W swojej nowej książce Harasimowicz z pasją tropi losy swojej rodziny – zagląda do pamiętników sławnego dziadka i zapisków matki, czerpie z rodzinnych anegdot, poznaje gorące romanse, a dzięki wycinkom z ówczesnej prasy przywołuje świat, w którym równolegle toczy się wielka historia i życie zwykłych ludzi.
Uwielbiam sagi rodzinne, a ta jest wyjątkowa, albowiem zupełnie autentyczna, chociaż autor postarał się, żeby było ciekawie, jak w niejednej powieści tego typu. Cezary Harasimowicz z ogromnym rozmachem przedstawia nam losy swojej rodziny sięgając niemal do historii rodziny końca XIX w.
Wraz z kolejnymi historiami poznajemy postacie niebanalne, prawdziwe, osadzone w konkretnych realiach historyczno - obyczajowych. Często dodatkowo odrywających ogromną rolę w konkretnym wydarzeniu historycznym kraju - jak chociażby dziadek autor sławny ułan, ulubieniec marszałka Piłsudskiego Adam Królikiewicz.
Oprócz fragmentów charakterystycznych dla danego gatunku autor zadał sobie trud niejako fabularyzowania całej opowieści wplątując w narrację konkretne scenki i dialogi rozgrywające się pomiędzy członkami jego rodziny. O ile w przypadku rozmów z matką sięga do konkretnych historii i wspomnień o tyle rozmowy prapradziadków są już fikcja literacką, która zgrabnie wplątana w całą historie ubarwia ją ogromnie.
Do tego podziwiam ogrom pracy, którą autor wykonał, aby dołączyć do całości fragmenty gazet z różnych epok historycznych oraz wzbogacić całość o detale historyczno-obyczajowe, które sprawiają, że książkę czyta się z dużym zainteresowaniem. Dzięki autorowi bowiem mamy możliwość poznać nie tylko poszczególnych jego przodków, ale również szeroki tło epoki w której przyszło im żyć.
Oj kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuń