wtorek, 24 listopada 2015

Anna Klejzerowicz - List z powstania

Kiedy wciąż czujesz przeszłość za plecami, kiedy całymi latami skrada się ona za tobą jak zamaskowany zabójca – nigdy nie odnajdziesz spokoju. Możesz tylko uparcie szukać odpowiedzi, by cię ostatecznie nie dopadła... One tak właśnie zrobiły. Ale czy wygrały z przeznaczeniem? Kto odzyska, a kto straci swoje życie? Dwie kobiety, matka i córka. Kilka pokoleń, jedna zaginiona w powstaniu łączniczka. Rodzinna legenda i obsesja. Trudno uporać się z traumą przegranego powstania, trudno przejść do porządku dziennego nad tajemnicą zaginięcia młodej kobiety. Szczególnie jeśli los od czasu do czasu skutecznie o niej przypomina. Ta powieść to panorama epoki – od czasu powstania, przez okres Polski Ludowej, transformację, aż po czasy współczesne. Historia, która każe stawić czoło najbardziej nawet niewygodnym prawdom. Fascynująca powieść o tajemnicach z przeszłości i desperackim poszukiwaniu prawdy, pomimo że rozwiązanie zagadki wydaje się przekleństwem.







Jestem pod dużym wrażeniem tej powieści. Może patrząc na tytuł spodziewałam się bardziej powieści o tematyce II wojny światowej, to jednak po zakończeniu lektury muszę przyznać, że nie czuję się w żaden sposób rozczarowana. Więcej, mogę wystawić ocenę 9/10, a to przy powieściach tego wydawnictwa, które jak dotąd czytałam jest raczej rzadkością. 

Dzięki autorce poznajemy historię rodziny, w której to starsza córka - Hanna zaginęła podczas powstania warszawskiego. Jednak nigdy nie odnaleziono ani jej ciała, ani świadków jej śmierci. Tym samym Julia - młodsza siostra Hanny, postanawia za wszelką cenę dowiedzieć się, co się z nią stało. W swoje poszukiwania wciąga zarówno męża, jak i córkę...tym samym cała trójka niejako poświęca się poszukiwaniom i dążeniu do rozwikłania tajemnicy. 
A, że czasy, w których przyszło im żyć są specyficzne, a temat poszukiwań dla ówczesnej władzy niewygodny, to i mieszkanie zaczynają odwiedzać agencji bezpieki. Kiedy to ojciec rodziny ginie w tajemniczym wypadku akcja komplikuje się jeszcze bardziej... Więcej szczegółów zdradzać nie będę, gdyż nie chcę psuć lektury tym, którzy tej powieści nie czytali. Dodam tyle, że dalej jest tylko ciekawiej, a wraz ze zmiana ustroju wcale nie robi się łatwiej....
Po śmierci Joli pałeczkę poszukiwań przejmuje jej córka Marianna, która w młodości sceptyczna wobec obsesji matki, staje się jej godną następczynią. 
Wisienką na torcie jest samo zakończenie, które to okazuje się być całkowicie inne, od tego, czego moglibyśmy się spodziewać.

Postępowanie obu pań niewątpliwie skłania do przemyślenia, gdzie jest granica takiej obsesji i czy warto poświęcaj wszystko w imię poszukiwań prawdy, która może prowadzić do takich konsekwencji, jak w tym przypadku.

Trudne uczucia, silna determinacja, czy nawet obsesja,  i namiętność, która sprowadza tragedie - takie nagromadzenie uczuć gwarantuje bardzo dobrą lekturę. 


2 komentarze:

  1. To genialna książka! Czytałam, będąc na wciągnięta w treść maksymalnie, zakończenie mnie powaliło. Polecam również Medalion z bursztynem tej autorki

    OdpowiedzUsuń