Bartek Kieżun dociera na styk kontynentów, by przywieźć stamtąd opowieści o Orient Expressie, cesarzu Konstantynie i intrygujących restauracjach, o których wiedzą tylko wybrani.
W jego książce "Stambuł do zjedzenia" tytułowe miasto to pełne smaków kulinarne królestwo. A, że już od dawna wiadomo, że najlepsze wyprawy to te bez mapy w ręce, dlatego Bartek w Stambule, czasem kierowany intuicją, czasem zapachem, a czasem poleceniami znajomych, dociera do zakamarków nieznanych turystom i historii zapomnianych nawet przez mieszkańców Stambułu. I właśnie dzięki temu powstała książka kucharska pełna opowieści o wielkiej historii, pachnąca olejkiem różanym, karmelem i miodem, wyjątkowa jak turecki dywan.
To niezwykła historia, dzięki której dane nam będzie spędzić magiczne chwile w smakowo pysznym Istambule. Po lekturze tej książki z pewnością zapragniecie przenieść się do miasta tysiąca smaków, który oferuje nam kulinarnie tyle, że dla samych tylko doznań podniebienia warto się tam przenieść. Musze przyznać, ze to moje pierwsze spotkanie z autorem i jestem pod ogromnym wrażeniem, jak inna jest to propozycja od powszechnie dostępnych przewodników kulinarnych czy książek kucharskich. To tak naprawde miks obu w niespotykanej dotychczas formie. To co przykuwa uwagę to przede wszystkim ogrom pracy autrora, dzięki której książka jest autentyczna i prawdziwa. Autor przedstawia czytelnikowi ca le mnostwo szczegółów, szczególików kulinarnych, potraw i smaków znanych tylko lokalsom lub wytrwałym poszukiwaczom. Są to dania i smakołyki, których raczej nie spróbujecie na wycieczce all in, to propozycje, których jezeli spróbujecie będziecie do nich wracać. Oprócz zwiedzania miasta w poszkiwaniu zarowno tupowych, jak i nieoczywistych tureckich samków autor prowadzi nas ulicami i uliczkami miasta, które fascynuje nie tyko swoją kuchnią.
Do tego Bartek Kieżuń w bonusie daje nam całe mnóstwo przepisów. Może nie wszystkie z nich będziemy w stanie wykorzystać i przetestować u siebie chociażby ze względu na dostępnośc składników ( jak na przykład okra), ale są i takie, które możemy z powodzeniem przetestować i spróbować przygotować w domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz