poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Agnieszka Dydycz - Marzenia z terminem ważności

Siostry, Anna i Alicja, zaczynają mieć dosyć swojego dotychczasowego życia. Obydwie od dawna marzą o zmianie, więc może by tak… zamienić się miejscami? W pierwszym momencie wydaje się to niemożliwe, wręcz absurdalne, bo przecież dzieci, mężowie, praca… Jednak wkrótce coraz bardziej im się ten pomysł podoba. Ich rodzinom także, ale każdemu z zupełnie innego powodu. Anna przeprowadza się do Warszawy, a Alicja wyprowadza się na wieś. I chociaż na nowym miejscu okazuje się, że jest nieco inaczej niż miało być, nikt już nie ma ochoty na powrót do poprzedniego życia…

Tak zaczyna się historia pewnej nieprzeciętnej i niezwykle interesującej rodziny, na czele której stoi osiemdziesięciopięcioletnia Apolonia, która choć w teorii jest seniorką rodu, w praktyce jest najmłodsza duchem.






Niezwykle ciepła i urzekająca książka nie tylko na lato...

Rodzina jakich wiele - dwie siostry, które za sobą nie przepadają, bo każdej wydaje się, że ta druga jest z innego świata, brat rodzynek, uwielbiany przez ekscentryczną babcię. Pilot, model, któremu jednak dość trudno jest znaleźć tą jedyną . Uwielbiany przez siostrzeńców wujek, który nagle uświadamia sobie, ze warto byłoby postać się o własne potomstwo. 

Babcię, która cieszy się szczęściem u boku narzeczonego, sporo od niej młodszego, babcię, która w głębi duszy skrywa pewną mroczną tajemnice, której boi się wyjawić najbliższym.
Są oczywiście i rodzice, którzy kiedyś się rozwidli, nie mówiąc nic swoim dzieciom, w rocznicę ślubu postanawiają znów powiedzieć sobie "tak". To niezwykłe wydarzenie wyzwala w ich córkach chęć na zmianę życia, o której każda z nich podświadomie marzy. Anna chce w końcu zaczerpnąć z dobrodziejstw wielkiego świata, umożliwiając tym samym dzieciom lepszy start w Warszawie. Alicja, zmęczona stolicą i wieczną gonitwą marzy o spokoju wsi i oddechu od wielkiego miasta. Czy mężom sióstr także spodoba się ta niespodziewana zamiana miejsc? Jak na wsi poradzi sobie wielki prezes? A w mieście gapowaty Misiek?

Życie dla całej czwórki przygotuje całe mnóstwo niespodzianek i pokus (!), z którymi będą musieli sobie poradzić.

Dawno nie czytałam poniekąd prostej, ale jednak nie infantylnej, czy cukierkowej powieści obyczajowej, która okazała się wyjątkowo wciągająca. Ta właśnie taka jest - urzeka od pierwszej strony, pokazując historię całkiem zwyczajnej rodziny, wraz ze wszystkimi przeciwnościami, z którymi przyjdzie im się zmierzyć. Pokazując, ze marzenia i ich spełnianie są możliwe, może nie zawsze tak jakbyśmy początkowo zakładali, ale robi to w sposób zwyczajny i całkowicie realny, co dość rzadkie w powieściach obyczajowych. Miłe zaskoczenie, udana lektura, gorąco polecam!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz