środa, 22 stycznia 2020

Jojo Moyes - Światło w środku nocy

Alice czuje się jak wybrakowana wersja samej siebie. Szybki ślub z przystojnym Amerykaninem okazuje się pomyłką. W domu rządzi teść, który książki inne niż Biblia uznaje za stratę czasu. Na dodatek plotkuje o niej całe Baileyville, tylko dlatego że przybyła z dalekiej i równie nudnej Anglii.


Otwarcie konnej biblioteki prowadzonej przez kobiety burzy spokój miasteczka. Na jej czele staje Margery, która brzydzi się hipokryzją i, o zgrozo, ma własne zdanie na każdy temat.


Alice rusza na dzikie górskie szlaki z lekturami wzbudzającymi kontrowersje. Oliwy do ognia dolewa fakt, iż wśród kobiet zaczyna krążyć zakazana książeczka, która – jak twierdzą niektórzy – mąci im w głowach i budzi grzeszne myśli…

Choć od Margery różni ją prawie wszystko, Alice odważy się iść za głosem wolności w świecie pełnym zakazów. A dzięki przyjaźni z Fredem zrozumie, że nigdy wcześniej naprawdę nie kochała.



Z powieściami tej autorki mam tak, że albo mnie zachwycają, albo w ogóle nie jestem w stanie przez nie przebrnąć. Za każdym razem jak sięgam po kolejną budzi się we mnie obawa, że może i tym razem utknę gdzieś na samym początku, ale czasem gdzieś tam pojawia się też i nadzieja, że jednak może tym razem znów nie będę mogła się oderwać.

Tym razem autorka znana z poświęcania powieści nietypowym kobietom pokazuje nam świat amerykańskiego konwenansu początku ubiegłego wieku, konwenansu, który wikła nasze bohaterki - bo oprócz jednej głównej mamy tutaj całą grupę - bohaterki, które nie boją się stawić czoła tym własnie zaściankowym ograniczeniom.

Po pierwsze otwierają mobilną bibliotekę, angażując się i poświęcając czas dowożąc książki do ludzi, którzy nawet nie wiedzą, jak bardzo je potrzebują. Wśród tych książek są bajki dla dzieci, powieści dla zmęczonych kobiet kryminały dla mężczyzn, ale i książka, przekazywana kolejnym kobietom nieoficjalnie, książka, której autorstwa nie powstydziła by się Michalina Wisłocka. Dzięki niej życie wielu małżeństw zmienia się diametralnie...

Po drugie kobiety te podejmując się pracy w bibliotece walczą o swoją niezależność - czy to od niekochającego męża i teścia tyrana, czy od narzucających sposób życia rodziców, czy w końcu szalejącej segregacji rasowej.

Kobiety w bibliotece odnajdują siebie, przyjaźń i miłość. Chociaż droga do happy endu będzie długa i wyboista, a naszym bohaterkom przyjdzie się zmierzyć z wieloma przeciwnościami to jednak niezawodna w tym względzie autorka happy end gwarantuje.



Co ciekawe oprócz historii typowo miłosnej, która tutaj niejako rozgrywa się w tle, mamy tu przede wszystkim obraz amerykańskiego i po trosze angielskiego społeczeństwa początku ubiegłego wieku. Społeczeństwa z naszej perspektywy dość ograniczonego, pełnego konwenansów, utartych zwyczajów i panowania mężczyzn, który, jak pokazuje autorka też zmagają sie z rożnymi problemami.

Co ważne Jojo Moyers nie ogranicza się w powieści do obrazu społeczeństwa, ale zwraca uwagę na konkretne problemy - wyzysk ludzi pracujących w kopalniach, społeczny bojkot kobiet, które sprzeciwiają się woli ogółu/rodziny, czy panująca powszechnie segregację rasową.To chyba pierwsza, tak "społeczna" powieść autorki, którą dane mi było przeczytać z dużym zainteresowaniem.

niedziela, 12 stycznia 2020

Sherri Duskey Rinker - Wieczór gwiazdkowy na placu budowy

Powrót opowieści na dobranoc, którą pokochały dzieci na całym świecie!

Pamiętacie betoniarkę, koparkę, wywrotkę, dźwig i ich kolegów z książeczki „Snów kolorowych, placu budowy”? Wielkie maszyny znów będą wozić, podnosić, mieszać i przerzucać – tym razem w zimowej scenerii, gdyż właśnie nadchodzi Boże Narodzenie. Nim jednak na niebie zabłyśnie pierwsza gwiazdka i zapadnie noc wigilijna, budowlańcy na kółkach muszą przygotować pewną niespodziankę. To będzie prezent pod choinkę, z którego ucieszy się… sami zresztą sprawdźcie kto!

Ta pełna uroku świąteczna kołysanka utuli do snu każdego małego kierownika i kierowniczkę budowy.


To taki hit, że chyba nikomu - no w każdym razie żadnemu rodzicowi chłopca - nie trzeba przedstawiać. Tutaj ulubieni bohaterowie z placu budowy pojawiają się w świątecznej odsłonie. Tym razem zanim zasną muszą uporać się z przydzielonymi im zadaniami w zimowej scenerii, dlatego dwoją się i troją, tak żeby wszystko na placu budowy było dopięte na ostatni guzik przed świętami. Za ich trud i pracę czeka ich nie lada niespodzianka - każde z nich dostanie w prezencie coś, co go ucieszy. Buldożer węglową łopatę, koparka - śliczną łyżkę, betoniarka - nowy bęben, wywrotka komplet nowych opon, dźwig nową - nową kulę, wozy strażackie - nowy dom.

Tak jak poprzednio całość jest rymowana, ciekawa, ale z drugiej strony miarowe czytanie tej książeczki pozwala uciszyć przed snem niejednego fana motoryzacji!



Katarzyna Archimowicz - Dwie twarze Ioany


„Słuchał jej z zapartym tchem i pojąć mu było trudno, że tak się mogły pleść ludzkie losy. Toż to opowieść na scenariusz filmowy. I ucieczka z okupowanego kraju, i ratunek na obczyźnie, pożar i śmierć w płomieniach, narzeczeństwo i zdrada, śmierć kochanki, wyobcowanie, odrzucenie, brak tożsamości…”

Pewnego dnia życie Ioany znacząco zmienia swój bieg. Zdradzona, nieakceptowana, pogardliwie nazywana polską dziedziczką, opuszcza rodzinną wieś w Rumunii, by poszukać własnego miejsca na ziemi. Los prowadzi ją do Polski, kraju przodków, który nie przyjmuje jej jednak gościnnie. Bezdomna, bezrobotna i okradziona, wszelkimi siłami walczy o przetrwanie na emigracji. Czy uda jej się odbudować swoje życie? Ile uprzedzeń będzie musiała pokonać, by pośród obcych ludzi znaleźć przyjaźń, a może nawet miłość? I jak odpowie na najważniejsze życiowe pytanie – czy jej dusza jest rumuńska, czy polska?

Wspaniała powieść o życiowych zakrętach i rodzącym się uczuciu. Mądra, wzruszająca, miejscami zabawna, a przede wszystkim porywająca historia bohaterki, którą pokocha każda czytelniczka.




To taka trochę magiczna historia...
Ona potomkini uciekającej w wojennej zawierusze polskiej szlachcianki... On potomek sąsiadów tej szlachcianki.. Oboje znajdujący się w zupełnie innym miejscu niż ich przodkowie - zarówno geograficznie, jak i materialnie - spotykają się przypadkiem...
Odkrycie prawdy o losach i przodków połączy ich już na zawsze. Prawda ta okaże się być zupełnie inna niż wszyscy sądzili.

Ioanna mieszka wraz z ukochaną babcią w Rumunii, gdzie żyje tak naprawdę z dnia na dzień. Sierota, która od zawsze poszukuje swojego miejsca na świecie, dziewczyna, której od dziecka wpajano wielką miłość do kraju przodków, mentalnie nie przynależy tak naprawdę nigdzie. Kiedy odkrywa zdradę narzeczonego, a wyjazd do pracy do Wielkiej Brytanii okazuje się nieaktualny, postanawia wyjechać do Polski, poznać rodzinne strony prababki, zarobić i skonfrontować marzenia i tęsknotę babć z rzeczywistością.
On ma za sobą rozwód i wielki sukces zawodowy, który pozwala wieść mu dość luksusowe, ale jednak puste życie. Los splecie losy tych dwojga zderzając ze sobą dwa jakże odmienne światy. Ona walczy o każda złotówkę, żeby przeżyć, on dopóki jej nie spotkał wydawało się, że ma wszystko...

Sama historia miłosna trąci momentami banałem - bogaty książę i uboga księżniczka, ale jak się do tego dołoży dość zagmatwaną przeszłość obydwu rodzin, tajemnice z przeszłości, inne życie obojga, muzykę, taniec i miejsca akcji otrzymuje się z tego całkiem zgrabną całość, którą czyta się przyjemnie, a w lekturze nie przeszkadza nawet ogromna naiwność głównej bohaterki ;)



wtorek, 7 stycznia 2020

Nasze najnowsze fascynacje - Puzzle

Jak nietrudno się domyśleć ubiegłoroczny Mikołaj zaopatrzył naszych synów również w puzzle. A, że obaj lubią udało się mu zadowolić obu trafiając w gust i ulubionych bohaterów. 




Pucio. Pierwsze zabawy
 Autor: Marta Galewska-Kustra


Uwielbiany przez dzieci i rodziców bohater bestsellerowej serii Marty Galewskiej-Kustry, fenomenalnie ilustrowanej przez Joannę Kłos, w końcu wykracza poza karty książek i pojawia się także w grach edukacyjnych! Zapraszamy do wspólnej zabawy i nauki!



Pudełko zawiera 20 obrazków, 20 kartoników z podpisami oraz propozycje 6 zabaw z dziećmi rocznymi i starszymi.

Zestaw składa się z dwóch rodzajów kartoników. Na jednych znajdują się obrazki z wyrażeniem dźwiękonaśladowczym, a także obiektem lub zwierzęciem wydającym dany dźwięk oraz wizerunkiem Pucia – ulubionego bohatera maluchów. Na drugich są wyłącznie teksty – te same onomatopeje, które występują na kartonikach z obrazkami.



Wyrażenia dźwiękonaśladowcze są wypowiadane już przez roczne dzieci i stanowią bardzo istotny element rozwoju mowy. Zebrane w estetycznym pudełku obrazki dają okazję do rozmaitych zabaw, w zależności od możliwości intelektualnych i potrzeb dziecka: nauki nazywania obiektów, powtarzania i rozpoznawania wyrażeń dźwiękonaśladowczych, wyszukiwania wskazanych przez rodziców obiektów spośród kilku wybranych kartoników i wielu innych gier (opisanych w dołączonej do zestawu instrukcji). Zabawka może także stanowić pomoc w stawianiu pierwszych kroków w nauce czytania.






To, co najbardziej urzeka mnie w Puciu to jego uniwersalność. Najnowsze puzzle  z naszym ulubieńcem również dowodzą uniwersalności. Tym razem mamy Pucia wykonującego różnego rodzaju czynności, do których trzeba dopasować dwusylabowe wyrazy dźwiękonaśladowcze. O ile dla maluch to idealne ćwiczenie, które ma mu pomóc w nauce mówienia, to dla starszaka stanowi to wyzwanie i przyczynek do nauki czytania. Efekt - korzystają obaj, wspólnie. Tak, Pucio to zdecydowanie ulubieniec rodziców.









Dinozaury. Puzzle
Autor: Emilia Dziubak


Ilustracje: Emilia Dziubak

Liczba elementów: 88
Puzzle dla najmłodszych autorstwa Emilii Dziubak, którą mali czytelnicy znają między innymi z książek „Rok w lesie”, „Opowiem ci, mamo, co robią dinozaury” i „Niezwykłe przyjaźnie. W świecie roślin i zwierząt”.












Puzzle składają się z 88 elementów, a obrazek po ułożeniu ma wymiary 47 x 33 cm.








Przy tej propozycji wydawnictwa przepadł nasz mały fan dinozaurów, który niestety ciągle jest za mały, żeby samemu sobie układać te przepiękne puzzle, których autorki nikomu nie trzeba polecać, ale za to nasz starszy syn z przyjemnością pomaga młodszemu. 












Detektyw Pierre w labiryncie. Puzzle

Autor: Hiro Kamigaki & IC4DESIGN

Ilustracje: Hiro Kamigaki & IC4DESIGN

Liczba elementów: 200


W tym niezwykłym sklepie można znaleźć wszystkie łakocie, o jakich marzysz! Są tu słoje wypełnione landrynkami, okrągłe lizaki, batony czekoladowe i mnóstwo zabawek. Jeśli chcesz je dokładnie obejrzeć, ułóż obrazek. Dodatkowo możesz zabawić się w detektywa i spróbować odszukać wskazane na pudełku wybrane elementy.

Niezwykła gratka dla wszystkich fanów detektywa Pierre’a, znanego z serii książek „Detektyw Pierre w labiryncie”.

Puzzle składają się z 200 elementów, a obrazek po ułożeniu ma wymiary 47 x 33 cm.


Za to to jest zdecydowanie propozycja dla naszego fana Detektywa Pierre (książki o jego przygodach są u nas chyba najbardziej "sczytanymi" książkami z tego rodzaju zadaniami). Tym razem zadanie jest całkiem inne, nie tylko możemy wyszukiwać rożnych elementów ukrytych, ale musimy przede wszystkim sami ułożyć tło/scenerię do szukania. 


sobota, 4 stycznia 2020

Marcin Brykczyński, Artur Nowicki - Opowiem ci, mamo, co jeździ na dwóch kołach

 
Składak Romek, Jednokółko i Motorynka zapraszają w podróż! W muzeum poznamy welocypedy i bicykle, pościgamy się z rowerami szosowymi, na rowerach miejskich odwiedzimy Holandię, a na skuterach Włochy, rowerami transportowymi przewieziemy ładunek, na hulajnogach zrobimy szalone akrobacje, wybierzemy się na górską wycieczkę, targi motocyklowe i żużel. Trzeba będzie zajechać też do serwisu… Na szczęście w rowerowej osadzie znajdziemy czas na odpoczynek i prawdziwą grę. Kaski na głowy! Drogi rowerowe czekają!
"Opowiem ci, mamo, co jeździ na dwóch kołach" to wspaniała książka do czytania i oglądania. Ćwiczy spostrzegawczość, umiejętność opowiadania, pobudza zainteresowanie światem, ale przede wszystkim jest fantastyczną zabawą oraz sposobem na miłe i twórcze spędzenie czasu.




To jedna z naszych ulubionych serii wydawnictwa Nasza Księgarnia. Seria, która pomimo tego, że nasze dzieci rosną, cieszy się niesłabnącą popularnością. Mimo tego, a może raczej dzięki temu, że nasze dzieci dorastają, w każdym wieku walory tych książek sprawiają, że korzystają z nich w całkiem inny sposób. Jeżeli kiedyś wydawało mi się, że to hit przede wszystkim dla 2-3 latka, tak teraz wiem, że to niezbędnik do zasypiania dla sześciolatka ;)



Najnowsza część to historia pojazdów dwukołowych. Podobnie jak w poprzednich odsłonach mamy tutaj trochę historii - przede wszystkim rowerów, podróże wraz z naszymi bohaterami po Europie - w te miejsca, gdzie pojazdy dwukołowe są szczególnie popularne oraz wydarzenia powiązane - jak wyścigi, czy rajdy. 


















Nie zabraknie tu również zadań dla czytelników. Na kolejnych stronach znajdziemy - wyszukiwanie różnic, odnajdywanie przedmiotów niepasujących oraz, grę. 












Autorzy postanowi najmłodszym czytelnikom przybliżyć nie tylko te najpopularniejsze jednoślady - rowery, ale również motocykle, hulajnogi.



Wszystko oczywiście w znajomej konwencji, ze wyjątkowymi ilustracjami autorstwa Artura Nowickiego.