czwartek, 7 stycznia 2016

Maria Nurowska - Sergiusz, Czesław, Jadwiga

Przedwojenne Wilno. On jest młodym zdolnym poetą, ona piękną, zakochaną w nim studentką prawa. Kiedy on zostawia ją w krytycznym momencie, z czasem pojawia się ten trzeci - wrażliwy bandyta, który zaopiekuje się porzuconą kobietą. W tle: wojenna zawierucha i lata emigracyjnej tułaczki. Historia ta dotyczy dwóch wyjątkowych postaci z artystycznego parnasu: przyszłego noblisty, wówczas początkującego poety, oraz byłego przestępcy, szpiega i więźnia, a zarazem literackiego odkrycia lat trzydziestych.
Czesław Miłosz, po latach spędzonych na emigracji, doczeka się największych literackich splendorów i międzynarodowego uznania, pod koniec życia wróci do Polski. Sergiusz Piasecki, również emigrant, już nigdy nie zobaczy kraju i do śmierci będzie żył w zapomnieniu i biedzie. Łącząca ich, choć nie bezpośrednio, znajomość z tajemniczą Jadwigą i tragiczne losy kobiety znajdują odzwierciedlenie w licznych utworach obydwu artystów. Po latach na ślad tych dramatycznych wydarzeń wpada przez przypadek młoda studentka polonistyki, a później badaczka literatury, dla której z czasem wyjaśnienie nieznanej historii przeradza się w coraz głębszą fascynację, wykraczającą daleko poza życie zawodowe...


Mam wrażenie, ze od jakiegoś czasu powieści pisane przez Marię Nurowską są nie do końca udane. Kiedyś zachwycałam się wszystkim, co wyszło spod jej pióra, teraz perełki to żadkość. Ta konieczność poszukiwań czegoś odkrywczego i innego sprawia, ze coraz to z mniejszą chęcią sięgam po to, co wydaje autorka. 
Niestety i przy tej powieści rozczarowanie było całkiem spore. Z jednej strony potencjał ogromny, bo temat ciekawy-poznajemy trójkę bohaterów Sergiusza-pisarza niedocenionego, choć z szansa na Nobla, który opuszczony i zapomniany mieszka w wielkiej Brytanii, gdzie w latach osiemdziesiątych przypadkiem odnajduje do młodą studentka, Jadwigę - niespełnioną miłość pisarza, która to jednak zawsze kochała - Czesława -  późniejszego Noblistę, który w latach młodości ja porzucił. Sekrety z przeszłości, pragnienie poznania prawdy i pewnego "odkurzenia" pamięci po Sergiuszu Piaseckim, który niestety umiera zanim nasza studentka pozna całą prawdę o losie tej trójki. Dzięki temu jednak Anna postanawia skontaktować się zarówno z Miłoszem jak i z Jadwigą, no i zdecydowanie robi się ciekawiej. O jej odkryciach pisać nie będę, żeby nie psuć lektury tym, którzy wytrwają do końca, bo dla mnie to jednak było spore osiągnięcie. Dlaczego? Bo to ani powieść obyczajowa ni biografia- choć zawiera elementy obu gatunków. Gdzieś około połowy miałam wrażenie, ze ta cześć stricte biograficzna, z mnóstwem odwołań i cytatów przeważa i wtedy lektura zaczęła mnie po prostu męczyć, bo spodziewałam się dobrej obyczajowej historii o młodości sławnego pisarza, a dostałam zbiór cytatów. Szkoda. Chociaż muszę przyznać, że sama końcówka była już dużo lepsza, tym niemniej pewien chaos gatunkowy mnie zniechęcił.

Moja ocena 5,5/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz