środa, 8 października 2014

Ewa Stachniak - Ogród Afrodyty

Niezwykła historia życia Zofii Potockiej, najpiękniejszej kobiety Europy.

Matka siedemnastoletniej Zofii, pięknej Greczynki o wielkich czarnych oczach, przyprowadza ją do ambasadora Polski w Turcji, prosząc o opiekę. Kobieta nie widzi innego wyjścia - musi oddać swoje dziecko podstarzałemu mężczyźnie, który ma pieniądze i władzę. Dobrze jednak wie, że tylko wykorzystując swoją nieprzeciętną urodę i inteligencję, Zofia ma szansę przemienić ich trudny los. Od tej pory młodziutka córka handlarza bydłem jest zdana tylko na siebie. 

Jak to się stało, że z biednej greckiej dziewczyny Zofia przeistoczyła się w ulubienicę salonów osiemnastowiecznej Europy, polską arystokratkę, przyjaciółkę króla Stanisława Augusta Poniatowskiego i księcia Potiomkina?

Ogród Afrodyty to porywająca powieść o silnej i niezależnej kobiecie, która dokonała rzeczy niemożliwej – w patriarchalnym świecie podziałów społecznych, na zawsze określających życiowe szanse jednostki, odmówiła zgody na przypisany jej los i wygrała.







Na spotkanie z tą autorką miałam ochotę już od dawna, jedna z jej powieści czeka na mnie w mojej biblioteczce, jednak w międzyczasie udało mi się upolować w bibliotece tą powieść o najpiękniejszej kobiecie Europy.

Narracja w tej powieści prowadzona jest dwutorowo - jedna część to aktualne wydarzenia z życia hrabiny Potockiej widziane z perspektywy osób, które towarzyszyły jej w ostatnich miesiącach życia, druga to historia jej dzieciństwa i młodości.

Zdecydowanie ta druga część jest dużo ciekawsza - interesujące życie biednej greckiej dziewczyny, która staje się damą pożądaną przez królów na dworach europejskich, kobiety pięknej, nieprzewidywanej, interesującej, trudnej do osądzenia... Po czy trudno winić kobietę, że kieruje nią namiętność? Postać ciekawa, niebanalna i nieprzewidywalna,  z drugiej strony niewierna manipulantka. Ile lat tyle wcieleń. Każda kartka odkrywająca nowe tajemnice. A wszystko to na tle losów osiemnastowiecznej Europy, ze szczególnym uwzględnieniem losów Polski. Które myślę jednak, że dla czytelnika z innego kraju, bez znajomości szerszej historii i kontekstu będą raczej abstrakcyjne, bo tła hhistorycznego tutaj trochę zabrakło. Polskie czytelniczki pamiętające nawet co nieco z naszej historii dadzą sobie radę ;)

Akcja opisywana z perspektywy ostatnich dni hrabiny była jak dla mnie ciut uboższa, chociaż ciekawym zabiegiem było wprowadzenie narracji z perspektywy innych osób niż główna bohaterka.
Duża dbałość o szczegóły, detale, plejada bohaterów zarówno tych historycznych jak i fikcyjnych spowodowały, że ta powieść stanowi unikat wśród tych, które dane mi było przeczytać. 
Ciekawe spotkanie z historią i kobietą jedyną w swoim rodzaju. Miła lektura, którą polecam.

Moja ocena 7,5/10

1 komentarz: