niedziela, 3 maja 2015

Katarzyna Zyskowska-Ignaciak - Upalne lato Gabrieli

Rok 2015. Gabriela Kern, uznana pisarka i spełniona matka, opuściwszy Warszawę, wiedzie leniwą egzystencję w urzekającym zakątku Mazur. W jej hermetycznym, pozornie poukładanym świecie nie ma miejsca na rozpamiętywanie przeszłości i rozdrapywanie ran. Gaba do perfekcji opanowała sztukę życia hic et nunc, toteż nie tęskni za nikim i za niczym. Incydentalnie wikła się w niezobowiązujące związki, lecz od kochanków nie oczekuje deklaracji uczuć – sama także nikomu ich nie składa. Zamiast tego afirmuje wolność, ceni niezależność i uważa, że samotność to stan niezwykle wygodny, mimo że współcześnie niedoceniany…


Tymczasem nadchodzi kolejne upalne lato. Gaba wydaje kontrowersyjną powieść o swoim ojcu, znanym opozycjoniście okresu przemian. Rozliczenie się z fragmentem najnowszej historii z osobistych przyczyn nie jest dla niej proste. Ponadto w wyniku nieoczekiwanego telefonu na nowo powracają do niej sprawy, które jakiś czas temu z rozmysłem zamiotła pod dywan niepamięci. Wiadomości z Francji – gdzie przed laty spędziła brzemienne w skutkach wakacje – sprawią, że Gaba będzie musiała opuścić swoją strefę bezpieczeństwa, rozwikłać rodzinne tajemnice i zajrzeć w głąb siebie. Tylko czy na wybaczenie zadawnionych krzywd nie jest już za późno?


Z ogromną niecierpliwością czekałam na tą książkę, byłam ciekawa jaką historię najmłodszej z kobiet z tego nieszczęśliwego rodu przedstawi nam autorka. Mimo, że powieś stanowi kontynuację dwóch poprzednich części, to jednak stanowi odrębną całość i mogą ją czytać również, ci, którym wcześniejsze części nie są znane-dla mnie to ogromny plus, bo nie zawsze mamy możliwość sięgnięcia po wcześniejsze pozycje.

Czym zaskakuje powieść?Wszystkim! na tle dość prostych i często przewidywalnych historii w powieściach obyczajowych dostępnych na rynku powieści dla kobiet książka ta jest tak inna - wraz z kolejnymi rozdziałami poznajemy nie tylko kolejne epizody, ale również wracamy do tajemnic, które niczym stop klatki przewijają się na tle zdarzeń współczesnych, w taki sposób, ze wszystko to, co czytelnik jako oczywiste założył sobie na początku lektury, pod koniec już taką oczywistością nie jest. A wszystko to, co spotkało Gabriele widziane przez pryzmaty kolejnych rozdziałów każe nam zmieniać swój osąd diametralnie. Frapujące, skłaniające do myślenia, inne. Historie kobiet, którym nie dane było stać się matkami powodują, ze mnie matce, często ciężko znaleźć odpowiedź, co jest dobre, co złe, jakie decyzje są słuszna, a jakie nie. Paleta postaci, które Gabriela spotyka idealnie dopełniają ciekawą historię nie tylko głównej bohaterki, lecz również jej matki i babki. Odkrywane tajemnice rzucają coraz to nowe barwy, na bolesne wspomnienia, z którymi zmierzyć się musi Gabriela-postać, która na początku nie wzbudza sympatii czytelnika - rozwódka zacierająca wszystkie swoje wspomnienia związane z matką, kobieta szukająca zapomnienia w romansach, rozliczająca przeszłość swojego ojca w nowo wydane powieści autorka poczytnych powieści. A jednak poprzez pryzmat kolejnych rozdziałów udało mi się ją polubić.
Jestem pod sporym wrażeniem tej powieści, jej konstrukcji, zamysłu autorki i opowiedzianej historii. Moja ocena 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz