czwartek, 28 marca 2019

Bartosz Szczygielski - Serce

Tylko ci, którzy nie mają nic do stracenia, nie boją się śmierci.

Były komisarz policji, Gabriel Byś, pracuje na czarno. Ledwo wiąże koniec z końcem i próbuje żyć normalnie, nie rzucając się nikomu w oczy. Jednak przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć i dopada go w chwili, gdy sądzi, że jest już bezpieczny. Pewnego dnia znajduje ludzkie szczątki w centrum handlowym, a jego kruchy świat rozpada się na kawałki. Zwłoki giną w niewyjaśnionych okolicznościach jeszcze przed identyfikacją. Gabriel staje przed dylematem – ukrywać się dalej czy podjąć niebezpieczną walkę z ludźmi, którzy pozbawili go wszystkiego.

Jaką rolę w tej ryzykownej grze odegra była prostytutka, Kaśka, kobieta, która straciła wszystko, a jedyne, co trzyma ją przy życiu, to żądza zemsty?

Witaj w świecie, gdzie nic nie jest takie, jakim się wydaje.



Muszę przyznać, że niestety powieść ta, mimo, że zdawałoby się jest w klimacie takim, jaki mi bardzo odpowiada - tajemnice przeszłości, dawne zatargi i zagadki, których rozwikłanie zmiana oblicze akcji - to jednak ta powieść mimo swoich ewidentnych zalet mnie mnie porwała. Niestety, bo ochotę miałam na nią ogromną.

To, co przeszkadza przede wszystkim to fakt, że to rzeczywiście kolejna część odrębnej całości, której nie da się przeczytać osobno, podążając za rozwijającymi się wątkami. To historia, do której zdecydowanie powinno się znać wstęp. Ja go nie znałam, bo to jedyna część z trylogii, po którą dane mi było sięgnąć, tym samym pozbawiona wprowadzenia do końca czułam się zagubiona nie znając przeszłości głównych bohaterów. Czegoś się dowiedziałam, czegoś domyśliłam, cała reszta pozostała w sferze domysłu.

Gabriel Bryś to dawny policjant, który, pozorując swoją śmierć, zamknął pewien etap - boleni - swojego życia. Teraz jego życie trwa z dnia na dzień, ale niestety zbyt wiele rzeczy przypomina mu o tym co się stało. Nie mogąc do końca uwolnić się od dawnej profesji niejako nielegalnie zaczyna pomagać dawnym kolegom. Tym samym jego życie gmatwa się coraz bardziej i wydaje się już w pewnym momencie, ze spotyka go już zło całego świata i znieść więcej nie zdoła...a jednak.
Druga bohaterka to Kaśka - byla prostytutka, która straciła wszystko włącznie z  wyglądem i ładnym ciałem, teraz ma jeden cel - zemstę. 

W pewnym momencie losy tych dwojga się splatając, powodując, ze robi się już coraz trudniej, a cała akcja gmatwa się bardziej. Co z tego wyniknie... może w końcu coś pozytywnego? 
Niejako na dokładkę - czy też na dobicie - autor dokłada nam całą plejadę bohaterów drugoplanowych, którzy uwikłani w relacje z naszymi bohaterami będą musieli podejmować nierzadko trudne decyzje. Jak to przyzwyczaił nas autor, w ich życiu również nie ma niczego, bo było by proste lub chociaż trochę optymistyczne.
Ja czułam się naprawdę zmęczona i przytłoczona,a po zakończeniu nie czułam ulgi. Może mój odbiór byłby lepszy gdybym przeczytała wcześniejsze części. Tym niemniej nie byla to zdecydowanie najłatwiejsza z lektur. A szkoda.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz