poniedziałek, 25 czerwca 2018

Ałbena Brabowska - Lot nisko nad ziemią

Utrata bliskiej osoby to trauma, z którą ludzie radzą sobie różnie. Są tacy, którzy sobie nie radzą...


Weronika Przybyszewska dorasta w czasach, w których lepiej się nie wyróżniać i nie marzyć. Mimo to, realizuje pragnienia – pracuje w wymarzonym zawodzie i spotyka miłość, o jakiej marzą
wszystkie kobiety. W szczęśliwym życiu Weroniki dochodzi jednak do tragedii – Sławek, miłość jej życia, ginie w wypadku spowodowanym przez pijanego kierowcę. W jednej chwili świat Weroniki rozsypuje się w proch. Czy uda się jej stworzyć nowy? Jakim kosztem? Lot nisko nad ziemią to studium powrotu do życia po trudnych doświadczeniach życiowych, które nie dają jednoznacznych odpowiedzi. To także doskonale napisane studium życia współczesnej kobiety – jej marzeń, szczęścia i rozpaczy, trzymające w napięciu od pierwszych stron, aż do zaskakującego zakończenia. 






Weronika to postać w pewien sposób nietuzinkowa, w żaden sposób się nie wyróżniająca, bo tak ją wychowano. Kobieta, która zadowala się swoistą miernością i nijakością, nie chcąc więcej, nie oczekując niczego ponad przeciętność. Pojawianie się w jej życiu Sławka - mężczyzny jej życia powoduje, ze kobieta się zmienia. Staje się odważniejsza, nie boi się przeciwstawić rodzicom, których ciężko posądzać o miłość do niej. Weronika rozkwita, cieszy się miłością, seksem, podarowaną nagle swoistą wolnością. 

Niestety sielanka nie trawa długo, okazuje się bowiem, że młode małżeństwo nie może mieć dzieci. Nie pomagają kuracje, zastrzyki, życie według kalendarzyka. Całe szczęście jest kochający mąż, który Weronikę ratuje po raz kolejny, udowadniając, ze można być szczęśliwym i bez dzieci. 

Niestety pewnego dnia Sławka zabraknie w życiu Weroniki, która pozbawiona oparcia męża będzie musiała poradzić sobie z trudną rzeczywistością... Czy jej się uda?

Muszę przyznać, że to zupełnie inna powieść, niż te, do których przyzwyczaiła nas autorka. Zdecydowanie bardziej psychologiczna, w pewien sposób trudniejsza w odbiorze, ale mimo to niezmiernie ciekawa z zaskakującym finałem. Finałem, który udowadnia, że nie zawsze to co widzimy jest prawdą, czasem wiele spraw pozostaje ukrytych.

Powieść o zabawieniu psychologicznym, z bohaterką, którą tak naprawdę ciężko darzyć sympatią, owszem, można jej współczuć i kibicować, ale ciężko polubić, pozostawia czytelnika w pewnym zawieszeniu, zastanowieniu i kropce... Więcej zdradzać nie będę - przeczytajcie sami!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz