środa, 29 lipca 2015

Peter Brown - Pan Tygrys dziczeje

Czy czasem nudzi cię bycie grzecznym i poważnym? Pan Tygrys dobrze to rozumie. Tak się złożyło, że mieszka w eleganckim mieście pełnym szykownych dam i dżentelmenów. Pewnego dnia ma jednak dość swoich nienagannych manier i wpada na doprawdy dziki pomysł… 

Ta pełna uroku historyjka dla najmłodszych uczy tolerancji i życia w zgodzie z samym sobą.



Byłam bardzo ciekawa, co ma do zaproponowania najmłodszym czytelnikom autor książki cieszacej się ogromną popularnością "Dzieci to koszmarne zwierzątka domowe". 
Mimo zapowiedzi, że jest to historyjka dla najmłodszych jej prawdziwe przesłanie zrozumieją raczej te starsze dzieciaki, młodszym b edzie podczas lektury trzeba ciut więcej wytłumaczyć, ale tym niemniej przesłanie książki powinno trafić zarówno do jednych jak i drugich.

O czym jest historia? O Panu Tygrysie, statecznym mężczyźnie w kapeluszu i garniturze, którego uwikłanie w świcie zwierzęcych konwenansów i norm rodem z XIX w. zaczyna trochę męczyć. Tym samym poddając się "dzikiej myśli" kiełkującej w jego głowie zamienia sztywną postawę na cztery łapy, zaczyna brykać, ryczeć i szaleć, by w końcu poczuć się sobą. Zgorszone tym zachowaniem zwierzęta wysyłają go do dziczy, gdzie wygnaniec mógł szaleć do woli. Jednak pojawiła się tęsknota i...to już musicie przeczytać i zobaczyć sami, gdyż nie chcę psuć puenty, tym który razem ze swoimi pociechami jeszcze tej książki nie czytali.

Bardzo fajny pomysł autora, jak w prosty sposób przekazać uniwersalne prawdy o byciu sobą, poszukiwaniu swojej drogi i tym co w życiu ważne. No i oczywiście o odrobinie szaleństwa, które w rozsądnym wymiarze przyda się każdemu, bo jak twierdzi autor - "specjalista w tej dziedzinie"- "każdy od czasu do czasu powinien trochę zdziczeć". Więc drodzy rodzice pozwólcie swoim dzieciom czasem poszaleć, ot tak dla równowagi ;)

Moja ocena 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz