niedziela, 25 sierpnia 2019

Anna H. Niemczynow - W maratonie życia





Matylda wie, czym jest nieodwzajemniona miłość, wie też, czym jest romans, który zdawał się miłością, wie, czym jest utrata dziecka i wiążący się z nią wszechogarniający ból. Pomimo
doświadczeń, którymi obdarował ją los, potrafi wstać, otrzepać kolana i biec naprzód, ciągle wierząc, że najlepsze dopiero przed nią. To nie jest kolejna książka o bieganiu. To powieść o tym, że życie jest „królewskim dystansem”, w trakcie którego wszystko może się zdarzyć. Każdy z nas jest w stanie dotrzeć do upragnionej mety, po przekroczeniu której wszystko może być tylko dobre.






Ależ to jest dobra książka... taka boleśnie prawdziwa, na wskroś szczera i skłaniająca do wielu refleksji na temat życia, jego sensu, zdefiniowania tego, co najważniejsze. To w końcu opowieść o kobiecie, która jest siłą, tak po prostu, albo aż tak. 
Matylda, jako młoda kobieta zakochała się powiedzieć można dość niefortunnie, bo w mężczyźnie, do którego wzdychała połowa szkoły, a jej się udało. Ślepo lecąc w to uczucie niczym ćma,  poddając się życiu, które okazało się być inne niż się spodziewało, trwała przez lata w układzie, który na skutek jej udawania rzekomo jest szczęśliwe. Kiedy po latach gry i udawania spotyka na swojej drodze Jana, który patrzy na nią jak jeszcze nikt nie patrzył... 
Matylda biega rozładowując nagromadzone emocje, w tych biegach coraz częściej towarzyszy jej Jan, który z każdym kolejnym spotkaniem pokazuje jej, że można żyć inaczej, pełniej. Jest jednak jeden problem Jan ma żonę, która jak w klasycznym układzie "wcale go nie rozumie i ze sobą nie śpią". Matylda walczy, żeby nie poddać się zakochaniu, które w tej sytuacji nie wróży zupełnie nic dobrego.
W drugim toku narracji - wraz z każdym przebiegniętym kilometrem maratonu poznajemy już trochę inną Matyldę Kobietę, która walczy i udowadnia, że można do końca. Kobietę, której kibicują najbliżsi, trzymając mocno za nią kciuki. Ta historia nie jest prosta, Matylda bowiem wielokrotnie zostanie podczas tego życiowego maratonu zraniona, oszukana, pozostawiona, to jednak dobiegnie do mety.
To historia, od której ciężko się oderwać, fascynuje niemal od pierwszej strony - nie sądziłam, ze historia o bieganiu okaże się tak dobra, taka życiowo trudna, ale niosąca nadzieję i mądrość.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz