piątek, 14 lipca 2017

Anna J. Szepielak - Francuski klejnot

Kontynuacja powieści "Francuskie zlecenie". Chrześnica Ewy, Kalina, boryka się z poważnymi
problemami. Zawiść rodziny, internetowe oszczerstwa oraz straty finansowe, które przynosi prowadzony przez nią pensjonat to zaledwie czubek góry lodowej. Zatroskana Ewa przeczuwa, że dziewczyna nie poradzi sobie bez wsparcia, dlatego obmyśla sprytny plan i zaprasza do Polski przyjaciela z Francji. Tymczasem sama otrzymuje kłopotliwy spadek, który przyniesie jej więcej zmartwień niż pożytku. Niechcący otworzy drzwi do przeszłości i zbudzi dawno uśpione duchy przodków...







Bardzo lubię, kiedy powieść, która mnie zaciekawiła ma swoją udaną kontynuację, bo zdarza się to niestety niezmiernie rzadko i często drugi, czy kolejny tom to niestety rozczarowanie. Po pierwszej części napisanej przez autorkę (recenzja dostępna tutaj) czekałam na ciąg dalszy historii o rodzinnych tajemnicach. 

Tym razem oprócz znanych nam wcześniej postaci autorka wprowadziła całą plejadę ciekawych bohaterów i umiejscowiła akcję w Polsce. To zdecydowanie przypadło mi do gustu, nie lubię bowiem w powieściach powielania schematów. Owszem postacią wokół której wszystko się rozgrywa jest Ewa, ale wraz z rozwojem akcji punkt ciężkości i uwagi się przesuwa na młodsze pokolenie - Kalinę - chrześnicę Ewy oraz znanego z pierwszego tomu historyka poszukującego prawdy w archiwach rodzinnych - Aleksandra. Co ciekawe oboje znajdują się na swoistym zakręcie, nie do końca wiedząc, jak poradzić sobie z własnym życiem, jak je uporządkować i znów wprowadzić na właściwe tory. Czy pomogą sobie nawzajem? Jak nietrudno się domyśleć właśnie tak będzie, jednak więcej szczegołów nie zamierzam zdradzać, bo lektura w sam raz nadaje się na leniwe ciepłe popołudnie i wieczór, gwarantując dobrze wypełniony czas.

Kolejny wątek to poszukiwanie i odkrywanie prawdy w przeszłości obu rodzi - Ewy i Aleksandra, którzy na skutek innych zajęć zaniechali swoich starań. Ewa wraca do lektury pamiętnika babci Eleonory, którego z każdą stroną czytanie staje się coraz ciekawsze, a prawda wyłaniająca się podczas lektury coraz bardziej zaskakująca.

Tajemnice z przeszłości, trudne wybory, cudowna biżuteria, problematyczne dziedzictwo, wielkie miłości oraz wiodąca prym w całej książce góralska gospodyni pani Jadzia której kulinarnej twórczości każdy chciałaby spróbować gwarantują dobrze spędzony czas. Śmiem twierdzić, że druga część podobała mi się zdecydowanie bardziej niż pierwsza. 

2 komentarze:

  1. Nawet nie wiedziałam, że powstała druga część! Dzięki za dobre wieści.
    Kas

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na tą książkę, ale muszę najpierw pożyczyć pierwszą cześć. Czytałam dużo dobrych opinii o tej autorce.

    OdpowiedzUsuń