środa, 7 stycznia 2015

Agnieszka Krakowiak-Kondracka - Jajko z niespodzianką

Ada ma trzydzieści lat i sama wychowuje 3-letnią córeczkę. To już nie małe obciążenie, a dodać należy, że Julka ma nie w pełni sprawną rączkę, co bywa tematem drwin rówieśników i przysparza samotnej mamie nowych trosk. To jednak dopiero początek opowieści. Na kolejnych jej stronach na naszą bohaterkę czyhają - wszystkowiedząca babcia Irena, dobre przedszkole "stwarzające perspektywy", inni rodzice i eko-rodzice, duże wydatki, finansowe upadki i wzloty, flirty, miłosne spojrzenia, potencjalni narzeczeni i... były mąż.

Czy Ada odnajdzie miłość? Jak Julka zaaklimatyzuje się w "snobistycznym" przedszkolu z perspektywami? Czy razem stworzą szczęśliwą rodzinę?


Książka bardzo zachwalana ze wględu na autorkę - scenarzystkę serialu "Na dobre i na złe", dzięki której to podobno serial powrócił do grona najchętniej oglądanych polskich seriali.

Powiem szczerze-po pochwalnych zapowiedziach i zachęcających notkach na okładce-spodziewałam się więcej. Książka owszem miła, dość przyjemnie się ja czyta, ale tak naprawdę to nic specjalnego i żadną wybitną powieścią nie jest.
Po pierwsze jest boleśnie przewidywalna. Nie mówię już o samym romansie, o którego przewidywalność nietrudno, ale zarówno wątek pseudokryminalny jak i historia choroby Julki ma również łatwy do przewidzenia finał. Książka nic innowacyjnego nie wnosi, pozycja jakich setki na rynku. 

Z plusów mogę wymienić dwa - dobrze przedstawiony obraz samotnego macierzyństwa- blaski, cienie, wyzwania, leki. Wszystko to autentycznie, bez patosu czy lukru. Drugi plus to swoistego rodzaju satyra na dzisiejszych warszawskich, chociaż myślę, że nie tylko, rodziców, którzy w pogoni za pieniędzmi, obsypując dzieci kolejnymi drogimi prezentami zapominają o tym, co najważniejsze. A najtańszy prezent na urodzinach okazuje się być tym najbardziej interesującym.

Miła lektura na chlodne wieczory, ale moja ocena to 5,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz