piątek, 20 stycznia 2017

Linda Nagata - Czerwień

Pierwszy tom doskonałej trylogii science fiction. Fascynujący obraz wojen w bliskiej przyszłości, w których nanotechnologia i sztuczne inteligencje decydują o losach żołnierzy, bitew i konfliktów. Błyskotliwa i inteligentna powieść łącząca brudny realizm wojennej codzienności z Wiecznej wojny Haldemana z ekscytującymi bitewnymi scenami z najlepszych powieści Heinleina.

Porucznik James Shelley jest dowódcą elitarnego oddziału Sił Lądowych Stanów Zjednoczonych i posiada niezwykły dar wyczuwania zagrożeń. Oddział walczy z buntownikami w ogarniętym wojną afrykańskim państwie. „Podrasowani” żołnierze przyszłości wyposażeni są w egzoszkielety dające im moc i szybkość oraz sprzęt zapewniający bezprzewodową łączność między członkami oddziału, a także poprzez drony z czuwającym nad ich działaniami Nadzorem. Poza tym – o czym Shelley i jego ludzie już nie wiedzą – ich akcje są filmowane dla celów niemających nic wspólnego z wojną. 

W niespodziewanym ataku myśliwców Shelley zostaje ciężko ranny. Jego obrażenia są tak poważne, że aby wrócić do służby musi poddać się cyborgizacji. Trafia w sam środek konfliktu między bezwzględnymi korporacjami, skorumpowanymi politykami i teksańskimi terrorystami dysponującymi bronią atomową. Zaczyna także podejrzewać, że swój dar wyczuwania niebezpieczeństw zawdzięcza potężnej sztucznej inteligencji kryjącej się w głębi sieci...


Drugie życie ok - ale za jaką cenę? Odczłowieczenia, utraty własnego ciała ?

Wojna cz. 3

W części 1 walczyliśmy z zielonoskórymi, w częsci 2 byliśmy zielonoskórymi ale zawsze wiedzieliśmy kim jest przeciwnik... kto stoi za złem, które nas spotyka...

To ludzie sami zgotowali sobie ten los... Za kolejnymi wojnami stoją korporacje mające na celu wyprodukować i sprzedać jak najwięcej broni własnej produkcji, konflikt jest rzeczą wtórną - jak nie wojna na Bliskim Wschodzie, to wywołamy jakąś w Afryce, ważne, żeby ktoś kupił broń i z niej korzystał...  Linda otwiera nam trochę oczy, przypomina, że za wszystkim mogą stać Wielkie Pieniądze.. Co się sprzedaje równie dobrze jak śmierć? Rozrywka...
Bohater tej powieści "cudem" unika śmierci na froncie i otrzymując drugą szansę, dowiaduje sie o reality show w którym występuje...

Trochę zatrważająca wizja - a strach wzbudza realizm - bo tak właśnie jest, bo tak właśnie może się stać. Nie mamy wymyślonych Orków, nie mamy podróży kosmicznych wśród niezbadanych ras... mamy za to chciwość korporacji, mamy sieć, mamy programy, których automatyczna adaptacja pozwala domniemywać istnienia sztucznej inteligencji. Ludzkość posiadająca technologię łączącą duszę z maszyną to niestety całkiem dla mnie realna wizja, idea znana już od kilkunastu lat wisi nad nami niczym miecz Demoklesa...

Część pierwsza - trudno było sobie wyobrazić się w tym świecie, druga - w sumie, to chciałbym, by ktoś mi pozwolił żyć po raz drugi w nowym ciele, ale tu... Tutaj odczłowieczenie polega na utracie podstawowych praw jakie uznajemy za ludzkie - wolności przekonań i wypowiedzi, wyboru i decydowania o swoim losie... Gdy to tracimy, stajemy się narzędziem, niczym więcej jak robotem wykonującym instrukcje...


Moja ocena 6,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz