poniedziałek, 3 listopada 2014

Jacek Getner - Pan Przypadek i korpoludki

Pan Przypadek i korpoludki” to już trzeci tom przygód rodzimego detektywa geniusza. Tytułowy bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik, ponownie musi rozwiązać trzy niecodzienne zagadki. Wszystkie one dzieją się w świecie pracowników wielkich międzynarodowych korporacji. Pierwsza ze spraw nosi kryptonim „Morderstwo w Orient Espresso” i opowiada o tytułowym zabójstwie dokonanym w modnej kafejce serwującej ulubione przez korpoludków sushi. Druga zagadka, „Zbrodniarz i kara”, to historia największej zbrodni, jaką można sobie wyobrazić w świecie korporacji. Ponieważ jednak zbrodni tej nie przewiduje kodeks karny, firma musi wynająć do jej wyjaśnienia detektywa Przypadka. W ostatniej sprawie, „Moralności pana Julskiego”, Jacek musi z kolei odnaleźć złodzieja, który okradł… złodzieja.



Przy rozwiązywaniu tych zagadek Przypadek przysporzy sobie jak zwykle mnóstwa wielu wrogów. W tle będzie się wciąż czaił największy z nich, złowrogi Klempuch, szykujący dla niego szczególną niespodziankę. Chociaż tym razem Jacka zaskoczy najbardziej samo życie…
Więcej o bohaterze można dowiedzieć się z jego bloga znajdującego się pod adresem www.panprzypadek.blogspot.com






Jak wielu z nas - w tym i ja niestety - wie, że życie w korporacji jest specyficzne, momentami aż za bardzo, a ich pracownicy dzielą się na różne kategorie. Z uwagi na to, że korpoludki znane mi są aż za dobrze, z dużym zainteresowaniem sięgnęłam po kolejną powieść o przygodach Jacka Przypadka, który tym razem miał się zmierzyć z zagadkami niemal z mojego podwórka.

Muszę przyznać, że autor wyodrębnił w każdej z tych historii tylko skrajnie dziwne czy też tendencyjne przykłady pracowników wielkich koncernów. Może miało to na celu uwypuklenie negatywnych cech? Nie wiem, ale dla osoby, która nigdy w tego rodzaju firmie nie pracowała będzie to obraz dość jednostronny, tym niemniej znając autora wiadomo, że jednak będzie to obraz z przymrużeniem oka. I całe szczęście. Gdyby wszyscy pracownicy mieli takie problemy to zapotrzebowanie na Jacków Przypadków byłoby ogromne. Absurdalność problemów i sposób życia oraz bycia tych ludzi zmusza do refleksji, jak daleko  są oni w stanie podporządkować wszystko układom w pracy, chorej ambicji i często grze pozorów, w której zaczynają się czy to gubić, czy wciągać w nią członków swoich rodzin.

To co najbardziej podobało mi się tym razem to w końcu duże zmiany w wątkach, które towarzyszą nam od początku serii. W życiu większości bohaterów, których poznaliśmy wcześniej, w tym samego Jacka Przypadka, zachodzą zmiany, dokonują się przełomy, które zaskakują zarówno ich samych  jak i czytelników. A nawet jak się okazuje sam główny bohater zaczyna rozważać związanie się z kimś na stałe... Zupelne zaskoczenie! Ale to, co ucieszyło mnie najbardziej to szykujące się zmiany w życiu jego przyjaciela Błażeja - który z boga seksu gawędziarza dzięki mocy plotek w oczach wielu kobiet zaczyna być nim naprawdę. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, który mam nadzieje przyniesie tyle zmian i tyle razy mnie zaskoczy jak ten, który właśnie skończyłam.
Przecież nawet sam Jacek Przypadek w ostatniej scenie powieści dowiaduje się jednak, że nie wszyscy są tak przewidywalni jak dotąd uważał...

Moja ocena 7,5/10 



Myślę, jednak, że osobom, które zaczną czytać serię od tej powieści ciężko będzie się odnaleźć.

1 komentarz:

  1. Fajna recenzja.
    Ja już przeczytałam i muszę w tym tygodniu też napisać swą opinię.

    OdpowiedzUsuń