Znana aktorka Amelia Diamond zbudowała życie doskonałe. Podziwiają ją tysiące kobiet. Ma wszystko. Urodę, sławę, przepiękne złote włosy, kochającego męża, dom i wspaniałe dzieci. W Internecie cieszy się ogromną popularnością. Zbudowała takie życie od zera. Wyszła z dna, by wspiąć się na sam szczyt.
Święta to dla niej piękny i ważny rodzinny czas, opowiada o tym w każdym wywiadzie. W tym roku wyjątkowo będzie mieć na kolacji wigilijnej nieplanowanych gości. Z powodu nagłej śmierci siostry musi przyjąć szwagra i jego córeczkę.
To tylko jeden wieczór – powtarza sobie. – Jakże prosta sprawa.
Ale to nieprawda. Amelia ma bowiem tylko jedną, ale za to wielką tajemnicę. W zwykłe dni łatwo ją ukrywa, nikt się nie domyśla, ale w święta może się to okazać nie lada wyzwaniem.
Czy życie zbudowane na kłamstwie może się udać? Jaką cenę płaci się za doskonały wizerunek? Czy warto jeszcze żyć naprawdę? A może lepiej tylko w sieci? Tam wszystko jest łatwiejsze.
Czy Amelia odważy się zaryzykować wszystko w imię czegoś tak ulotnego jak miłość?
Poruszająca, ciepła opowieść o świątecznej magii, najważniejszych pytaniach i nadziei. O tym, że nigdy nie jest za późno na nowy początek.
Najnowsza świąteczna powieść Krystyny Mirek to opowieść wielowątkowa. Z jednej strony mamy historię wiodącą - wątek znanej aktorki i losów jej rodziny w jak się okazuje przełomowym dla nich momencie. Z drugiej mamy losy rodziny Pani Zosi, sprzątaczki, która pracuje w biurowcu, który wynajmuje Amelia Diamond vel Sylwia Nowak. Pani Zosi, której życiowa mądrość ratuje bogatych najemców biurowca pogubionych na zakrętach życia.
Amelia Diamond vel Sylwia Nowak to kobieta sukcesu, która wyrwała się z życia pod kreską, osiągając sukces i popularność. Zmiana życia zwyczajnego na życie celebryty ma jednak swoją cenę, bo cała rodzina żyje w schemacie narzuconym przez jej medialny wizerunek, a ich najważniejsze zadanie to nie wychylać się zza wyznaczonych ram. Niestety śmierć siostry Sylwii burzy narzucony schemat burząc jednocześnie pozorny spokój w rodzinie. Do tego jest jeszcze Julka, sierota, którą Sylwia musi się zająć, a początkowy plan, żeby dziewczynę wysłać do szkoły z internatem staje się coraz mniej realny, kiedy perturbacje związane z tą niespodziewaną zmianą w życiu rodziny Nowaków powodują rewolucję nie tylko rodzinną, ale i zawodową... Kryzys rodzinny, jak się okazuje zupełnie nie pasuje do medialnego wizerunku Amelii...
W rodzinie Pani Zosi również szykują się zmiany, kiedy krótko przed świętami jej syn pojawia się z walizkami na progu rodzinnego domu, wiadomo, że kryzys jest większy niż można byłoby się spodziewać. Okazuje się bowiem, ze syn zgodził się na podżyrowanie pożyczki swojemu przyjacielowi w tajemnicy przed żoną. Prawda wychodzi na jaw, kiedy Jerzyk przestaje spłacać raty.
To książka przede wszystkim mam wrażenie o życiowych kryzysach, które czasem spotykają nas dość niespodziewanie. To opowieść o przeciwnościach losu i pomysłach na ich przezwyciężenie. Przesłanie, które niesie ona ze sobą jest optymistyczne - autorka bowiem pokazuje w obu przypadkach, że czasem katastrofa to nowy początek, trzeba tylko znaleźć w sobie siłę na walkę i poszukać pomysłu, który pozwoli nam podźwignąć się z kryzysu.
Świąteczna, lekka opowieść, która niesie za sobą pozytywne przesłanie. Jednak to opowieść jakich wiele, które może w miarę przyjemnie się czyta, ale raczej nie powraca wielokrotnie, po tego, żeby chociaż przez chwilę pobyć z lubianymi bohaterami. Tutaj tego nie ma i książka ta raczej nie stanie się moją ulubioną świąteczną książkową propozycją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz