tuli to duszek opiekuńczy, a każde z nim spotkanie uświadamia młodszym czytelnikom jak ważna jest przyroda, dbanie o naturę i naszych przyjaciół. 

Nasi bohaterowie to Tycia i jej brak Tuptuś - żyją w parku, gdzie wraz z mamą uczą się jak żyć i przetrwać, kto jest ich przyjacielem, kto wrogiem. 

Dzięki tej niesamowitej historii maluchy poznają bliżej świat jeży - jak się rozwijają, co jedzą oraz jak się zachowują, kiedy grozi im niebezpieczeństwo. Oprócz historii maluchów autorka wprowadza całe mnóstwo ciekawostek dotyczących nie tylko kolczastych bohaterów, ale równie innych mieszkańców parków i lasów. 

Do tego mali czytelnicy mogą się dowiedzieć mnóstwa informacji dotyczących obywania pożywienia, następstw pór roku oraz zmian zachodzących w przyrodzie. Autorka również obala znany wszystkim mit o jeżach lubiących jabłka, pokazując maluchom, czym tak naprawdę żywią się jeże. 




Na sam koniec historii - co szczególnie cenne - dowiadujemy się o tym, jak możemy pomagać tym malutkim zwierzątkom, sposobom dostępnym nawet tym najmłodszym czytelnikom. 

Robert Małecki - Żałobnica

 Zmarli zawsze zabierają tajemnice do grobu. Tym razem zrobili wyjątek.

Gdyby to był idealny związek, Anna jeszcze długo nie wyszłaby z żałoby po wypadku męża i pasierbicy. Ale to nie było idealne życie. Ani idealne małżeństwo. Anna bowiem nie była idealną żoną i macochą. W pogoni za szczęściem mogła znieść wiele, jednak śmierć bliskich zniszczyła wszystko z siłą sztormu.

Żałobnica, piękna kobieta po trzydziestce, dziedziczy po śmierci męża świetnie prosperujące przedsiębiorstwo i spory majątek. Niestety skrywane głęboko tajemnice po latach wypływają na wierzch i Anna orientuje się, że ktoś zaczyna manipulować jej życiem. Kobietę zalewa fala strachu, ale zanim wpadnie w nieprzeniknioną toń, będzie musiała stawić czoła mrocznej przeszłości. I zrobi to. Tym bardziej, że ukrywa jeszcze jeden sekret…

Hipnotyzujący thriller o samotności, sile rażenia kłamstw i toksycznej przyjaźni, która karmi żądzę zemsty.



Robert Małecki to autor, po którego powieści zawsze sięgam z dużym zainteresowaniem, tak było i tym razem, zwłaszcza, że autor tym razem w centrum akcji umieścił kobietę.

Kobietę po przejściach, taką, której raczej się nie darzy sympatią od pierwszego spotkania. Owszem można jej współczuć, w końcu niedawno straciła męża i pasierbicę, jednak wraz z rozwojem akcji okazuje się, że pierwsze wrażenie jest tak mylne...

Anna zdradzała męża z jego przyjacielem, a pasierbica jej nienawidziła... sama Anna też nie darzyła jej sympatią, oskarżając o nastawianie męża przeciwko niej... Jednak Anna ma również swoje tajemnice - te z głębokiej przeszłości, skrywane przed mężem i całym światem, jak i całkiem aktualne, jak dziecko, którego ojcem jest kochanek. Otoczona życzącą jej jak najgorzej rodziną męża, śledzona i niepewna każdego kroku... kiedy dziennikarz odkrywa karty jej przeszłości wydaje się, że Anna znalazła się w rozpaczliwej sytuacji...

Równolegle poznajemy również historię przyjaźni naszej bohaterki z Wiolą... nastolatką zaginioną przed laty. Nastolatką, która niczym nasza bohaterka jest jedną wielką tajemnicą skrywaną nie tylko przed rodzicami, ale i przyjaciółką.

To trochę taka powieść, w której nic nie jest oczywiste i jasne, powieść, która często zaskakuje i obnaża całkiem inną prawdę, niż moglibyśmy się jej spodziewać. To ciężka emocjonalnie powieść nie dla każdego, myślę, e spore grono fanów autora może być rozczarowanych takim wydaniem autora. Przeczytałam, autorowi udało się mnie zaskoczyć, ale raczej nie sięgnę po nią ponownie. 



czwartek, 5 listopada 2020

Bernard Minier - Dolina


 "Myślę, że ktoś tutaj zachowuje się tak, jakby uważał się za Boga…"


W odciętej od świata dolinie w Pirenejach dochodzi do serii straszliwych morderstw. Podejrzewa się, że jakąś rolę w sprawie pobliski opactwo kryjące wiele sekretów. Miasteczko ogarnia chaos, mieszkańcy postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Do akcji wkracza Martin Servaz, były komisarz policji w Tuluzie.





Mam nadzieję, że to finałowa część przygód Martina Servaza. Byłoby to dobre uwieńczenie całej serii. 

Wydawałoby się, że komisarz ma wyjątkowo pod górkę, samotnie wychowuje syna, z którym długo nie miał kontaktu, w pracy jest zawieszony - czeka na rozprawę w swojej sprawie, której wynik z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że zakończy jego pracę w policji.

Trochę zagubiony stara się poukładać sobie życie na nowo i rzucić palenie ;)

Tymczasem w nocy budzi go niczym głos z przeszłości tajemnicy telefon od zaginionej przed laty kobiety, której nie udało się do dziś odnaleźć, a którą on tak bardzo kochał...

Bezzwłocznie udaje się na poszukiwanie kobiety, szukając tym samym odpowiedzi na dręczące go latami pytania. Kiedy dociera do pirenejskiej doliny wpada w sam środek dziwnego ciągu wydarzeń, których finał zaskoczy wszystkich. Oficjalnie tylko się przypatruje, nieoficjalnie znów wraca do gry. Kolejne morderstwa, wybuch odcinający drogę wyjazdową z miasteczka i uwięzienie społeczności wraz z nieobliczalnym mordercą powoduje, e napięcie narasta. 

Śledztwo w sprawie morderstw prowadzi dawna znajoma komisarza Irene Zajder, a w pewnym momencie obie zagadki zaczynają się z sobą wiązać...

Dobry pomysł na zakończenie, długo utrzymujące się napięcie i postać nietuzinkowego komisarza sprawiają, że książkę czyta się bardzo dobrze, ale myślę, ze autor takim właśnie akcentem powinien serię zakończyć, kolejny tom byłby moim zdaniem zbyteczny. 


niedziela, 1 listopada 2020

Claire Douglas - Odwet

 



Choć Libby Hall potrzebuje chwili wytchnienia, nigdy nie rozważała wzięcia urlopu. Aż do momentu, gdy dostaje ulotkę o z atrakcyjną propozycją zamiany domów, którą bez wahania przyjmuje. Po przeprowadzce do posiadłości Heywoodsów dziewczyna zaczyna jednak popadać w paranoję, że jest obserwowana. W jej domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Gdy Libby postanawia wrócić do swojego komfortowego, ale niedoskonałego życia, jest już za późno. Odkrywa sekret Heywoodsów. Ktoś zastawił na nią pułapkę. Rozpoczyna się niebezpieczna gra. Nic już w życiu Libby nie będzie takie samo. Mocny thriller z nieoczywistym, zaskakującym zakończeniem.




Libby Hall wiele w życiu przeszła, jednak o jej przeszłości wiemy niewiele, a jak się okaże w toku powieści tajemnice z przeszłości tak skrzętnie skrywane okażą się kluczowe...

Libby pracuje jako nauczycielka, niedawno uratowała  z pożaru dzieci w szkole, krótko po tym zdarzeniu traci ciążę.... Rozpaczliwie poszukuje odskoczni od tego, co ją w życiu spotkało, kiedy więc pewnego dnia znajduje ulotkę proponującą zamianę domów namawia swojego męża na ten poniekąd szalony pomysł. A wyjazd do luksusowego domu, na który ich nigdy nie będzie stać wydaje się spełnieniem marzeń i idealną receptą na zmianę w życiu. 

Jednak już od samego początku okazuje się, że nie wszystko jest tak idealne, jak mogłoby się wydawać. Libby ciągle wydaje się, że ktoś ich obserwuje, do tego do jej męża zaczyna wydzwaniać jego poprzednia dziewczyna...

Z pewną ulgą wracają do domu, w którym jak sie okazuje nikt podczas ich nieobecności nikt nie mieszkał, a bogata rodzina, u której mieszkali nie ma dziecka, o której wspominał jej przez telefon właściciel domu...

Tutaj wraz z Libby przenosimy się do lat jej młodości i podróży do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie wydarzyło się coś, co na zawsze zamieniło życie naszej bohaterki. 

Bohaterki, która od samego początku niestety irytuje, powodując, że ciężko się skupić na akcji powieści, jej infantylność, dziwne zachowania i decyzje powodują, że niestety lektura jest momentami męcząca. Owszem sam finał rekompensuje dużo, jednak po lekturze pozostaje niedosyt, że mogłoby być lepiej. 

Holly Miller - Nas dwoje

Są książki, które sprawiają, że serce czytelnika rozpada się na milion kawałków. Poruszają, skłaniają do refleksji i wywołują morze łez. Taką powieścią jest "Nas dwoje", zachwycający debiut literacki Holly Miller. To historia o miłości z góry skazanej na niepowodzenie oraz o trudnych wyborach i decyzjach, które zaważają na całym życiu. Jedna z najpiękniejszych i najsmutniejszych powieści tego roku!

Joel jest singlem od czasu, gdy poprzysiągł sobie, że już nigdy się nie zakocha. Wie, że jeśli obdarzy kogoś uczuciem, tę osobę może spotkać coś złego. Kiedy jednak na swojej drodze spotyka przeuroczą Callie, jest przekonany, że długo nie wytrwa w swoim postanowieniu. Dziewczyna ma być dla niego szansą na szczęście.

Callie niedawno straciła najlepszą przyjaciółkę, która zginęła w wypadku. Wciąż jeszcze nie doszła do siebie po tragedii, nadal w jej życiu dominują smutek i przygnębienie. Z powodu śmierci koleżanki porzuciła marzenia o karierze ekologa, by pomóc mężowi Grace w prowadzeniu kawiarni. Ale wystarczy, że spojrzy na wpadającego coraz częściej na kawę i ciastko Joela, by wiedzieć, że właśnie trafiła na miłość swojego życia. Oboje wydają się dla siebie stworzeni. Młodzi, spragnieni ciepła i bliskości, poszukujący sensu życia. Ich historia dopiero się zaczyna, ale Joel już wie, jak się skończy...



To taka opowieść o mężczyźnie  przeszłością i kobiecie po przejściach, którym kiedyś w życiu los podarował szansę i postawił ich na swojej drodze uruchamiając machinę, której nie da się zatrzymać... machnę zwaną zakochaniem.

Żadne z nich nie jest do końca zwykłym bohaterem - ona niedawno straciła przyjaciółkę, mieszkanie, a jedyną jej pociechą jest ukochany pies, którego musi ukrywać przed kolejnymi wynajmującymi jej mieszkanie. Ma pracę, która tylko połowicznie jest spełnieniem jej marzeń - uwikłana zobowiązaniem sama przed sobą boi się z niej zrezygnować podążając za marzeniami.

On - trochę zdziwaczały, od lat zapisujący swoje prorocze sny w tajemniczym zeszycie. Sny, które powodują, że nie może żyć normalnie, ponieważ prędzej czy później zaczyna zachowywać się dziennie, w stosunku do ludzi, których spotyka na swojej drodze. W obawie przed śmiesznością popada w ostracyzm izolując się od ludzi, którym nie zawsze jawnie stara się uratować życie. Trochę taki nieudany supermen...  

Tych dwoje wpada na siebie w kafejce, w której pracuje Callie, od razu czując, ze to coś wyjątkowego. Kiedy jakiś czas później ona wprowadza się do tego samego budynku, w którym on mieszka, a jej pies od razu łasi się do nowego znajomego Callie wiadomo, że uczucie to ma przed sobą przyszłość...

Czy na pewno? Pewnego dnia on śni o ich przyszłości, która niestety nie ma szczęśliwego zakończenia... Co zrobi Joel?

To niekonwencjonalna opowieść o miłości - może nie takiej banalnej, cukierkowej, w sam raz n jesienne wieczory, raczej historia, która nie daje czytelnikowi nawet na chwile odpocząć, pokazując, że nie wszystko w życiu da się zaplanować i przewidzieć, a miłość niejedno ma oblicze...