Pan Przypadek i celebryci to druga z książek opowiadająca o przygodach rodzimego detektywa geniusza. Jej bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk, bardziej cynik, musi rozwiązać trzy niecodzienne zagadki. Pierwsza ze spraw nosi kryptonim "Miłość i medycyna". Opowiada o morderstwie dokonanym na planie najpopularniejszej w Polsce telenoweli pod tym właśnie tytułem. Bohaterem drugiej zagadki, "Znamiennych stanów świadomości" jest starzejący się "szołmen". Pada on ofiarą szantażysty grożącego, że ujawni kompromitujące go materiały. W "Blondynie wieczorową porą" uczestniczka wielu reality i talent show, słynna Kasiya, będzie poszukiwać swego zaginionego, nie mniej słynnego narzeczonego, Mikele.
W rozwiązywaniu tych zagadek głównemu bohaterowi pomaga jak zwykle nieoceniona pani Irmina Bamber, która zna absolutnie wszystkich wartych znania w Warszawie. A po każdym następnym sukcesie Jacka w odkrywaniu prawdy gwałtownie wzrasta liczba jego wrogów, którzy najchętniej pozbyliby się detektywa z tego świata.
Więcej o bohaterze można się dowiedzieć z jego bloga znajdującego się pod adresem www.panprzypadek,blogspot.com
Z dużą niecierpliwością czekałam na kolejny tom przygód Jacka Przypadka, byłam ciekawa, czy autorowi uda się powtórzyć z sukcesem pomysł zastosowany w pierwszym tomie (recenzję znajdziecie tutaj). Książkę przeczytałam w jeden wieczór, więc chyba sukces udało się powtórzyć.
Dlaczego?Po pierwsze ci sami bohaterowie, których poznaliśmy w pierwszej części, po drugie te same wątki, które tutaj są kontynuowane, co jest fajnym zabiegiem, który mi zawsze urozmaica lekturę.
Takie zabiegi sprawiają, że poszczególne części, mimo osobnej akcji i wątków głównych jednak tworzą dobrze zgarną całość i kończąc lekturę już ze zniecierpliwieniem czekamy na kolejny tom. Co mam nadzieję stanie się szybko, bo ja akurat za długo na kolejne części czekać nie lubię.
Oczywiście główny bohater również ten sam, co mi się zdecydowanie najbardziej podoba, bo postać Jacka Przypadka jest w tym wszystkim chyba najbardziej interesująca. Irytujący, momentami męczący, przy tym inteligentny, spostrzegawczy i błyskotliwy. I jak tu go nie lubić? Przypomina troszkę jednego z moich ulubionych bohaterów serialowych - Patricka Jane z Metalisty. Dlatego tym łatwiej było mi sobie go wyobrazić, chociaż jednocześnie zastanawiam się, jak wyglądałaby ekranizacja przygód Jacka Przypadka w polskiej wersji.
Również tym razem każde ze zleceń, które otrzymuje detektyw to krótka osoba historia, ale sprawnie połączona z kolejną, rozpoczynająca się kilka kartek dalej.
Co jeszcze zwraca uwagę - to ciekawy sposób narracji zastosowany przez autora, przypominający mi osobiście trochę słuchowisko. Takie zabiegi zawsze umilają mi lekturę i sprawiają, że czuję się osobiście przez autora zachęcona do zagłębienia się w kolejne wątki.
Ciekawe i zaskakujące pomysły rozwiązania spraw, z którymi przyszło się zmierzyć Przypadkowi są przysłowiową wisienka na torcie.
Wszystko to sprawia, że ciężko zdefiniować gatunek, na który zdecydował sie autor przy pisaniu tej powieści. nie jest to klasyczny kryminał, zawiera elementy satyry, powieści obyczajowej. Cały ten miks sprawia, że książki o przygodach Jacka Przypadka są swoistym unikatem wśród książek, które do tej pory przeczytałam.
Co mi się nie podobało?Celebryci, których po lekturze trzech wątków im poświęconych, miałam po prostu dość ;) Taki swoisty gatunek -męczący dla czytelnika.
Moja ocena 8,5/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz