poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Aleksandra Chrobak - Beduinki na Instagramie

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej książki, wiele z cytatów, spostrzeżeń i przemyśleń autorki ciągle na nowo pojawia się w mojej głowie skłaniając do refleksji, niestety ciut gorzkiej... Ciągle też zastanawiam się, jak dalej będzie się rozwijać ten świat zalany łatwymi pieniędzmi, zderzony z nowoczesnością, a uwiązany religijnością i tradycją do przeszłości. 

Aleksandra Chrobak poznała Emiraty od podszewki. W swojej książce opisuje kraj szokujących kontrastów, gdzie to, co zabronione, często ukrywa się po prostu za przyciemnionymi szybami luksusowych samochodów.

W mieście, które w zaledwie parę dekad pokonało drogę od namiotów na pustyni do najwyższych wieżowców świata, najnowsze technologie przeplatają się z tradycjami i światopoglądem dawnych Beduinów. Kręte uliczki i tętniące życiem bazary sąsiadują z sześciopasmową autostradą, po której pędzą najnowsze bentleye i używane lexusy. Autorka jest wymarzoną przewodniczką po tym fascynującym świecie. Ze swadą i humorem opisuje kraj, który stał się jej drugim domem. Wyjaśnia, co zrobić, gdy gospodarz nie poczęstuje nas gahłą, jak rozróżnić typy zasłon na twarz, rozpoznać szejka po tablicach rejestracyjnych i spisać dobry kontrakt ślubny.

Rozdziały tej książki układają się w fascynującą mozaikę – barwny obraz kraju, o którym wciąż niewiele wiemy, ale do którego po zakończeniu lektury wszyscy będziemy chcieli polecieć.



Autorka to studentka iranistyki, która kilka lat spędziła w Emiratach Arabskich opisuje w książce prawdziwe historie i wydarzenia, które spotkały je podczas kilku lat pobytu w arabskim świecie. Jak sama pisze o sobie jest "zawziętą tropicielką tajemnic Bliskiego Wschodu". Poniekąd była przygotowana - ze względu na swoje studia - na to, co tam zastanie, jakie obostrzenia będą na nią czekać, jednak z przedstawianego obrazu wyłania się świat, który jednak zupełnie ją zaskoczył.
Świat, który ze względu na swoją zakorzenioną religijność i przywiązanie do tradycji próbuje jakoś dorównać nowoczesności. 
To, co przedstawia autorka dla mnie było jednym wielkim paradoksem, chociaż momentami użyłabym nawet słowa dwulicowość. Z jednej strony mamy czarne, abaje, zakryte twarze, opiekę mężczyzny nad kobietą... z drugiej wyzywające stroje, drogą biżuterię, flirty w centrach handlowych i seks w pokojach wynajmowanych hotelach. Z jednej strony nam nie wolno, z drugiej obchodzimy zakazy, jak tylko się da, szukamy luk i naciągamy reguły do granic możliwości...
Prawdziwe historie, zaczerpnięte z życia pokazują często rozgrywające się dramaty i rozłamy wewnętrzne między tym co możliwe, a tym, co zakazane. Nowoczesne technologie, szybkie bogactwo, rozwój mediów społecznościach spowodował, że mieszkańcy musieli zaadoptować jakoś zmieniającą się w tak szybkim tempie rzeczywistość to ram ustanowionych przez szariat, religię i wielowiekową tradycję. Niektórym się udało, innym nie. Dla mnie dużo w tych przytoczonych historiach sztuczności, życia na pokaz i swoistego zakłamania.
Z drugiej strony książka jest wartościową lekcją dla tych, którzy planują życie w Emiratach, czy związek z osobą pochodzenia arabskiej. Autorka bowiem zwraca uwagę na to, na co uważać, czego unikać, a co najważniejsze dokładnie opisuje pułapki czyhające - głównie na te- które decydują się na takie znajomości czy małżeństwa. Nie jest to powieść ala Tanya Walko, to wartościowy realizm poparty kilkuletnim doświadczeniem życia w Emiratch. 

Na stronie autorki tutaj możecie przeczytać fragmenty jej powieści. Polecam gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz