poniedziałek, 12 października 2015

Agnieszka Walczak-Chojecka - Gdy zakwitną poziomki

Karolina ma 38 lat i pragnienia, przed którymi nie da się uciec. Chce miłości, namiętności i przede wszystkim dziecka.
Filip, też chciałby czegoś od życia, tylko czy ich marzenia są wspólne?
I jest jeszcze ten drugi, który zawsze był dla niej tajemnicą, przystojny pół Serb pół Chorwat, czarnooki Milan. Może to właśnie on jest jej przeznaczony?
Czy stary dom w malowniczym Cavtacie pomoże Karolinie podjąć właściwe decyzje? I czy na pewno wszystko jest takie, jakim nam się zdaje?
Wśród warszawskich kamienic, w prestiżowym studiu graficznym, w Kazimierzu nad Wisłą i w cudownej, gorącej Chorwacji bohaterka szuka spełnienia, bo jeśli tylko zakwitną poziomki…
AGNIESZKA WALCZAK CHOJECKA oddaje głos kobiecie współczesnej, silnej i jednocześnie zagubionej, poszukującej oraz pełnej nadziei.
Pożądanie, miłość i ogromna potrzeba macierzyństwa,. O tym jest ta opowieść.




Od czasu do czasu lubię sięgnąć po lekturę taką typową babską, ale przyjemną, umiarkowanie angażująca ;), ale mimo wszystko ciekawą i niesztampową, pozostawiającą trochę miejsca na domysły, nieoczywista. 
dlatego też wczoraj sięgnęłam po nową powieść " Gdy zakwitną poziomki". 

Niby zapowiadało się dobrze, bo powieść kobieca, ale w połączeniu z trudnym tematem oczekiwania na wyczekane dziecko, ale okazło się, że wykonanie dużo słabsze niż moje oczekiwania. Z jednej strony mamy kobietę  walczącą o bycie mamą, z drugiej romanse i postacie, tajemnice i wątki, które są tak słabe i trywialne, że w połączeniu z drmamtycznymi  momentami staraniami Karoliny i Filipa  o bycie rodzicami okazują się po prostu tak błahe, że aż trącą komizmem z zderzeniu z kalibrem problemu, który przedstawić się zdecydowała swoim czytelniczkom autorka.

Do tego dużo wątków miałam wrażenie jest rozpoczętych i urwanych w bardziej lub mniej zaawansowanym momencie, część z nich została nawet potratowana po macoszemu. 
Do tego sama bohaterka jak dla mnie była o prosu denerwująca- z jednej strony zdecydowana, z konkretnym celem przed sobą, z drugiej życiowo ślepa i mało zdecydowana, miotająca się pomiędzy dawnymi i aktualnymi mężczyznami swojego życia. 
Kompletnie nieudana lektura, szkoda czasu.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz