Czy może nas zaskoczyć nasza własna przeszłość?
To miała być kolejna nudna konferencja szkoleniowa. Gdy do sali wykładowej wchodzi Aleksander, Zuzanna nie może uwierzyć, że to ten mężczyzna, który na studiach złamał jej serce. Dzisiaj oboje mają po czterdzieści lat, a za sobą nieudane małżeństwa. A gdyby tak dać swoim uczuciom jeszcze jedną szansę?
Kiedy wydaje się, że najtrudniejsze chwile to już przeszłość, dramatyczna wiadomość zmienia wszystko. Co wybierze Zuzanna, gdy pozna prawdę?
Obok tej powieści nie można przejść obojętnie. Takie historie nie zdarzają się często, a niektóre decyzje łatwo oceniać… Dopóki nie padnie pytanie: a gdyby chodziło o nas?
Sylwia Trojanowska to autorka, która często sięga po motywy łączące przeszłość z teraźniejszością. Tym razem jest podobnie - mamy tutaj dwójkę bohaterów, którzy kiedyś, w czasach studenckich spotkało się na wyjeździe do Londynu, przeżyło wspólnie pewien magiczny wieczór, który miał odmienić ich życie już na zawsze. Tak się jednak nie stało, jego zobowiązania, kobieta, która na niego czekała, spowodowały, że naszym bohaterom nie dane było żyć razem długo i szczęśliwie.
Po wielu latach nasi bohaterowie - z ogromnym bagażem doświadczeń i jego i jej spotykają się na szkoleniu. Zagubiona Zuzanna, zupełnie nie potrafi poradzić sobie z ponownym pojawieniem się w jej życiu Aleksandra, dawny sentyment bowiem pozostał, a kobieta obawiając się własnych reakcji unika towarzystwa dawnego znajomego. Ten jednak przekonany, że los dał im drugą szansę postanawia ze wszelką cenę to wykorzystać.
I zawalczyć.
I swoją nieustępliwością i uporem zdobywa ukochaną. Kiedy wydaje się, ze będą żyć długo i szczęśliwie przeszłość po raz kolejny upomina się o nich...
Bardzo lubię twórczość tej autorki, jednak tę propozycję uważam za zdecydowanie najsłabszą z dotychczas przeze mnie czytanych. Po pierwsze dość przewidywalny motyw przewodni o miłości z przeszłości, po drugie dojrzała bohaterka, której zachowanie irytowało mnie od pierwszej strony, po trzecie i zdecydowanie najgorsze to brak jakiegoś napięcia, czy ciekawości, która sprawiała, że chciało się przewracać kolejną kartkę. W dorobku autorki zdecydowanie można znaleźć lepsze propozycje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz