środa, 26 października 2016

Sabina Waszut - Bar na starym osiedlu

Ola Kies w ciągu jednego, pechowego tygodnia traci pracę i rozstaje się z partnerem. Te wydarzenia sprawiają, że postanawia przyjąć niespodziewany spadek po zmarłej, dawno niewidzianej babce.

Ola przeprowadza się z Warszawy na Śląsk, do Chorzowa. Ma przed sobą trudne zadanie. Musi zaaklimatyzować się w miejscu, z którego uciekły wraz z matką ponad dwadzieścia lat temu, otworzyć na powrót osiedlowy bar babci, a co najważniejsze zmierzyć się z przeszłością.

Nic nie jest proste.

Mała społeczność starego śląskiego osiedla, podchodzi nieufnie do nowej właścicielki baru. Ola musi się wiele nauczyć, nie tylko o śląskiej kuchni i gustach swoich klientów. Musi na nowo poznać Śląsk, inny niż ten, z którego wyjechała. 

W barze na Starym Osiedlu spotykają się różni ludzie. Ola poznaje ich problemy. Staje się częścią ich codzienności.  
Powrót na Śląsk sprawia, że odżywają wspomnienia o ojcu, który przez wiele lat był nieobecny w życiu Oli. Kobieta postanawia go odszukać. Liczy, że uporządkowanie przeszłości pomoże jej poukładać przyszłość. Perypetie związane z prowadzeniem baru i poszukiwaniem ojca przeplatane są opowieściami o Śląsku. Kolorowym i różnorodnym, tym współczesnym i tym z dziecięcych lat Oli.


Bardzo lubię twórczość autorki, z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po jej najnowszą powieść. Byłam ciekawa, jak współcześnie przywita na Górny Śląsk. W poprzednich powieściach Sabiny Waszut poznałam go z perspektywy historycznej (recenzja), tym razem czekał na mnie Śląsk nowoczesny... Jednak czy na pewno?

Ola To bohaterka, jakich wile, kobieta niezależna, nowoczesna, w pewien sposób odcięta od przeszłości (bo się jej boi?), pewna siebie ze ściśle określonym planem na przyszłość. Okazuje się jednak, ze jej plany nagle biora wniwecz, a to, co pewne i trwałe okazuje się złudzeniem - stabilna praca to przeszłość, trwały związek okazuje się być tylko oczekiwaniem, a nie rzeczywistością...

W tym samym czasie Ola dostaje spadek po zmarłej babce, której nie widziała od czasów dzieciństwa. Z braku innych zajęć postanawia pojechać na Śląsk... Co tam znajdzie i czy zostanie na dłużej? Nie będę zdradzać szczegółów :)

Książka jest super opowieścią o normalności, wspomnieniach, oczekiwaniach, planach i rozczarowaniach. Tak po prostu o życiu każdej z nas. Powieść o sprawach trudnych - przeszłości-  z którą często trzeba się zmierzyć, tak jak zrobiła to główna bohaterka i z która to trzeba sobie poradzić. Jakoś. Jak to udało się Oli? Musicie same się przekonać. Może powieść nie jest nagromadzeniem fajerwerków, zaskoczeń i barwnych bohaterów...Ale czy to konieczność? Takich mamy wszakże pod dostatkiem - wystarczy włączyć telewizor. Tutaj jest spokojnie, w pewien sposób miło i rodzinnie, a w barze Oli na pewno znajdziemy kluski i modrą kapustę... Zapraszam!

1 komentarz:

  1. Uwielbiam książki o nowych początkach; nowa praca, przeprowadzka. Inspirujące!

    OdpowiedzUsuń