Pewnego słonecznego dnia na progu uroczej, starej kamieniczki w miasteczku o nazwie Zabajka stanęła dziewczyna. Otworzyła szeroko drzwi i uśmiechnęła się do świata. Jaśmin pachniał oszałamiająco a drzewa zieleniły się intensywnie obmyte porannym deszczem.
Dziewczyna omiotła spojrzeniem senne miasteczko - Tak, tu będzie mi dobrze - pomyślała. - Tu zostanę.
Tajemnicza postać o pięknych, czarnych oczach zburzyła spokój mieszkańców Zabajki. Skąd się tutaj znalazła? Jaka jest jej historia? Czy list, kurczowo ściskany w drobnych dłoniach to jedyne, co pozostało dziewczynie bez przeszłości? I w końcu: czy rzeczywiście ma na imię Amelia?
Piękna opowieść o małym miasteczku, zagubionym wśród sosnowych lasów, i uroczej cukierence,
gdzie czas płynie inaczej.
Opowieść o pamięci, która czyni nas tym, kim jesteśmy.
O nadziei, że nawet jeśli utracimy przeszłość, to przyszłość wciąż należy do nas.
Cała historia Amelii, czarnookiej dziewczyny, która nie miała nic…prócz marzeń
Czasem jestem tak zmęczona, że sięgam po powieści, o których wiem, że nie będą ode mnie wymagały szczególnego zaangażowania i skupienia. Będą lekkie, mało wymagające i po jakimś czasie będzie mi ciężko sobie przypomnieć, jakie przesłanie ze sobą niosły. Niewątpliwie do takiej kategorii należą powieści Katarzyny Michalak. Jak wiadomo nie jest to moja ulubiona autorka powieści obyczajowych, po którą sięgam raczej po to, żeby w końcu być pozytywnie zaskoczoną. Na razie autorce się nie udało tego dokonać, a i moje oczekiwania zdawają się być coraz mniejsze.
Amelia to kobieta bez przeszłości, nic nie pamięta, nie wie kim jest, jak się nazywa, ile ma lat...jedyne co ma to adres na kartce, miejsca, które ktoś jej podarował wraz z pieniędzmi. Postanawia sprawdzic co to za miejsce i czy tam odnajdzie wspomnienia i będzie mogła być szczęśliwa.
W nowym miejscu, małej miejscowości Zabajce, w starym opuszczonym i zaniedbanym domu, w którym zamieszka znajdzie zarówno przyjaciół, jak i wrogów, w domu, w którym zapeni sobie dobrą przyszłość, zakocha się. Będzie to dom, o który również przyjdzie jej zawalczyć. A że jest drimerką postanowi również zawalczyć o marzenia kobiet, które spotka na swojej drodze.
To lekka historia, dość przewidywalna, momentami trochę naciągana i jednak mało skomplikowana sprawdzi się po męczącym dniu, ale raczej nie będzie się do niej wracać, jako do dzieła wybitnego, wartościowego, czy intrygującego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz