wtorek, 2 marca 2021

Chloé Sucrée - Raz na tydzień. Kuchnia wege dla zabieganych

 Zdrowe odżywianie nie zawsze jest łatwe, szczególnie jeśli wracamy do domu późno, jesteśmy zmęczeni i bardzo głodni. W rezultacie – z braku pomysłu – łatwo wpadamy w pułapkę zjedzenia czegoś przetworzonego i niewymagającego przygotowania, czyli na ogół niezdrowego. A co, jeśli okaże się, że można stworzyć pyszny wegetariański posiłek na wet wtedy, gdy nie mam y wiele czasu?


Dzięki metodzie batch cooking:

 → zoptymalizujesz swój czas,

→ zaoszczędzisz pieniądze,

→ będziesz jeść zdrowo, domowo i różnorodnie,

→ będziesz robić zakupy raz w tygodniu,

→ unikniesz wyrzucania jedzenia,

→ będziesz brudzić mniej naczyń.





Za każdym razem kiedy pojawia się nowa propozycja kuchni wege jestem ciekawa, co nowego autorowi uda się zaproponować. Tym razem nie dość, że jest to kuchnia wege, to jeszcze dla zabieganych. Autorka jest matką dwójki dzieci - żeby ułatwić sobie życie postanowiła zupełnie inaczej podejść do planowania i organizowania posiłków, dzięki czemu ma więcej czasu dla siebie :)

Brzmi idelanie, prawda?

I rzeczywiście to, co wyróznia tą książkę na tle innych, pdoobnych to konkretne wskazówki co do samych posiłków. O ile jeszcze wstęp o planowaniu posłków, jak i przeglądaniu lodówki i spiżarni novum nie jest, to już konkretne wskazówki z czym dane danie łaczyc czy jak długo zachowuje swoją świeżość to dla mnie ciekawa propozycja i usprawnienie - widać, że autorka rzeczywiście sprawdziła to, co proponuje czytelnikom.

Do tego dużo z jej propozycji jak chociażby zwykła owsianka zawiera rożne propozycje modyfikacji i urozmaicenia względem pór roku. Często również ten sam przepis - jak chociażby chleb z orzechów i ziaren) autorka proponuje nam w różnych wariantach - tutaj w wersji na słodko i słono. 

Mnie bardzo zasoczyły - a zarazem ucieszyły - szczegółowe - łącznie z rysunkiem opisy jak przygotować misę mocy - duży plus dla autorki!

Mimo,  że sama mam już przećwiczone wiele standardów zamieszczonych w książce, to Chloe udało się mnie zaskoczyć m.in. błyskawiczną granolą z patelni :)

Część z przepisów zawiera owszem dość wyszukane i mało popularne skłądniki (jak chociaży maranta), które autorka rekomenduje, ale co ciekawe daje jednocześnie wskazówkę czy komentarz, do czego jej ten dany skłądnik potrzebny lub co nam jego dodanie gwarantuje (maranta sprawia, że ciasta bezglutenowe się nie kruszą).

Batch cooking według autorki to ciekawa propozycja dla rzeczywiście zabieganych, autorka stawia na dania proste, wege i przy tym dość modne :) komponowanie posiłków wgedług jej wskazówek to ciekawy pomysł na odejście od standardu, zaplanowanie czegoś innego smacznego dla siebie i dla rodziny. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz