środa, 12 lipca 2017

Maria Nurowska - Bohaterowie są zmęczeni

Leon i Ludwik Niemczyk. Słynny aktor i legendarny kurier podziemia. Ich skomplikowane losy ukazane na tle równie skomplikowanych czasów, są niczym fascynujący film. 
Obydwaj bracia w czasie II wojny światowej należeli do podziemnych struktur i walczyli o wolność ojczyzny. Po wojnie Ludwik z narażeniem życia organizował ucieczki przez zieloną granicę. Podczas jednej z nich na zachód postanowił uciec Leon. Jednak podczas próby przekroczenia granicy bracia zostali aresztowani. 
Po krótkim pobycie w więzieniu Leon wyszedł na wolność. Rozpoczął aktorską karierę i w ciągu niemal półwiecza zagrał w 550 filmach m.in. w nominowanym do Oscara "Nożu w wodzie" Romana Polańskiego. Kochały go kobiety i uwielbiali kinomani. Jawił się jako istny król życia. 
Ludwik przeżył sześcioletnią gehennę w lochach UB, a po wyjściu z nich podjął rozpaczliwą próbę ucieczki i wraz z żoną przedostał się do zachodniego raju, rzekomo pełnego nadziei, gdzie dożył sędziwego wieku. 
Bracia po raz ostatni widzieli się podczas nieudanej próby ucieczki. Do końca życia każdy z nich zastanawiał się, kto zdradził. I czy zdrajcą nie był brat. Nigdy tych podejrzeń nie zweryfikowali. Nigdy nie stanęli twarzą w twarz... 



Jestem fanką powieści Nurowskiej od zawsze. Cenię ją za niebanalność, czasem nieprzewidywalność, opowieści, które na długo zatrzymują się w głowie i każą do siebie wracać. trudno na polskim rynku wydawniczym znaleźć podobną autorkę.

Tym razem Maria Nurowska również nie zawodzi. W bardzo wyjątkowej formie - gdzie do czynienia mamy z jakąś formą wywiadu, wspomnień, popartych wnikliwie wyszukanymi dokumentami odnoszącymi się do tego, o czym pisze autorka - poznajemy historię dwóch braci, których rozdzielił trudny czas i chyba trochę własny egoizm bądź strach przed prawdą. prawdą, która ostatecznie autorka ujawnia na końcu książki, a okazuje się być ona całkiem inna od tego, czego spodziewali się obaj bracia. 

Oprócz historii stricte rodzinnej, pełnej bolących fragmentów, pokazującej tak naprawdę nie dwóch, ale czterech braci, którzy przez szereg lat nie zdecydowali się nawiązać ze sobą żadnego kontaktu, ba raczej specjalnie go unikali, autorka przedstawia nam również kawałek historii naszego kraju w przełomowych dla niego momentach. To, co bardzo mi się podobało to częściowe zmarginalizowane wątku powstania warszawskiego, w którym uczestniczyli Ludwik i Leon, a skupienie się raczej na czasie następującym zaraz po jego upadku. Autorka w ten sposób odchodzi od utartych schematów pokazując takie wątki i fragmenty historii, którymi się aż tak nie przesyca widza czy czytelnika. Niewątpliwie należy do nich historia przerzutów przez zieloną granicę i ucieczek z Polski oraz powojennych losów polskich emigrantów w Kanadzie. 

To, co ważne autorka również nie ucieka od swoistych osądów obu braci, mimo, że  z jedym z nich była zaprzyjaźniona. Gorzkie słowo i krytyka dotykają ich obu po równo, pokazując, że żaden z nich nie jest bez winy.

Ciekawa historia braci, ubrana w nietypową formę - która moim zdaniem mogłaby być ciut dłuższa- na tle trudnej historii. Wszystko to sprawia, że ciężko się od niej oderwać. 

1 komentarz: