sobota, 22 lutego 2014

Joanna Sałyga - Chustka

"Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna.

Bolał ją brzuch. W biegu, między licznymi zajęciami wpadła do lekarza. To miało być rutynowe badanie. Diagnoza przeraziła wszystkich. Rak złośliwy, z licznymi przerzutami. Walczyła z nim przez ponad dwa lata. Śmiertelna choroba i nieposkromiony apetyt na życie. Joasia cieszyła się każdą chwilą spędzaną z najbliższymi i pisała blog. Była szczęśliwa.Chustka to nie tylko zapis zmagania się z chorobą, ale przede wszystkim opowieść o wielkiej miłości do synka, Niemęża i życia. To także opowieść o niezwykłym spotkaniu: Joanna, skupiona na pracy bizneswoman, i Niemąż, mężczyzna z przeszłością, skazany i wciąż walczący o swą niewinność. O tym uczuciu i życiowej przemianie on sam napisze w książce "Nieżona".Niepokorna, piękna, ciepła i otwarta, dowcipna i często kontrowersyjna. Otwarcie mówiła o seksie w czasie choroby. Przygotowywała syna na swoją śmierć. Jej blog zdobył ogromną popularność. Wzruszał i przerażał. Czytali go też ci, którzy szukali zwykłego pocieszenia."


Nie czytałam wcześniej zapisków blogowych Joanny, coś słyszałam, ktoś coś mówił, ale moja wiedza o jej blogu była znikoma, dlatego też nie wiedziałam czego się spodziewać.
O czym jest ta książka?O życiu i nadziei. Z każdą stroną byłam coraz bardziej zafascynowana historią, całkowicie pozbawioną martyrologii, wzniosłych haseł, ubolewania nad tym co się dzieje. Poznałam historię kobiety, która żyła za wszelką cenę, czerpała z życia to co najlepsze, nie szukając winnych, pokazując tym który czytali jej blog, że warto żyć chwilą, cieszyć się z każdego dnia, który nam ofiarowano. To historia kobiety, która kocha, walczy za wszelką cenę a do absurdu i niemożliwego podchodzi z ironią, żartem i przymrużeniem oka.

Szczególnie wzruszające dla mnie były dialogi Joanny z synem - zapis miłości tak wielkiej, którą tylko matka może zrozumieć. I pozazdrościć wychowania tak rozsądnego synka. I dla niego właśnie powstał ten, tak inny od wszystkich, blog.

Forma książki - zapisy blogowe - bez numerów stron jest ciekawym zabiegiem, nie mamy wrażenia odliczania dni do końca. Jednak im dalej w lekturze tym Joanna staje się bliższa, a nieuchronność końca książki,a tym samym czyjegoś życia. Ogromny ładunek emocjonalny, nie potrafię sobie wyobrazić innej reakcji po lekturze niż ogromne wzruszenie i żal.

Ciężko wystawiać ocenę książce, która jest historią czyjegoś życia w tak specyficznym momencie. Nietuzinkowa i jedyna w swoim rodzaju. Joanno, mam nadzieję, że gdziekolwiek teraz jesteś znalazłaś spokój.




4 komentarze:

  1. Słyszałam o tej książce wiele dobrego. Że jest to podobna piękna, poruszająca historia, która dosłownie wyciska łzy z oczu. Widzę, że ty również odebrałaś ją niezwykle emocjonalnie, dlatego i ja chętnie ją poznam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, jest bezapelacyjnie inna, w pozytywnym tego słowa znaczeniu

      Usuń
  2. Niezwykle emocjonalna książka, obok której ciężko przejść obojętnie.
    PS. Zgłaszałaś się u mnie do konkursu, prosiłabym Cię o dopisanie maila, żeby zgłoszenie było ważne:)

    OdpowiedzUsuń