"Jakim ojcem był generał Jaruzelski? Jaką córką była Monika? Autobiograficzna opowieść Moniki Jaruzelskiej to pełna ironii i dowcipu opowieść o dorastaniu u boku sławnego ojca. Okazuje się, że niełatwo być córką generała. Zarówno, gdy się jest nieśmiałą nastolatką, jak też dojrzałą kobietą, idącą przez życie z „gorącym” nazwiskiem."
Od dawna mialam ochotę na tą książkę. Chciałam poznać tą kobietę, o której ile wywiadów i artykułów tyle opinii. Pierwsze kilkanaście krótkich rodziałów wciągnęło mnie tak, że przeczytałam je w jeden wieczór nie mogąć się oderwać. Początek książki to wspomnienia z dzieciństa, momenty radosne przeplatane emocjonalnym zagubieniem, którego powodem był pracujacy ojciec i niezainteresowana dzieckiem matka.
Później bylo trochę gorzej - dużo wspomnień o postaciach, które według autorki powinny byc znane czutelnikowi, ale mi akurat nie wszystkie. To zdecydowanie nasłabsza część tej autobiografi.
Końcówka to wspomnienia podróży z ojcem, swoiste rozliczenie z aktualną historią i opisy życia zawodowego.
Bardzo przyjemna w odbiorze pozycja. Sama forma - krótkie i bardzo krókie rozdziały dotyczące danego fragmentu czy wsponienia z życia Moniki. Wszystko to przedstawione z dużą dozą dystanu do siebie i innych. No i z ogromnym poczuciem humoru, przymrużeniem oka na świat, który serwuje jej nie zawsze miłe niespodzianki, a wszystko to tylko dlatego, że rodziców się nie wybiera. W jej przypdku to ojciec, którego postać wzbudza w Polsce wiele kontrowersji. Sama autorka nie unika tego tematu - otwarta na innych, ich nieraz skarajne opinie - przedstawia różne punkty widzenia, rozlicza przeszłość z dużym obiektywizmem.
Z dużym podziwem czytałam również o życiu zawodowym Moniki Jaruzelskiej - polonistka, która została odnoszącą sukcesy busineswoman. O tym również nie przeczytamy w formie przechwały, czy narzekania jak to było jej trudno, Raczej odebrac to będzie można jako szansa, którą postanowiła wykorzystać.
Postać nietuzinkowa, barwna, jednocześnie krytyczna i zdrowo patrząca na to, co dzieje się wokół niej.
Warto przeczytać. Moja ocena to 8,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz