niedziela, 17 września 2017

Nowości w blioteczce przedszkolaka

Ostatnio za sprawą tour de biblioteki na naszej półce pojawiło się sporo różnych książek dla przedszkolaków. Poniżej zaprezentuję Wam te, które spotkały się z największym zainteresowaniem przedszkolaka lub jego rodziców ;) Na początku oczywiście fenomen wydawniczy, czyli Nela. Powiem szczerze myślałam, że nie zachwyci, że za długa, za trudna i dla starszych dzieci, tymczasem nie ma posiłku bez Neli.. Naszą przygodę rozpoczęliśmy od książki "Śladami Neli przez dżunglę, morza i oceany". I z pewnością nie będzie to ostatni tom przygód małej reporterki, który do nas trafi. Wraz z nią czytelnicy podróżują po kontynentach, poznają przyrodę i zwierzęta, które zamieszkują w kraju, który Nela właśnie odwiedza. Z książki dowiemy się - nie tylko dzieci - mnóstwa ciekawostek o rożnych stworzeniach i miejscach charakterystycznych dla danego regionu. Może całość czasem wypada dość chaotycznie, bo Nela "przeskakuje" z kontynentu na kontynent, ale naszemu synowi zupełnie to nie przeszkadzało. Co interesujące to oczywiście zdjęcia i mapy urozmaicające lekturę oraz możliwość obejrzenia treści multimedialnych ukrytych w tajnych kodach. Do tego sama bohaterka angażuje czytających zapraszając ich do wspólnej zabawy oraz zadając mnóstwo pytań. idealna propozycja dla małych odkrywców, podróżników i ciekawych świata. 






 Kolejna czytana niemal codziennie książka to "Odjazdowe pojazdy - wierszyki dla dzieci" autorstwa Rafała Czarneckiego. Musze przyznać, że to jedna z tych propozycji, które cieszą się raczej zainteresowaniem syna niż rodziców. Dlaczego? Po pierwsze w książce nie ma nic odjazdowego - są to po prostu wierszyki przedstawiające i ilustrujące pojazd, któremu dedykowana jest dana strona. Są to nie tylko samochody, ale również statki, samoloty, pojazdy specjalne i czołgi :) Taka ich mnogość to niewątpliwie ogromna zaleta dla fanów pojazdów wszelkich. Sama książka jednak zawiera wierszyki dość grafomańskie, a i jej forma graficzna pozostawia wiele do życzenia. Mnogość bohaterów to główna (jedyna?) zaleta.









Ostatnio podczas zakupów w Biedronce moją uwagę zwróciła seria książek autorstwa Alaina Gree. Jest to seria bardzo zachwalana na wielu blogach parentingowych. Całe szczęście, że jej nie kupiłam i jedyny egzemplarz jaki posiadamy pt. "Pory roku" jest z biblioteki, bo jednak postanowiłam te zachwyty zweryfikować sama. Owszem pomysł fajny - przedstawienie zjawisk zmieniającej się przyrody, ich następstw, głównych bohaterów i różnych okoliczności przyrody występujących w danym czasie. To jednak wykonanie podoba mi się już dużo mniej - kiczowate obrazki to po pierwsze, nie dość, ze nie podobają się mamie, to jeszcze synowi. Ale co najważniejsze to duża dysproporcja poziomów w przekazie informacji - na jednej stronie mamy odgłosy zwierząt i zadanie ich powtarzania (1,5 - 2 lat), z drugiej historię, jak powstaje jabłko odpowiednią dla trzylatka. Myślę, że na rynku jest dużo więcej lepszych i ciekawszych propozycji poświęconych temu zagadnieniu. Tej nie polecamy.







 Ostania z dzisiejszych propozycji to książka z serii Dzieciaki pytają 3-6 lat. Do nas trafiła część pt. "Gospodarstwo" (tekst Agnes Vandewiele, ilustracje Marcelle Geneste). To idealna propozycja dla tych dzieci, które zadają mnóstwo pytań dlaczego?? Bowiem stanowi ona doskonałą skarbnicę wiedzy na temat,któremu jest poświęcona. Podzielona na trzynaście dwustronicowych rozdziałów przedstawia wszystko, co najważniejsze zaspokajając ciekawość młodego czytelnika. Może zadanie, które umieszczona jest na końcu każdej strony jest dużo łatwiejsze niż treść danej części, to całość i tak wypada świetnie. Do tego całkiem przyjemne ilustracje i gwarancja ciekawej lektury na wieczór dla przedszkolaka jest w zasięgu naszych rąk. W serii znajdują się jeszcze książki dotyczące Zamków i ich mieszkańców, dzikich zwierząt, ludzkiego ciała, Ziemi, dinozaurów, Piratów, koni i kucyków, tańca i piłki nożnej. Polecamy :)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz