Pamiętacie serial "Magda M"? Taki pierwszy inny, jakby zagraniczny, tak różny od tych prezentowanych na antenie do tej pory. Teraz Magda M powróciła, w nowej - książkowej - odsłonie, za sprawą twórcy i scenarzysty serialu Radosława Figury, który to postanowił pokazać nam Magdę Miłowicz o dziesięć lat starszą...
Ten poranek miał być jak wiele ich wspólnych poranków. Jednocześnie uroczy i przewidywalny.
Piotr czekał, aż przyjdzie do niego pod prysznic. Wiedziała, że będzie jej wybijał botoks z głowy. Była świadoma, że są piękniejsze kobiety od niej. Ale żadna nie miała tego, co on nazywał
światełkiem w oczach. Miał to być typowy dzień Magdy i Piotra. Ale nie był. Magda, zakochana, szczęśliwa i spokojna, nie przeczuwała, że już niebawem zmieni się cały jej świat, a starannie ułożone życie będzie trzeba poskładać na nowo.
Czy Magda M. poradzi sobie z nową rzeczywistością? Czy szczęście może być dane raz na zawsze?
Po dziesięciu latach od emisji popularnego serialu TVN Magda M. wraca dojrzalsza i pewniejsza siebie. Historia przedstawiona w powieści to nowe otwarcie w życiu bohaterki i jej przyjaciół.
Przepadłam całkowicie, dla książki, która przeniosła mnie w świat serialu, który oglądałam co tydzień niemal z wypiekami na twarzy. Może Magda M - trochę niezdecydowana i uczuciowo wycofana - po latach nie jest moją ulubioną bohaterką serialową, to jednak pozostaje bohaterką sentymentalną. Taka też i dla mnie byla ta lektura. Powieść, która przenosi nas dziesięć lat później, Piotr i Magda są razem, szczęśliwi niezmiennie. Pewnego dnia Magda znajduje w rzeczach Piotra pierścionek zaręczynowy, tego samego dnia na teście ciążowym pojawiają się również dwie kreski...
Jednak niestety szczęście bywa kruche i ulotne, o czym jeszcze tego samego dnia przekonuje się nasza bohaterka. Jak i czy w ogóle poradzi sobie ze stratą? Oczywiście - jak zawsze - liczyć może na pomoc przyjaciół Agaty, Karoliny i Sebastiana. Jak sobie poradzi z trudnymi przeżyciami i czy uda jej się odbudować równowagę?
Muszę przyznać, ze forma książki z jej ogromną dbałością o najmniejsze detale, rozbudowanymi opisani i wtrąceniami była dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Od razu widać, że książka została napisana przez scenarzystę, bo warstwa stricte "opisowa" robi wrażenie. Niestety ma to również swoje minusy... ON mówi, że ją KOCHA, ONA odpowiada mu dwie strony dalej ;) Tym niemniej lektura powieści autorstwa scenarzysty okazała się miłą odmianą.
Książka przeniosła mnie w świat serialu, za którym chyba trochę tęskniłam, do którego powróciłam z dużym sentymentem i przyjemnością czytelniczą, zaofiarował mi bowiem coś, czego zawsze mi brakuje po zakończonym serialu - ciąg dalszy... Czy to materiał na kolejne odcinki? Raczej nie, ale jako propozycja książkowa sprawdzi się w sam raz. Polecam fanom serialu i nie tylko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz