środa, 17 stycznia 2018

Marta Zaborowska - Gwiazdozbiór



Fabryką talentów, podwarszawską szkołą dla wybitnie uzdolnionych uczniów, wstrząsa informacja o śmierci jednego z wychowanków. Wkrótce zamordowani zostają kolejni uczniowie, a autopsja u każdego z nich wykazuje postępujące kalectwo, przekreślające ich drogę do sławy. W trakcie śledztwa, prowadzonego przez policyjną detektyw Julię Krawiec, do warszawskiej ASP wpływa list z rysunkami zamordowanych dzieci. Ktoś uwiecznia moment ich śmierci na swoich pracach. Julia musi odnaleźć autora rysunków zanim dojdzie do kolejnego zabójstwa.










To moja pierwsza przygoda z tą autorką i muszę przyznać, że mam wątpliwości, czy będę szukać kolejnej. Musze przyznać, że nie lubię powieści, w których największym rozczarowaniem jest główna bohaterka. Tutaj niestety tak było. policyjna detektyw Julia Krawiec to postać, która irytowała mnie przez całą lekturę powieści i sprawiła, że niestety bardzo mi się ona dłużyła. 

W podwarszawskiej szkole - fabryce talentów wśród uzdolnionej młodzieży, głównie takiej, która pozbawiona perspektyw poza murami szkoły nie miałaby szans rozwijać swojego potencjału, ginie niezwykle uzdolniony chłopak. Prowadząca śledztwo Julia Krawiec odkrywa coraz to więcej tajemnic związanych z tą szkołą. Wiele z nich nigdy nie powinno zostać odkrytych, tym samym jak nietrudno się domyśleć Julii zaczyna grozić niebezpieczeństwo. Pani policjant walcząca o swoją córkę z byłym mężem, będąca w ciąży z nowym partnerem ma przed sobą nie lada wyzwanie gdyż ciał zabitych dzieci jest coraz więcej. Utalentowane, zdolne, z wielkim potencjałem, zostają zamordowane przez seryjnego mordercę, który za cel obrał sobie powstrzymanie karier tych młodych ludzi. 

Nie ukrywam, że największą zaletą powieści jest jej zakończenie, okazuje się bowiem, że zabójstwa są elementem większego planu, a w grę wchodzą narkotyki, zawiedzione nadzieje i śmiertelna choroba jednego z bohaterów.
To, co pozytywnie zaskakuje to również ciekawie skonstruowane postacie bohaterów, z których każdy ma w tej kryminalnej układance do odegrania własną, dobrze zaplanowana przez autorkę rolę. Dlatego też oprócz głównego wątku mamy tutaj kilka równolegle toczących się wątków ukazujących bohaterów w ich naturalnym środowisku, które w ostatecznym układzie okaże się powiązane z poprowadzonym śledztwem.

Niestety sama postać głównej bohaterki, która nie uczy się na błędach i nie wyciąga wniosków ze swojej przeszłości - przedstawionych w poprzednich tomach serii - za wszelką cenę - dosłownie!- dąży do rozwiązania zagadki, tracąc po drodze zdrowy rozsądek, dziecko i partnera, który stanowił dla niej jedyne oparcie w jej tak niepoukładanym życiu osobistym. Jasne, nie każdy może być superbohaterem, każdy ma wady i zalety, tu jednak kumulacja tych pierwszych jest zbyt duża.


1 komentarz: