wtorek, 27 maja 2014

Joanna M. Chmielewska - Mąż zastępczy

"Piotra poznajemy w momencie, gdy po analizie swojej sytuacji życiowej dochodzi do wniosku, że jest po prostu nieudacznikiem. Odejście żony było dla niego kompletnym zaskoczeniem. Tym boleśniejszym, że kochankiem Karoliny okazał się jego szef. Piotr unosi się honorem i rzuca pracę. Mimo że jest świetnym fachowcem (z wykształcenia mechanik obróbki skrawaniem, z doświadczenia budowlaniec, z zamiłowania złota rączka), a przy tym pracowity, wytrwały, dokładny, uczynny, nie może znaleźć pracy, która by go satysfakcjonowała. I ciągle przeżywa odejście Karoliny.




Kiedy sąsiadka prosi go o pomoc, nasz bohater wpada na pomysł, żeby jako „mąż zastępczy” wynajmować się do tzw. męskich prac domowych oraz innych zadań, jakie zlecą mu pozbawione wsparcia mężczyzny klientki. To zajęcie staje się dla niego czymś więcej niż tylko sposobem wykorzystania swoich zdolności i zamiłowań do zarabiania na życie. Daje mu możliwość poznania różnych kobiet. A Piotr ma wciąż nadzieję, że dzięki temu uda mu się lpiej zrozumieć kobiecą psychikę i przede wszystkim własną żonę. Nowa praca wypełnia niemal całe jego życie. Zlecenia typowe i nietypowe. Sytuacje zabawne, wzruszające, irytujące.

Dziesiątki drzwi, a za każdymi drzwiami inny świat, inna ludzka historia..."


Dotychczasowa twórczość tej autorki nie była mi znana. Do tej pory Joanna Chmielewska dla mnie była tylko jedna-ale o tym w kolejnej recenzji ;).  Tymczasem okazało się, że warto sięgnąć po powieści autorki, o której dużo dobrego czytałam na innych blogach.

To, co najgorsze w tej książce to zdecydowanie jej okładka - mało zachęcająca i dość ponura, jak na powieść, która niesie za sobą optymistyczne przesłanie.

Co najciekawsze - a dość unikatowe wśród babskich czytadeł - to narracja z punktu widzenia mężczyzny - tego zdradzonego, porzuconego i oszukanego. Tego, który musi sobie poradzić z prawdą, bolesną oraz tym co niesie ze sobą życie - samotnością, niewiadomą zawodową, nieznanym.
No i Piotr jest zdecydowanie takim bohaterem, o którym chciałoby sie czytać, bo radzi sobie świetnie, wpada na pomysł założenia firmy oferujacej niecodzienne usługi, a firma ta z czasem się rozkręca, on zdobywa coraz to nowych klientów-nie tylko pań, ale również męzczyzn, zawiera nowe, interesujące znajomości i przyjaźnie.
Taką powieść czyta się po prostu przyjemnie - historie spotykanych ludzi są autentyczne, problemy, o których mowa dotykają  wielu z nas. Ludzie, których poznaje Piotr mogą być sąsiadami czy znajomymi wielu czytelników. Nie są to banalne jednocześnie historie, tylko takie, o których czyta się z zaciekawieniem.

Bardzo przyjemna lektura, która jednocześnie pomimo pewnej nutki przewidywalności może nas zaskoczyć na każdej stronie.
Najlepsze podsumowanie o czym jest ta książka to jej fragment:



Moja ocena 7,5/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MG

1 komentarz: