"W jednym z rzymskich kościołów pewien mężczyzna wyjawia w konfesjonale straszny grzech. Wkrótce potem zostaje zamordowany. Okazuje się, że ten człowiek, to ksiądz, który ukradł tajne dokumenty z archiwów watykańskich. Były to listy dwudziestowiecznej mistyczki, Marii Valtorty, która w roku 1949 na prośbę Watykanu wskazała na rzymskie katakumby, jako miejsce prawdziwego grobu świętego Piotra Apostoła. Podważyła tym samym oficjalną wersję, według której Apostoł pochowany jest pod bazyliką watykańską. To wstrząsające odkrycie, jednak
w istocie chodzi tu o kwestie znaczniej większej wagi: o sukcesję apostolską i prymat papieża, a ostatecznie o sam Kościół.
Ojciec Michele otrzymuje tajne zadanie zbadania, czy istnieją inne pisma mistyczki, które zdradzałyby dokładne miejsce pochówku Księcia Apostołów. Tymczasem rozpoczyna się prawdziwe prześladowanie Kościoła, a cały świat staje nad przepaścią katastrofy.
Z pomocą przyjaciół ojciec Michele odkrywa zapiski zawierające niesamowite informacje, dzięki którym możliwe staje się odnalezienie prawdziwego grobu świętego Piotra oraz jego ciała. Zaczyna się wyścig z czasem, zbliża się konklawe i niebezpieczeństwo wielkiego ataku na Kościół. Od powodzenia misji zależy, czy Kościół zostanie uratowany przed samobójczym gestem, a świat przed samozniszczeniem…"
Pierwsza myśl podczas lektury - bardzo chcę jeszcze raz pojechać do Rzymu, spokojnie obejrzeć katakumby, pooddychać tym szczególnym powietrzem, atmosferą na Placu Świętego Piotra, dotknąć tej historii raz jeszcze. Bardzo żywa, sugestywna narracja opisowa zastosowana przez autora w odniesieniu do miejsca akcji sprawiła, że wszystkie obrazy były bardzo plastyczne, łatwo było odnaleźć się, w miejscach, gdzie przebywali bohaterowie. Jeżeli już o nich mowa to niewątpliwie na szczególną uwagę zasługuje brat Michele - postać złożona, dawny agnostyk, który dzięki szczególnemu objawianiu Ojca Pio nawrócił się, stając sie duchownym, jakich współczesny świat potrzebuje-przedsiębiorczy, otwarty, pomocny, dostępny, a przy tym prawdziwy detektyw w sutannie ;) Do tego za jego sprawą warstwa "duchowa" lektury została przedstawiona w sposób wyjątkowo przystępny, pewne prawdy w odniesieniu do problemow współczesnego świata w ustach ojca Michela brzmią naturalnie, przystają do dynamicznej rzeczywistości, dając czytelnikowi czytelne przesłanie, że można żyć inaczej.
Akcja główna to dwa przeplatające się wątki - poszukiwanie prawdy o relikwiach i grobie Świętego Piotra, dla których punktem wyjścia jest tajemnicza spowiedź kapłana, który kilka dni później zostaje zamordowany/popełnia samobójstwo. Drugi wątek, będący tłem tajemnicy to śmierć papieża, konklawe i wybór następcy zmarłego - te wydarzenia są jednocześnie próbą odpowiedzi na pytanie, w jaką stronę zwróci sie Kościół w czasie nowego pontyfikatu. Do tego dochodzi elementy zakulisowych rozgrywek, nacisków politycznych i wpływów mediów - czwartej władzy. Ten wątek - dla mnie osobiście okazał się dużo ciekawszy i trochę żałowałam, że jednak był on swoistym tłem działań ojca Michele i jego przyjaciół.
To, co jeszcze nie do końca mi odpowiadało to dziwna konstrukcja powieści - bardzo rozbudowane zdania wewnątrz rozdziałów długie cytaty, które bohaterowie przytaczali, a także, czy raczej przede wszystkim zbyt dużo miejsca poświęconego przedrukom fragmentów- czasem stanowiących nawet połowę rozdziału - z listów i wspomnień mistyczki, Marii Valtorty. Przez te właśnie zbyt długie fragmenty czytało mi się druga połowę powieści dużo trudniej niż początek. Do tego autor ma drażniącą mnie manierę umieszczania krótkich, jakby urwanych zdań na końcu rozdziałów, tak, jakby bardzo szybko chciał tą część zakończyć i przejść do następnej - co w połączeniu z długimi wspomnianymi wcześniej cytatami stanowi według mnie sporą dysproporcję.
Moja ocena 6,5/10
Zapowiada się nawet nieźle :)
OdpowiedzUsuń