poniedziałek, 20 czerwca 2016

Andy Griffiths - 39-piętrowy domek na drzewie

Trzeci tom najśmieszniejszej serii od czasów "Dziennika cwaniaczka"! Andy i Terry mieszkają w trzydziestodziewięciopiętrowym domku na drzewie (mieli dwudziestosześciopiętrowy, ale się rozbudowali). A ten domek jest najfajniejszy na świecie! Znajdziecie tu między innymi: najstraszniejszą kolejkę górską świata, operę, ring bokserski z boksującym słoniem o imieniu Wtrąbęmuzator oraz supernowoczesne biuro z korektorami laserowymi, półautomatycznymi samoładującymi się pistoletami na zszywki i odrzutowymi krzesłami obrotowymi.  No, na co czekacie? Właźcie!








Tchnięta jakimś bliżej nieokreślonym przeczuciem sięgnęłam po książkę z środka cyku zupełnie nie wiedząc czego się spodziewać ;)
Ot, taki impuls. Chyba miałam ochotę na coś pośredniego pomiędzy tym, co czytam ja,a co czytamy/oglądamy z synem.

Okazało się, że impuls dobre trafił, bo z ciekawością i uśmiechem na ustach przeczytałam/obejrzałam tą książkę, skierowaną do trochę starszych dzieci.
Andy i Terry to dwójka przyjaciół, którzy tworzą ten cykl. I jak każdy cykl, kiedyś przychodzi ten moment kiedy trzeba napisać i narysować kolejny tom, na który czekają czytelnicy. A. ze człowiek zazwyczaj chodzi na skróty jeden z nich narysował maszynę, która jest tak zaprogramowana, że jeżeli się ją dobrze ustawi i zaplanuje stworzy powieść o jaką im chodzi...A wszystko to w zaledwie kilka godzin. Nasi bohaterowie oczywiście zachwyceni ideą i możliwościami chętnie z tego ułatwienia korzystają, zwłaszcza, że termin nagli. Okazuje się jednak, ze maszyna wcale nie chce ich słuchać, ma bowiem całkiem inne zamiary.
I co dalej? Dalej jest śmiesznie, absurdalnie, zabawnie i interesująco. Jak poradzą sobie Andy i Terry musicie sprawdzić sami, szkoda byłoby mi psuć radość z odkrywania ich przygód. Powiem tylko tyle, ze książka to doskonała zabawa dla młodych i starszych. Tym drugim pozwoli znaleźć się w miejscu, o którym każdy chyba w dzieciństwie marzył - domku na drzewie, Ten tutaj ma ta przewagę, ze daje nieograniczone niemal możliwości :)
Dla rodziców poszukujacych morału w historiach dla dzieci oczywiście też coś się znajdzie, bo to taka opowieść o drogach na skróty i ich konsekwencjach. Będziecie zadowoleni, polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz