poniedziałek, 28 grudnia 2015

Daniel Silva - Wielki skok

Nikt nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń. Ekscentryczny londyński marszand Julian Isherwood zostaje zatrzymany w charakterze podejrzanego o dokonanie mrożącej krew w żyłach zbrodni. Doszło do niej w willi nad jeziorem Como we Włoszech. Ponieważ sprawa wygląda nieciekawie, włoska policja zwraca się z prośbą o pomoc do przyjaciela Isherwooda, legendarnego szpiega i konserwatora dzieł sztuki, Gabriela Allona. Żeby pomóc przyjacielowi, Gabriel musi wytropić prawdziwych zabójców, a później wykonać jeszcze tylko jedno proste zadanie: odnaleźć najsłynniejsze zaginione malowidło świata – znakomite „Narodzenie pańskie ze świętymi Franciszkiem i Wawrzyńcem” Caravaggia. Nie wszystko jednak pójdzie gładko, bowiem Isherwood skrywał pewien bardzo niebezpieczny sekret. 

By rozwiązać tajemnice narastające wokół zbrodni, Gabriel Allon wymyśla brawurową zagrywkę. Jego poszukiwania zamienią się w niebezpieczny i ekscytujący pościg – od migotliwych bulwarów Paryża i Londynu poprzez szemrany półświatek Marsylii i Korsyki, aż do niewielkiego banku prywatnego w Austrii. Gabrielowi przyjdzie się zmierzyć z pewnym niebezpiecznym człowiekiem, który stoi na straży nieuczciwie zdobytego majątku okrutnego dyktatora. Allon pomoże również młodej dziewczynie dokonać odwetu na klanie, który pozbawił ją rodziny.





Uwielbiam Daniela Silvę i jego głównego bohatera - Gabriela Allona. Tak po prostu. Zupełnie nie przeskadza mi to, że jego powieści czytam zupełnie nie w zalecanym porządku, bo każda jedna zachwyca mnie tak samo i całe szczęście bo zostało mi jeszcze kilka z cyklu, o paradokście chyba nawet pierwsze kilka tomów.

Najnowszy wciągnął mnie na dwa dni całkowicie. Tym którzy znają twórczość  autora z pewnością nie trzeba zachwalać i rekomndować, tym którzy nie znaja napisze dlaczego warto. Usatysfakcjonowani będą przed wszystkim wielbiciele powieści szpiegowskich, bo po raz kolejny mamy tu doskonale skonstruowana szpiegowską fabułę z mnóstwem zagadek, zakamarków, nieziczoną ilościa zwrotów akcji i zaskakujacych momentów. Do tego dołożyć należy dbałość o każdy, nawet najmniejszy szczegół i detal, tak, że czytelnik od samego początku czuje się włączony w całą akcję, jako obserwator, z boku podziwiać może bardzo dobre przygotowaną akcję izraelskiego wywiadu. Jedyne w swoim rodzaju. Do tego plejada bohaterow- tych znanych mi wcześniej i tych całkiem nowych - kazdy z nich fascynujący, tajeniczy i ciekawy, a ich wzajemne relacje (zwłaszcza z Allonem) to niamal gotowe tematy na kolejne pewnie niemniej dobre powieści.

Do tego autor umiejscawia akcję, czy raczej jako przyczynek wprowadza temat znany, altualny, którego to kolejne epizody oglądać mozemy na ekranach telewizyjnych - konflikt i wojna domowa w Syrii. Po lekturze nieodzownie nasuwa się pytanie, czy gdyby taki bohater istaniał naprawdę, to czy szansa na zażegnanie tego bolesnego konfliktu byłaby większa?

Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić  to pewna schematyczność - małam wrażenie, że zastosowany element wprowadzenia kreta do organizaci wroga przez Daniela Silvę już poznałam, więc przy następnej powieści chciałabym, żeby autor mnie bardziej zaskoczyl. Tym niemniej moja ocena to 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz