poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Jodi Picoult - Zagubiona przeszłość

Delia Hopkins ma bajkowe życie. Mieszka w uroczym miasteczku w sielskim stanie New Hampshire. Ma małą córeczkę, przystojnego narzeczonego, ukochanego ojca oraz psa, z którym pracuje przy poszukiwaniu zaginionych ludzi. Trwają przygotowania do ślubu. Ni stąd, ni zowąd Delię zaczynają dręczyć wspomnienia, których nie potrafi wyjaśnić ani umiejscowić w czasie i przestrzeni. A potem nagle w jej domu zjawia się policjant, przynosząc nieoczekiwaną wiadomość, która rujnuje bezpieczny świat młodej kobiety. 
Co czuje człowiek, dowiedziawszy się, że nie jest tym, za kogo się uważał? Jak pogodzić się z faktem, że kochany człowiek ukrywał prawdziwą tożsamość, a jakaś obca osoba może rościć sobie prawo do silnych więzi? Dlaczego na pozór słuszne decyzje są często krzywdzące dla innych? Jodi Picoult dotyka kolejnego trudnego tematu zaczerpniętego z życia, przedstawiając go z właściwą sobie przenikliwością, empatią i wrażliwością.






To druga z powieści Jod Picoult, którą przeczytałam.Pierwszą z nich niemal pochłonęłam w jeden dzień, z tą poszło mi jednak już troszkę gorzej. Co wcale nie znaczy, że powieść mi się nie podobała. 

Moim zdaniem fenomenem autorki jest to, że snuje historie zupełnie nieoczywiste. Wydawać by się mogło, że w natłoku powiesi, seriali i filmów wszystko gdzieś kiedyś się już przeczytało, czy obejrzało i ciężko jest zaskoczyć, zauroczyć i zaciekawić. Tymczasem Jodi Picoult potrafi, niezmiennie. Tym bardziej cieszę się, ze tak wiele powieści tej autorki ciągle przede mną. 

Tajemnice z przeszłości zawsze zmieniają uporządkowane życie bohaterów-tym razem okazuje się, że tajemnicę ukrywała osoba najbliższa Deli jej ukochany ojciec. Od momentu wyjawienia prawdy wszystko się komplikuje-ojciec trafia do więzienia, okazuje się, że matka Deli, za która ona tak tęskniła, żyje, jednak jest alkoholiczką. Tak jak partner głównej bohaterki, ojciec jej dziecka, który z różnym powodzeniem walczy z nałogiem.
Wraz z rozwojem akcji autorka odkrywa coraz to więcej szczegółów i sekretów z życia bohaterów, który radzić muszą sobie z podjętymi decyzjami, ich konsekwencjami i przeszłością. Pojawia się coraz więcej pytań, na których odpowiedź przyjdzie czytelnikowi trochę poczekać.
Fajne jest to, ze autorka prezentuje nam cały wachlarz bohaterów nieidealnych, walczących z przeszłością, często bolesną, własnymi ograniczeniami i często samymi sobą.
Jedyny zarzut to to, że ten fragment powieści, który związany jest z procesem ojca Delie bardzo spowalniał akcję, wydłużał ją, przez co lektura zdecydowanie traciła na tempie akcji.
Poza tym jak zawsze przy Jodi Picoult podobało mi się.
Moja ocena 7,5/10

2 komentarze: