piątek, 20 września 2013

Katarzyna Michalak - Bezdomna

"To historia, która może toczyć się obok ciebie. Zawsze warto wysłuchać historii drugiego człowieka do końca. W ten sposób można uratować komuś życie.

Kinga straciła już wszystko: dom, rodzinę, dziecko i poczucie godności. Wtedy w jej życiu pojawia się Aśka. Kobieta, która kiedyś zrujnowała jej małżeństwo, teraz wyciąga do Kingi pomocną dłoń.
Czy to wyrzut sumienia, ludzki gest, a może jakiś ukryty plan? Aśka nie zna jeszcze historii dawnej rywalki – historii tak bolesnej i wstrząsającej, że aż trudno to sobie wyobrazić. Czy Aśka zdobędzie zaufanie Bezdomnej? Odkryje, dlaczego Kinga tak sobą gardzi, tak bardzo cierpi? Co zrobi, gdy pozna jej prawdę?
Czy w Aśce zwycięży wścibska dziennikarka, czy wrażliwa, czuła na krzywdę innych kobieta?

"Bezdomna" to książka pełna dramatyzmu, skrajnych emocji, tajemnic, skomplikowanych relacji rodzinnych i niespodziewanych przyjaźni. To historia, która może toczyć się obok ciebie. To opowieść, której musisz wysłuchać do końca."

Kiedy ta książka trafiła do moich rąk radość była ogromna. Kiedy zaczęłam ją czytać emocje i euforia opadły i ta nie tylko raczej ze względu na temat, który autorka podejmuje. Po pierwsze - mimo, że książka mnie nie wciągnęła to przeczytałam ją w jeden wieczór - dla mnie była po prostu za krótka i do tego niestety za męcząca. Irytowało mnie dużo rzeczy - główne bohaterki, ich fałszywa gra - każda w swoją stronę, niby razem, ale się okłamujemy  Ok, często takie jest właśnie życie, tylko co tym chciała autorka udowodnić?
Oczywiście problem podjęty przez pisarkę jest ważki i nie należy go lekceważyć. Baby blues to temat aktualnie szeroko dyskutowany wśród mam i kobiet oczekujących z obawą swoich dzieci. Ale okazuje się, że książka oprócz zwrócenia uwagi na problem niczego nie uczy, nie pokazuje.. Chociaż może tylko głupotę bliskich Kingi. Trochę absurdalny wydaje mi się również proces leczenia, któremu poddania jest rzekomo winna zbrodni matka - raczej naciągana jest ta historia i nawet w swoim dramatyzmie nieprzerażająca dla mnie, mimo, że sama jako oczekująca na synusia mama obawiam się trochę baby bluesa ;)

Ja chyba po prostu nie lubię czytać o ludzkiej głupocie i ślepocie, a tutaj w tej krótkiej książce mam jej aż nad to. Wprawdzie skłania do refleksji - moja główna myśl była taka, że dobrze, że moi bliscy mają trochę więcej rozumu niż bohaterowie tej książki - ale nie wiem, czy będę długo pamiętać o tej lekturze.

Mam wrażenie, że Katarzyna Michalak popada w pewne skrajności w swoich powieściach - od przewidywalnych i cukierkowych, jak recenzowana przeze mnie powieść "Rok w poziomce" - do "Bezdomnej" aspirującej chyba do miana powieści ze społecznym przesłaniem. Może warto byłoby poszukać czegoś po środku?


Bo niestety wszystko to, co przeczytałam w "Bezdomnej" jest jakieś powierzchowne, płytkie i tanio dramatyczne. Odczuwam duży niesmak czytelniczy i z pewnością sporo czasu minie aż sięgnę po kolejną powieść tej autorki.

Moja ocena 3/10


8 komentarzy:

  1. Wiesz co, nie czytałam wprawdzie Bezdomnej, ale po lekturze innej jej książki... też nie rozumiem zachwytu nad jej twórczością. "Bezdomną przeczytać pewnie będę musiała, bo ją posiadam, a skoro wydałam kasę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety również nabyłam tą książkę ;) Teraz trochę żałuje, jest tyle książek, które chciałabym mieć...

      Usuń
  2. Książka jeszcze przede mną, po lekturze porównam wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo... Chyba pierwsza niekorzystna opinia o tej książce. Ja mimo wszystko pewnie kiedyś dam jej szansę. Na razie jednak muszę nadrobić zaległości;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie długo nie czekała na przeczytanie, tym większe rozczarowanie niestety...

      Usuń
  4. Jak do tej pory czytałam same pozytywne recenzje o tej ksiazce. Twoja jest pierwsza negatywna i daje mi teraz do muslenia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jako oczekująca mama mam trochę inne nastawienie, ale z drugiej strony obserwuje rożne mamy, które borykają się z baby bluesem w różnych postaciach...dlatego to, co znalazłam w książce Katarzyny Michalak uważam za bardzo powierzchowne i jednostronne.

      Usuń