środa, 10 lutego 2016

Leanne Cooper - Jedz inaczej

Przychodzi czasem taki czas, ze trzeba całkowicei zmienić woje nawyki żywieniowe, przywyczaić sie do innych smaków, zrezygnwa z zakazanych i nauczyć się akceptować to, co jeść można. Tak było i ze mną, a dodatkowo pojawienie się dziecka spowodowało, że zaczełam dużo uważniej wkładać zkaupy do koszyka i coraz ddokładniej czytać etykiety produktów.

Na rynku jest wiele książek o bardziej lub mniej mądrym odżywianiu się, zazwyczaj podchodzę do nich sceptycznie, ale czasem skuszam się na na ich lekturę ;) 









Czy wiecie, że siadając do posiłku w większym gronie zjadamy więcej, a kiedy częstujemy się potrawami w określonej kolejności, jemy mniej?
Czy wiecie, że nagradzanie dziecka za zjedzenie określonego warzywa może sprawić, że nie będzie lubiło jego smaku w przyszłości?
Czy wiecie, że lubić coś to nie to samo, co mieć na coś ochotę – i odwrotnie?

Leanne Cooper wykorzystuje swoją wiedzę z zakresu dietetyki i psychologii, by wyjaśnić wiele zjawisk, które powodują, że jemy to, co jemy.

"Jedz inaczej" to praktyczny poradnik z prostymi ćwiczeniami, które sprawią, że nauczycie się jeść zdrowiej, lepiej i mniej i nie będziecie musieli już sięgać po kolejne diety. Dzięki tej książce poznacie też wiele sztuczek stosowanych przez marketingowców i restauratorów i nauczycie się omijać pułapki, w które wpada większość z nas.


Czym wyróżnia się ta książka na tle innych? przede wszystkim autorka unika pewnych schematów i narzucanych powszechnie trendów, które mimo, że modne nie zawsze są rozsądne. Książkę dryfująca bardziej w kierunku filozofii i psychologii jedzenia niż narzucania diety skłania poprzez liczne pytania do zastanowienia się nad swoimi nawykami żywieniowymi, przyzwyczajeniami i jednocześnie podaje wiele prostych przykładów jak je zmienić, czy zmodyfikować. O ile część z nich jest powszechnie znana-jak chociażby jedzenie na mniejszych talerzach, żeby nakładać sobie mniej, to jednak uważam, że każdy z nas znajdzie tutaj chociaż kilka wskazówek dla siebie. Może sama książka przełomowa nie jest to kilka jej rozdziałów bardzo mi się spodobało. Mój ulubiony to z pewnością ten dotyczący czytania składów na etykietach i prawdziwego znaczenia pewnych określeń na nich używanych. Dla miłośników tabeli i kontrolowania siebie w ten sposób autorka przygotowała również całkiem sporo różnych propozycji po pierwsze do pewnego testu swojej żywieniowej osobowości po drugie do wdrożenia pewnych zadań i motywacji ich wykonywaniu.
Szkoda tylko, że takich propozycji nie ma proponowanych przez polskich autorów, bo chyba dobrze byłoby spojrzeć na nawyki żywieniowe z rodzimej perspektywy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz