czwartek, 5 maja 2016

Chris Carter - Krucyfiks

Przyprawiający o dreszcze, mroczny i niepokojący thriller, który wbija w fotel i długo nie pozwala zasnąć.

W głębi parku narodowego Los Angeles National Forest, w opuszczonej chacie, policjanci odkrywają zwłoki młodej kobiety. Przed śmiercią ofiarę okrutnie torturowano, a na koniec przywiązano ją za nadgarstki do dwóch równolegle ustawionych drewnianych pali. Kolana kobiety dotykały ziemi, jak podczas modlitwy, a na jej karku morderca zostawił podpis: tajemniczy symbol podwójnego krzyża. Ten sam, którego kilka lat wcześniej używał seryjny morderca ochrzczony przez media Krucyfiksem. Problem w tym, że przed dwoma laty Krucyfiksa złapano i stracono... Czy to możliwe, by naśladowca dotarł do szczegółów starej zbrodni, znanych tylko wąskiej grupie pracujących przy dochodzeniu policjantów? A może skazano wówczas niewłaściwego człowieka?
Pracujący przy tamtym śledztwie detektyw Robert Hunter nigdy nie był przekonany, że udało się złapać prawdziwego mordercę. Kiedy więc pewnego dnia odbiera telefon i słyszy ten sam, znajomy i zniekształcony specjalnymi urządzeniami, głos, czuje, że koszmar sprzed dwóch lat odżywa na nowo, ze zdwojoną siłą. A morderca znów próbuje go wciągnąć w swą chorą grę.


Powiem szczerze, że zapowiadało się jak sztampowy amerykański kryminał o seryjnym mordercy, miałam wrażenie scenariusza, który już widziałam - z różnymi modyfikacjami - parokrotnie. I byłam niezmiernie ciekawa, czy podczas lektury autorowi uda się mnie jeszcze zaskoczyć, skoro temat przez niego podjęty wydaje się być wyjątkowo popularny, żeby nie powiedzieć trywialnie oklepany.
Tymczasem okazało się, że jednak może być ciekawie, zaskakująco, a samo zakończenie wyjątkowo satysfakcjonujące.

Mamy tutaj duet detektywów - jeden z nich cudowne dziecko, które na skutek swoich decyzji zamiast zawrotnej kariery pracuje w wydziale zabójstw; drugi to młody, ambitny funkcjonariusz, który nie wie co go czeka...Robert Hunter ma za sobą wiele śledztw, jednak dwa, o których pozytywnym/właściwym rozwiązaniu przez policję nie jest do końca przekonany, kładła się cieniem na jego dotychczasowych osiągnięciach. W dodatku seryjny morderca przewijający się w jednym z nich pojawia się znowu...Czy z pomocą nowicjusza zupełnie nieprzygotowanego na takie zbrodnie uda mu się sobie poradzić z koszmarem i kolejnymi zbrodniami?
To, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło w tej powieści to przede wszystkim bohaterowie- dobrze skonstruowane postacie, ciekawe ich połączenia i tajemnice, spore nagromadzenie wątków, na pozór ze sobą niepowiązanych, dobre nacięcie i zwroty akcji, których często zupełnie się nie spodziewałam.
Dobra powieść dla miłośników gatunku - mroczna, tajemnicza i z dobrym zakończeniem. Polecam.


2 komentarze: