Sensacja, miłość, zdrada – na tle polskich realiów lat transformacji
Lata dziewięćdziesiąte. Trzy młode kobiety prowadzące wspólny biznes, szukając w życiu szczęścia, dokonują ważnych wyborów. Olga musi zwalczyć bolesne wspomnienia fatalnego małżeństwa i uważniej przyjrzeć się teraźniejszości, Klaudia próbuje zapanować nad swoim temperamentem, który zbyt często rzuca ją w ramiona nieodpowiednich mężczyzn, Lidkę zaś dręczy zazdrość o męża. Czy ich przyjaźń przetrwa niespodziewany obrót wydarzeń?
Losy bohaterek wciągają, bawią i wzruszają. Pojawiają się tu już postaci, które będą głównymi bohaterami późniejszych książek, jak choćby Zosia Reinert.
Bardzo lubię powieści Hanny Cygler, są takie inne, niebanalne, prawdziwe...
Tym razem mamy 3 panie R, wspólniczki w firmie, które o dziwo przyjaźnią się również prywatnie. Każda z nich jest inna. Olga skrywa bolesne tajemnice przeszłości, żyje w szczęśliwym małżeństwie z nadzieją, że tajemnice nie ujrzą światła dziennego, kochający maż, dziecko i satysfakcjonująca praca mają zrekompensować bolesną przeszłość. Lidka bogata z domu, niby w szczęśliwym małżeństwie stara się walczyć z zazdrością o męża i nie zwariować wśród coraz to nowych problemów rodzinnych. Klaudia- najmłodsza z nich ciągle liczy na to, że spotka miłość życia, szczęśliwie się zakocha, w mężczyźnie, który nie będzie się z nią wiązał tylko dla pieniędzy.
Na skutek splotu wydarzeń przeszłość w postaci dawnego kochanka Olgi, w którym zakochuje się Klaudia wkracza w życie bohaterek całkowicie je odmieniając. Okazuje się, że wszystko jest zmienną i niczego nie możemy być pewni.
Pomimo początkowego chaosu i braku chronologii, który był chyba świadomym zabiegiem autorki, co na początku bardzo przeszkadzało mi w lekturze okazało się, że wszytko zgrabnie złoży się w jedną całość. Więcej bohaterowie, czy wątki, który w pewnym momencie sprawiali wrażenienie niejako doczepionych do całości, trochę na siłę okazują się być ostatecznie dobrze dopasowani do akcji. Może tylko sam wątek gangsterski, który tutaj również się pojawił jest według mnie naciągany i trochę nieprzystający do polskiej rzeczywistości, to całość wypada dobrze. Mimo, ze to typowo kobieca lektura, to wciąga i nie razi przewidywalnością czy lukrowanym optymizmem. Owszem dla jednej z naszych bohaterek autorka przygotowała szczęśliwe zakończenie, to jednak droga do niego nie będzie wiodła prostą ścieżką. Mimo, że zachowanie trzech pań R często irytuje, jest niezrozumiale i ciężko w nich odnaleźć na pierwszy rzut oka cechy,z którymi czytelniczka mogłaby się identyfikować czy porównywać, to historia dla nich przygotowana przez autorkę okazuje się oryginalna i momentami zaskakująca.
Czytałam dotychczas 2 książki autorki i mam w planie kolejne. Tej nie znam, ale to kolejna recenzja mówiąca, że warto
OdpowiedzUsuń