piątek, 28 grudnia 2018

Kristin Hannah - Słowik

Miłość pokazuje nam, kim chcemy być.
Wojna pokazuje, kim jesteśmy.

Dwie siostry, Isabelle i Vianne, dzieli wszystko: wiek, okoliczności, w jakich przyszło im dorastać, i doświadczenia. Kiedy w 1940 roku do Francji wkracza armia niemiecka, każda z nich rozpoczyna własną niebezpieczną drogę do przetrwania, miłości i wolności.
Zbuntowana Isabelle dołącza do ruchu oporu, nie zważając na śmiertelne niebezpieczeństwo, jakie ściąga na całą rodzinę. Opuszczona przez zmobilizowanego męża Vianne musi przyjąć do swego domu wroga. Cena za uratowanie własnego życia i dzieci z czasem staje się dramatycznie wysoka…
Inspirowana życiorysem bohaterki ruchu oporu Andrée de Jongh opowieść o sile, odwadze i determinacji kobiet zachwyciła miliony czytelniczek na całym świecie.


Ta powieść długo leżała na mojej półce, jakoś ciągle coś innego wpadało w moje ręce, a ona cierpliwie czekała na swoją kolej...
Muszę teraz przyznać, ze zupełnie niepotrzebnie, bo książkę przeczytałam w dwa dni, zupełnie nie mogąc się od niej oderwać. Chociaż początek wcale nie wróżył TAKIEJ lektury. Ciężko było mi przebić się przez kilka pierwszych rozdziałów, rozpoczynających powieść od retrospekcji i wspomnień jednej z naszych bohaterek, która walcząc ze śmiertelną chorobą postanawia dość niespodziewanie przyjąć zaproszenie na wielką galę do Paryża, na galę, gdzie spotka swoją przeszłość, którą skrzętnie ukrywała przed synem... pokazując mu tylko część swojej osobowości...
We wspomnieniach wraca do lat wojennych, które to już na zawsze zdeterminowały losy jej i jej siostry.
Obie nasze bohaterki osierocone przez matkę i porzucone przez ojca zupełnie inaczej rdzą sobie z życiem. Vianne zakochuje się szybko w poznanym chłopaku,pobierają się, zachodzi w ciążę i sielsko egzystują na francuskiej prowincji. Isabelle to niepokorna dusza, która ucieka z coraz to nowych szkół i zakładów dla panien z dobrych domów. 

Obie kobiety zaskakuje wojna... nie trudno przewidzieć, jaką postawę przyjmie każda z nich... Jednak rzeczywistość wojenna niejednokrotnie je zaskoczy i zmusi do podjęcia decyzji, o które same siebie by nie podejrzewały. Bolesne wybory i rozstania, trudne decyzje i walka o kolejny dzień - tym razem we francuskiej rzeczywistości. Ja bardzo lubię ten okres w powieściach obyczajowych i zawsze czytam je z dużym zainteresowaniem, mimo, ze to najczęściej trudna lektura. 
Tym razem autorka przedstawiła historie na wskroś prawdziwą, bez takiego wygładzonego francuskiego nalotu, który cechuje obrazy wojenne z tego kraju, czy to filmowe, czy książkowe. Tutaj są wielowymiarowe bohaterki, które udowadniają swój wojenny heroizm na całkiem innym polu, czasem większą sympatią obdarzamy nieprzewidywalną, ale niezwykle odważną Isabelle, czasem zachowawczą, ale waleczną Vianne. Zaskakująca, nieoczywista, wciągająca i zapadająca w pamięć... polecam gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz