środa, 28 stycznia 2015

Anchee Min - Perła Chin

Zanim zostałam Wierzbą, byłam nazywana Chwastem. Moja babka, Nainai, uparła się, że Chwast to najlepsze imię. Tata się z nią nie zgadzał. W wieku ośmiu lat byłam już doświadczoną złodziejką. Zaczęłam od kradzieży kadzidełak dla Nainai. I chociaż tata mnie krytykował, to jednak wiedział, że beze mnie rodzina umarłaby z głodu. Sprzedawła więc to, co ukradłam. 



Może sam opis książki szczególnie zachęcający nie jest, ja jednak mając za sobą kilka spotkań z prozą tej autorki wiedziałam, że mogę się spodziewać interesującej historii. Tak było i tym razem, chociaż początek lektury nie należał do najłatwiejszych, bo akcja rozkęcała się dość powoli i czytało się dość ciężko.
Lubie od czasu do czasu sięgnąć po książkę, której akcja dzieje się w zupełnie innym kręgu kulturowym, a rzeczywistość jest tak różna od tej znanej nam z tysięcy książek dostępnych na rynku. Takie właśnie są książki Anchee Min. 

Tym razem przenosimy się do Chin poczatku wieku i waraz z rozwojem akcji poznajemy losy Chińskiego społeczęństwa na tle burzliwych wydarzeń ubiegłego wieku. Zupełnie inna perspektywa, inne problemy społeczne, chociaż same wydarzenia historyczne doskonale znane. Jednym z ważniejszych wątków jest szerzenie chrześcijaństwa w Chinach-autorka dokładnie opisała losy misjonarza i jego najbliższych na tle wydarzeń w kraju środka. Szerzenie chrześcijaństwa - u nas znane przede wszystkim z perspektywy Mieszka ;) tutaj ma zupełnie inny obraz i wydźwięk.

Dużo miejsca poświęca autorka polityce komunistycznych Chin zarówno w odniesieniu do mieszkańców, jak i imigrantów mieszkających w Chinach. ta cześć powieści jest zdecydowanie najcięższa w odbiorze. Polityka władz komunistycznych zdeterminowała życie naszych głównych bohaterek - zaprzyjaźnionych w dzieciństwie Pearl i Wierzby. Rozdzielone na skutek decyzji politycznych, których konsekwencją był powrót Pearl do USA, nigdy nie spotkają się już ponownie.

Symbolicznym spotkaniem będzie podróż Wierzby do USA, odwiedziny w chińskim ogrodzie przyjaciółki wywołają lawinę wspomnień.

Ciekawa historia, nietuzinkowe bohaterki, książka inna od czytanych przeze mnie ostatnio, chociaż sama lektura do najłatwiejszych nie należy.

Moja ocena 7/10




1 komentarz: