środa, 20 września 2017

Edyta Świętek - Cień burzowych chmur

Cień burzowych chmur to pierwszy tom pięcioczęściowej sagi Spacer Aleją Róż, traktującej o losach rodziny Szymczaków. To epicka opowieść mocno osadzona na płaszczyźnie społeczno-obyczajowej. Fikcja literacka przeplata się z autentycznymi zdarzeniami, a postaci wykreowane przez pisarkę ocierają się o osoby, które dzisiaj spoglądają na nas z kart książek historycznych. 
Autorka poczytnych powieści w brawurowy sposób serwuje osadzoną w realiach wczesnego PRL-u historię rodzinną ze zbrodnią i zemstą w tle. 

Jest rok 1949. W małopolskiej wsi Pawlice zamieszkują zamożni gospodarze, którzy od dawna byli solą w oku najpierw okolicznego ziemiaństwa – Pawłowskich, a po II wojnie światowej przedstawicieli nowej władzy. Pomiędzy głową rodziny, Bronisławem, a Bartłomiejem Marczykiem, bratem wysoko postawionego funkcjonariusza UB, dochodzi do konfliktu. Marczyk poprzysięga zemstę. Na skutek reformy rolnej Szymczakowie tracą gospodarstwo będące owocem pracy kilku pokoleń. We wsi zostaje utworzona spółdzielnia rolnicza, której zarząd obejmuje Bartek. Mężczyzna zaprowadza własne porządki, uprzykrzając życie ograbionej z majątku rodzinie. Z braku perspektyw Bronek postanawia szukać szczęścia w świecie. Porzuca dotychczasowe życie rolnika i podejmuje pracę przy budowie Nowej Huty. Po pewnym czasie dołącza do niego młodsza siostra Julia, uciekająca przed nienawiścią Marczyka.




"Cień burzowych chmur" to książka, która mnie urzekła niemal od pierwszej strony. Czym? Przede wszystkim niebanalnością tematu. Owszem dużo jest książek, które rozgrywają się w przełomowych momentach historii naszego kraju - jak chociażby druga woja światowa, koniec PRL, czy współcześnie. 
Powieść Edyty Świętek rozgrywa się w okresie traktowanym trochę po macoszemu - druga woja właśnie się skończyła, wojska radzieckie przetoczyły się już na zachód, a w Polsce zaczyna się budowanie całkiem nowego ustroju. 

Zmiany, które zachodzą dotykają wszystkich mieszkańców wsi, w której rozgrywa się akcja. Upaństwowienie ziemi zmienia całkowicie układ sił i tym samym stawia przed naszymi bohaterami - rodziną, która doskonale sobie radziła, posiadając sporo ziemi i dobytku - całkiem nowe wyzwania. Co ciekawe autorka w takiej codzienności ukazuje życiowe rozterki, tych, którym przyszło się zmierzyć z nowym systemem. Zdesperowani Szymczakowie podejmują decyzje, które na zawsze odmienią ich losy...

Głowa rodziny - Bronek - opuszcza dom rodzinny w poszukiwaniu zarobku trafia do powstającej właśnie Nowej Huty. Jestem pod ogromnym wrażenim płaszczyzny społeczno - obyczajowej przedstawionej przez autorkę. Wszystko to, co dzieje się w Nowej Hucie przedstawione jest z detalami, dokładnie, co powoduje, ze lektura staje się niezwykle wciągająca. Oprócz losów bohaterów śledzimy również zmiany w życiu społecznym tamtych czasów oraz realia, w których przyszło im żyć. Co ciekawe, te drugie momentami są nawet bardziej interesujące.
Z ogromnym zainteresowaniem i nadzieją czekam na drugi tom. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz