niedziela, 7 czerwca 2015

Dorota Ponińska - Podróż po miłość. Liliana


Marta jest pewną siebie, odnoszącą sukcesy młodą kobietą. Ma w życiu jeden cel: wspiąć się na szczyt kariery zawodowej. Kierując się wpojoną jej przez babkę nauką, że kobieta może liczyć tylko na siebie, nie zostawia w swoim życiu miejsca dla żadnego mężczyzny. Wytrwale unika zaangażowania i bliskości.


Kiedy jednak w jej ręce trafi pamiętnik babci Lilki, coś się zmieni. Podążając śladami antenatki, Marta będzie miała okazję nie tylko odkryć prawdziwą historię rodziny, lecz także spojrzeć z dystansem na własne życie. Czy zdecyduje się je przewartościować?

Powieść przenosi czytelników do Ameryki lat trzydziestych – fascynującej ery swingu, klubów jazzowych Harlemu oraz słonecznych wybrzeży Florydy. W tym wyjątkowym miejscu spotkają się z samym Ernestem Hemingwayem.



Przeczytałam ostatnio na jednym z blogów ciekawą recenzję pierwszej części serii Doroty Ponińskiej - spodobała mi się na tyle, ze pokusiłam się o lekturę trzeciej części nie znając wcześniejszych pozycji. Jest to o tyle ryzykowne, że nie zawsze się sprawdza, często lektura niejako od końca męczy i nie sprawia przyjemności. Tym razem okazało się, że jest inaczej, a ostatnią powieść z cyklu można spokojnie traktować jako odrębną całość.

Książka składa się z dwóch części - jedna z nich rozgrywa się współcześnie, a jej główną bohaterką jest Marta, spełniona zawodowo pani manager, której mężczyźni zdawałoby się zupełnie niepotrzebni, doskonale radzi sobie sama, wie, co jest jej celem w życiu i co więcej doskonale zdaje sobie sprawę jak go osiągnąć. Druga część to dzieje babki Marty Liliany, które poznajemy poprzez zapisy w pamiętniku, który zostawiała ona wnuczce. I okazuje się, że babcia z pamiętnika to zupełnie inna postać, niż ta, którą Marta pamięta z dzieciństwa. Bo historia babci okazuje się być tak ciekawa - dwa zawody miłosne, podróż do Ameryki, romans z Hemingwayem i do tego szalony czas spędzony przez nią w Miami oraz Key West. Jak można się domyśleć historia Liliany okazuje się być dużo ciekawsza niż losy jej wnuczki, co tym samym sprawia, że rozdziały dotyczące życia Marty, jej znajomości z Paulem, jego rewolucyjne poglądy, czas spędzony przez tą dwójkę a jakże w Miami i konsekwencje i wybory, których Marta dokonuje w ich następstwie są trochę przewidywalne, tym samym historia Liliany wybija się zdecydowanie na pierwszy plan, gdzie wraz z bohaterką przenosimy się w karaibski świat pełen słońca, pina colady i beztroski. Dzięki czemu historia babci toczy się zupełnie innym szlakiem niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni, owszem jest tajemnica, ale za to jaka...

Po lekturze jestem bardzo ciekawa losów pozostałych kobiet z wcześniejszych powieści autorki.

Moja ocena 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz