niedziela, 1 listopada 2020

Holly Miller - Nas dwoje

Są książki, które sprawiają, że serce czytelnika rozpada się na milion kawałków. Poruszają, skłaniają do refleksji i wywołują morze łez. Taką powieścią jest "Nas dwoje", zachwycający debiut literacki Holly Miller. To historia o miłości z góry skazanej na niepowodzenie oraz o trudnych wyborach i decyzjach, które zaważają na całym życiu. Jedna z najpiękniejszych i najsmutniejszych powieści tego roku!

Joel jest singlem od czasu, gdy poprzysiągł sobie, że już nigdy się nie zakocha. Wie, że jeśli obdarzy kogoś uczuciem, tę osobę może spotkać coś złego. Kiedy jednak na swojej drodze spotyka przeuroczą Callie, jest przekonany, że długo nie wytrwa w swoim postanowieniu. Dziewczyna ma być dla niego szansą na szczęście.

Callie niedawno straciła najlepszą przyjaciółkę, która zginęła w wypadku. Wciąż jeszcze nie doszła do siebie po tragedii, nadal w jej życiu dominują smutek i przygnębienie. Z powodu śmierci koleżanki porzuciła marzenia o karierze ekologa, by pomóc mężowi Grace w prowadzeniu kawiarni. Ale wystarczy, że spojrzy na wpadającego coraz częściej na kawę i ciastko Joela, by wiedzieć, że właśnie trafiła na miłość swojego życia. Oboje wydają się dla siebie stworzeni. Młodzi, spragnieni ciepła i bliskości, poszukujący sensu życia. Ich historia dopiero się zaczyna, ale Joel już wie, jak się skończy...



To taka opowieść o mężczyźnie  przeszłością i kobiecie po przejściach, którym kiedyś w życiu los podarował szansę i postawił ich na swojej drodze uruchamiając machinę, której nie da się zatrzymać... machnę zwaną zakochaniem.

Żadne z nich nie jest do końca zwykłym bohaterem - ona niedawno straciła przyjaciółkę, mieszkanie, a jedyną jej pociechą jest ukochany pies, którego musi ukrywać przed kolejnymi wynajmującymi jej mieszkanie. Ma pracę, która tylko połowicznie jest spełnieniem jej marzeń - uwikłana zobowiązaniem sama przed sobą boi się z niej zrezygnować podążając za marzeniami.

On - trochę zdziwaczały, od lat zapisujący swoje prorocze sny w tajemniczym zeszycie. Sny, które powodują, że nie może żyć normalnie, ponieważ prędzej czy później zaczyna zachowywać się dziennie, w stosunku do ludzi, których spotyka na swojej drodze. W obawie przed śmiesznością popada w ostracyzm izolując się od ludzi, którym nie zawsze jawnie stara się uratować życie. Trochę taki nieudany supermen...  

Tych dwoje wpada na siebie w kafejce, w której pracuje Callie, od razu czując, ze to coś wyjątkowego. Kiedy jakiś czas później ona wprowadza się do tego samego budynku, w którym on mieszka, a jej pies od razu łasi się do nowego znajomego Callie wiadomo, że uczucie to ma przed sobą przyszłość...

Czy na pewno? Pewnego dnia on śni o ich przyszłości, która niestety nie ma szczęśliwego zakończenia... Co zrobi Joel?

To niekonwencjonalna opowieść o miłości - może nie takiej banalnej, cukierkowej, w sam raz n jesienne wieczory, raczej historia, która nie daje czytelnikowi nawet na chwile odpocząć, pokazując, że nie wszystko w życiu da się zaplanować i przewidzieć, a miłość niejedno ma oblicze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz